Podczas rewolucji w gdyńskiej restauracji "Worek Mąki" emocje sięgnęły zenitu. Magda Gessler ostro oceniła sytuację, wytknęła błędy właścicieli i wskazała, dlaczego ich lokal nie odnosi sukcesu. Punktem zapalnym okazał się kucharz Bartek, który rzucił pracę tuż przed rewolucjami. "Mieliście go na ślepo i nawet tego nie zauważyliście" – grzmiała Gessler. Czy właściciele przyjęli krytykę? I jakie zmiany wprowadziła prowadząca?
- Co wydarzy się w 5. odcinku 30. sezonu "Kuchennych rewolucji"?
- Co powiedziała Magda Gessler, odwiedzając restaurację "Worek Mąki"?
- Z jakimi problemami zmaga się restauracja "Worek Mąki"?
- Kiedy i gdzie obejrzeć premierę 5. odcinka "Kuchennych rewolucji"
Zobacz materiał wideo na górze strony.
"Kuchenne rewolucje 30", odc. 5: Jak udały się rewolucje w "Worku Mąki"?
Już od pierwszych minut odcinka widać było, że w "Worku Mąki" panuje chaos. Restauracja nie przynosiła zysków, a atmosfera pomiędzy właścicielami – Weroniką i Tarikiem – była napięta. Jakby tego było mało, tuż przed rewolucją z pracy odszedł kucharz Bartek.
Magda Gessler postanowiła sprawdzić, gdzie tkwi problem. Po degustacji jego dań była pewna – gotować potrafi.
- Ja przed chwilą zrobiłam testing. Tak zrobione, jak ja robię, może trochę za mało przyprawione – stwierdziła. Problemem okazała się restauracja i podejście właścicieli.
- Jak on przyszedł do pracy tu, czy sprawdziliście jego kuchnię, którą on potrafi, czy kazaliście mu robić waszą kartę? – zapytała prowadząca.
Odpowiedź była jednoznaczna – musiał gotować według narzuconego menu.
- Czyli do dupy totalnie – skwitowała ostro.
Właściciele mieli w rękach złoty talent, ale nie potrafili go wykorzystać. Gessler zwróciła uwagę, że w ich restauracji najważniejsze było "rządzić, rządzić moje", a nie tworzyć dobrą kuchnię.
Czytaj więcej: "Dlaczego Pani kłamie, Pani Magdo?" Burza w "Kuchennych rewolucjach"!
"Kuchenne rewolucje 30", odc. 5. Czy "Maleńka Kapadocja" przetrwała rewolucje?
Gessler nie zamierzała owijać w bawełnę.
Nie znasz się na tym. Ty nie możesz rządzić – powiedziała wprost do Weroniki.
Właściciele nie potrafili oddać sterów w ręce ludzi, którzy mieli większą wiedzę o gotowaniu.
Jednak rewolucja to nie tylko ostre słowa – to konkretne działania. Magda Gessler ogłosiła, że lokal przejdzie gruntowną zmianę. "Worek Mąki" zamieni się w "Maleńką Kapadocję", miejsce pełne kolorów i smaków prosto z Turcji.
W nowym menu pojawią się dania inspirowane kuchnią ojczystą Tarika. Klienci będą mogli spróbować gjuweczu – jednogarnkowego dania z mięsem i warzywami, soczystej kofty, aromatycznej zupy z soczewicy, a nawet pizzy w nietypowym kształcie!
Wszystkie kolory świata! Nie ma takiego koloru, który tu się nie pojawi. Podróż do Turcji, podróż na Wschód – zapowiedziała Gessler, podkreślając, że nowa restauracja ma być pełna życia i emocji. Czy zmiana koncepcji uratuje restaurację? Czy właściciele nauczą się ufać swojej załodze?
Autor: Paweł Kopała