- Skąd wzięła się nazwa Mauritiana?
- Jaką rewolucję przeszła restauracja Mauritiana?
- Co stało się z restauracją Mauritiana?
"Kuchenne rewolucje" w Mauritianie. Miał być ślimak, wyszły wnętrzności
Właścicielem restauracji Mauritiana jest Artur, który otrzymał lokal od rodziców. Zresztą, jest to rodzinna firma – pracownicy to najbliższa rodzina, w tym żona właściciela, Edyta, która pracuje na kuchni. Z kolei matka Artura, Katarzyna jest szefową kuchni.
Mauritiana jest gatunkiem ślimaka. Samo wnętrze również miało nawiązywać do tego zwierzęcia. Niestety, realizacja tego oryginalnego pomysłu nie zakończyła się sukcesem. Wystrój restauracji przypominał bowiem ludzkie wnętrzności - tak oceniła Magda Gessler.
"To wygląda jak wnętrzności powieszone na ścianie. Ta restauracja pełznie. Ja nie jestem w stanie chyba tu być. Wnętrze jest wymiotne".
Prymitywne jedzenie w Mauritianie z "Kuchennych rewolucji"
Wiele do życzenia pozostawiała również karta dań. Mimo iż Nowy Targ jest stolicą Podhala, na próżno było szukać góralskiej kuchni w restauracji Mauritiana. Zamiast tego goście mogą zamówić schabowego i pierś z kurczaka, jak również kaczka – i to właśnie ją oraz klasycznego schaboszczaka zamówiła słynna restauratorka. Ponadto, w Mauritianii można było zamówić danie po chińsku.
Mimo nietęgiej miny żony właściciela, Edyty, która odpowiadała za przygotowanie kaczki, Magda Gessler za bardzo nie wybrzydzała.
"Fantastyczny sos z wiśni i tabasco, ale sama kaczka się ciągnie" - zawyrokowała.
Co do chińskiego dania, to sam właściciel nie wiedział, co się w nim znajduje – poza ryżem i kurczakiem. Wspomniany ryż okazał się problematyczny, ponieważ nie dawał się ugotować. Schabowy również nie posmakował restauratorce, której dosyć szybko skończyła się cierpliwość.
Czytaj też: Jak usmażyć idealne mięso na gulasz? Sprawdź patent Magdy Gessler
Magda Gessler i jej "Kuchenne rewolucje". Co się działo w Mauritianie w Nowym Targu?
Następnego dnia weszła do restauracji tylnym wejściem i przejrzała restauracyjną kuchnię i spiżarnię. Jak sama powiedziała, zastała "bidę i przeciętność". Oraz brak kulinarnych umiejętności u personel. Jak się bowiem okazało po zorganizowanym przez Gessler konkursie na knedle ze śliwkami, tylko żona Edyta i ewentualnie matka Katarzyna potrafią ugotować cokolwiek. Sam Artur potrafi zorganizować wieczory karaoke.
Ze względu na to, że lokalem na równi zarządzają Artur i jego matka, restauratorka postanowiła przepytać byłą właścicielkę. Usłyszała, że kobieta widziałaby synową w roli zarządzającej restauracją. Tym sposobem Magda Gessler otrzymała sposób na rewolucję.
"Kuchenne rewolucje". Była Mauritiana, będzie Absynt? Czy rewolucja się udała?
Na pierwszy ogień zmian poszło wnętrze restauracji – przemalowano je na biało, a siedzenia pokrytą białym futrem. Zmieniono również nazwę - na Absynt. Skąd taki pomysł? Jak sama restauratorka powiedziała, "bo ktoś to stworzył po dawce czegoś".
Co do karty dań, wykonano ukłon w stronę tradycyjnej podhalańskiej kuchni - specjalnością Absyntu zostały kluski z baranią kiełbasą.
Zmiany wymagało również nastawienie właściciela. Magda Gessler zabrała więc Edytę i Artura do konkurencyjnej restauracji, gdzie Artur miał wycierać stoły. Nie było mu to w smak.
"Dla mnie to żałosne po prostu, to wycieranie stolika, jak ja prowadzę od 4 lat restaurację. Jak ja będę wyglądał w oczach ludzi, którzy są moimi klientami?" - powiedział.
Właściciela zabolało również to, że uznano go za "bachora, który wszystko dostał na tacy".
Z kolei Magda stwierdziła, że Artur jest "przepieszczony" i nie dopuszcza żadnej krytyki. Doszło do agresywnej wymiany zdań między właścicielem a restauratorką. Jednak następnego dnia właściciel postanowił zmienić swoje nastawienie i...przeprosić Magdę.
"Przez noc przemyślałem, zastanowiłem się, czasami trzeba zagryźć zęby i wysłuchać" - stwierdził.
Na uroczysty obiad, który miał być nowym otwarciem lokalu, miały zostać podane pieczone łopatki z kopytkami oraz domowe lody orzechowe. Niestety, w restauracji nie było miejsca do upieczenia łopatek - zdecydowano więc o przygotowaniu ich u sąsiada. Nie nadawały się one jednak do podania gościem - pieczone w zbyt wysokiej temperaturze, zostały wysuszone.
Cała reszta potraw jednak bardzo przypadła gościom do gustu. Podobnie jak nowy wystrój lokalu.
Zobacz też: Magda Gessler o śląskiej zupie ziemniaczanej. "W głowie się nie mieści"
Co się stało z restauracją Absynt po "Kuchennych rewolucjach"?
Magda Gessler odwiedziła restaurację po 6 tygodniach. Szefową kuchni została Edyta, a w menu zagościły łopatki z kopytkami, których zabrakło na uroczystym obiedzie. Popisowym daniem Absyntu zostały lody z buncem, czyli góralskim serem.
Restauratorka bardzo chwaliła zarówno przyrządzone dania, jak i Artura oraz Edytę.
"Dzielna kobieta jesteś i warto było postawić na was" - powiedziała.
Czy restauracja Mauritiana/Absynt z "Kuchennych rewolucji" istnieje nadal?
Niestety, w 2022 roku ogłoszono zawieszenie działalności restauracji. Powód? Zmiany w prawie oraz podwyżki dla przedsiębiorców, wprowadzone przez rząd.
"Padliście ofiarą przeklętej, najgorszej zmiany. Trzymajcie się! Rząd, a raczej nierząd skutecznie niszczy życie przedsiębiorcom. Kolejne cudowne miejsce zniszczone nieładem i dobrą zmian" - skarżyli się w rozmowie z internautami na Facebooku.
Obecnie nie ma restauracji, tylko pensjonat. Jak wynika z profilu lokalu na Facebooku, do zmiany doszło w marcu tego roku.
Jeśli ceniliście wyjątkową atmosferę Restauracji Absynt, z pewnością pokochacie Pensjonat Absynt! Teraz zapraszamy Was do miejsca, gdzie sztuka łączy się ze spokojem, a komfortowe pokoje z pięknymi widokami na Tatry czekają na Wasze wizyty. Oferujemy przytulne wnętrza, relaks w ogrodzie i bliskość natury – idealne warunki na odpoczynek. Rezerwuj swój pobyt już dziś i poczuj magię Absyntu na nowo!
Drodzy Goście! Jeśli ceniliście wyjątkową atmosferę Restauracji Absynt, z pewnością pokochacie Pensjonat Absynt! 🌿✨...
Posted by Restauracja Absynt on Tuesday, March 25, 2025
Autor: Agnieszka Szachowska
Źródło zdjęcia głównego: TVN