Zobacz, jak Magda Gessler pomogła restauratorom w najtrudniejszych momentach!
Bardzo dziękujemy za wasze zaufanie i obecność!
Finał 22. sezonu "Kuchennych Rewolucji" odbył się w śląskich Lędzinach!
Czas na powrót do "Śląskiego Nieba"! Magda Gessler sprawdza poziom swoich potraw, a Dorota i Marcin opowiadają, jak udało im się ułożyć pracę - nawet z foodtruckiem w tle. Czy restauracja stanęła już na nogi?
Lędziny to niewielkie, nieco ponad 15-tysięczne śląskie miasteczko, położone nieopodal Tychów. Jego początki sięgają XII wieku, ale dziś słynie z XX-wiecznej olbrzymiej kopalni węgla kamiennego. Wciąż jednak w Lędzinach zabytkowych miejsc nie brakuje – jak chociażby przepiękny plac Farski, którego nazwa pochodzi od słowa fara, jak dawniej nazywano plebanię. I to właśnie tam swoją restaurację Dama Kier prowadzi Dorota. 37-latka mówi, że nazwa restauracji bardzo do niej pasuje – bo ta karciana figura symbolizuje silną kobietę, blondynkę, z dużym sercem. Dorota, choć nie miała żadnego doświadczenia kulinarnego, to postanowiła, że jej restauracja będzie najlepsza w całym miasteczku. I faktycznie, po jej otwarciu niespełna 3 lata temu, na brak klientów nie narzekała. Starczało jej na towar, opłaty i pensje dla pracowników. Jednak pandemia koronawirusa zmieniła wszystko… Pierwszy lockdown Dorota ze swą załogą przetrwała. Drugi ich pokonał. Dziś restauracja jest de facto zamknięta. Kobieta wraz ze swym partnerem Harrym przyjmują jedynie zamówienia na chickenboxy i tak zwane śląskie koryta. Sami patrzą na rosnące długi i na … foodtruck szefa ich kuchni, Marcina, który prosperuje całkiem dobrze. Dorota mówi, że miał to być ich wspólny biznes, ale Marcin zapewnia, że to jego własna inicjatywa. Czy Magda Gessler zdoła pogodzić tych dwoje ludzi? Czy uratuje restaurację Doroty? Znana restauratorka uwielbia takie wyzwania!
Nie ma śladu po "Damie Kier" - od teraz w Lędzinach rządzi "Śląskie Niebo". Goście tłumnie stawili się podczas pierwszej kolacji. I chociaż jedzenie serwowano tylko na wynos, to wszyscy byli zgodni: po te potrawy warto przyjechać!
Lędziny to niewielkie, nieco ponad 15-tysięczne śląskie miasteczko, położone nieopodal Tychów. Jego początki sięgają XII wieku, ale dziś słynie z XX-wiecznej olbrzymiej kopalni węgla kamiennego. Wciąż jednak w Lędzinach zabytkowych miejsc nie brakuje – jak chociażby przepiękny plac Farski, którego nazwa pochodzi od słowa fara, jak dawniej nazywano plebanię. I to właśnie tam swoją restaurację Dama Kier prowadzi Dorota. 37-latka mówi, że nazwa restauracji bardzo do niej pasuje – bo ta karciana figura symbolizuje silną kobietę, blondynkę, z dużym sercem. Dorota, choć nie miała żadnego doświadczenia kulinarnego, to postanowiła, że jej restauracja będzie najlepsza w całym miasteczku. I faktycznie, po jej otwarciu niespełna 3 lata temu, na brak klientów nie narzekała. Starczało jej na towar, opłaty i pensje dla pracowników. Jednak pandemia koronawirusa zmieniła wszystko… Pierwszy lockdown Dorota ze swą załogą przetrwała. Drugi ich pokonał. Dziś restauracja jest de facto zamknięta. Kobieta wraz ze swym partnerem Harrym przyjmują jedynie zamówienia na chickenboxy i tak zwane śląskie koryta. Sami patrzą na rosnące długi i na … foodtruck szefa ich kuchni, Marcina, który prosperuje całkiem dobrze. Dorota mówi, że miał to być ich wspólny biznes, ale Marcin zapewnia, że to jego własna inicjatywa. Czy Magda Gessler zdoła pogodzić tych dwoje ludzi? Czy uratuje restaurację Doroty? Znana restauratorka uwielbia takie wyzwania!
Chociaż kolacja musi odbyć się w pandemicznych warunkach, ekipa "Śląskiego Nieba" jest w pełnej gotowości do nakarmienia chętnych! Magda Gessler pokazuje Marcinowi, jak przygotować nowe, flagowe dania.
Lędziny to niewielkie, nieco ponad 15-tysięczne śląskie miasteczko, położone nieopodal Tychów. Jego początki sięgają XII wieku, ale dziś słynie z XX-wiecznej olbrzymiej kopalni węgla kamiennego. Wciąż jednak w Lędzinach zabytkowych miejsc nie brakuje – jak chociażby przepiękny plac Farski, którego nazwa pochodzi od słowa fara, jak dawniej nazywano plebanię. I to właśnie tam swoją restaurację Dama Kier prowadzi Dorota. 37-latka mówi, że nazwa restauracji bardzo do niej pasuje – bo ta karciana figura symbolizuje silną kobietę, blondynkę, z dużym sercem. Dorota, choć nie miała żadnego doświadczenia kulinarnego, to postanowiła, że jej restauracja będzie najlepsza w całym miasteczku. I faktycznie, po jej otwarciu niespełna 3 lata temu, na brak klientów nie narzekała. Starczało jej na towar, opłaty i pensje dla pracowników. Jednak pandemia koronawirusa zmieniła wszystko… Pierwszy lockdown Dorota ze swą załogą przetrwała. Drugi ich pokonał. Dziś restauracja jest de facto zamknięta. Kobieta wraz ze swym partnerem Harrym przyjmują jedynie zamówienia na chickenboxy i tak zwane śląskie koryta. Sami patrzą na rosnące długi i na … foodtruck szefa ich kuchni, Marcina, który prosperuje całkiem dobrze. Dorota mówi, że miał to być ich wspólny biznes, ale Marcin zapewnia, że to jego własna inicjatywa. Czy Magda Gessler zdoła pogodzić tych dwoje ludzi? Czy uratuje restaurację Doroty? Znana restauratorka uwielbia takie wyzwania!
Dorota, Marcin i Ania w końcu dochodzą do porozumienia i kłótnia o foodtrucka może odejść w niepamięć. Czas na degustację popisowych "koryt" restauracji. Jak Magda Gessler oceni taki pomysł?
Lędziny to niewielkie, nieco ponad 15-tysięczne śląskie miasteczko, położone nieopodal Tychów. Jego początki sięgają XII wieku, ale dziś słynie z XX-wiecznej olbrzymiej kopalni węgla kamiennego. Wciąż jednak w Lędzinach zabytkowych miejsc nie brakuje – jak chociażby przepiękny plac Farski, którego nazwa pochodzi od słowa fara, jak dawniej nazywano plebanię. I to właśnie tam swoją restaurację Dama Kier prowadzi Dorota. 37-latka mówi, że nazwa restauracji bardzo do niej pasuje – bo ta karciana figura symbolizuje silną kobietę, blondynkę, z dużym sercem. Dorota, choć nie miała żadnego doświadczenia kulinarnego, to postanowiła, że jej restauracja będzie najlepsza w całym miasteczku. I faktycznie, po jej otwarciu niespełna 3 lata temu, na brak klientów nie narzekała. Starczało jej na towar, opłaty i pensje dla pracowników. Jednak pandemia koronawirusa zmieniła wszystko… Pierwszy lockdown Dorota ze swą załogą przetrwała. Drugi ich pokonał. Dziś restauracja jest de facto zamknięta. Kobieta wraz ze swym partnerem Harrym przyjmują jedynie zamówienia na chickenboxy i tak zwane śląskie koryta. Sami patrzą na rosnące długi i na … foodtruck szefa ich kuchni, Marcina, który prosperuje całkiem dobrze. Dorota mówi, że miał to być ich wspólny biznes, ale Marcin zapewnia, że to jego własna inicjatywa. Czy Magda Gessler zdoła pogodzić tych dwoje ludzi? Czy uratuje restaurację Doroty? Znana restauratorka uwielbia takie wyzwania!
Marcin pożyczył pieniądze na foodtrucka od rodziny Doroty, swojej szefowej. Po czym... poprowadził biznes z żoną. Tak przedstawia to Dorota. A jak było naprawdę?
Lędziny to niewielkie, nieco ponad 15-tysięczne śląskie miasteczko, położone nieopodal Tychów. Jego początki sięgają XII wieku, ale dziś słynie z XX-wiecznej olbrzymiej kopalni węgla kamiennego. Wciąż jednak w Lędzinach zabytkowych miejsc nie brakuje – jak chociażby przepiękny plac Farski, którego nazwa pochodzi od słowa fara, jak dawniej nazywano plebanię. I to właśnie tam swoją restaurację Dama Kier prowadzi Dorota. 37-latka mówi, że nazwa restauracji bardzo do niej pasuje – bo ta karciana figura symbolizuje silną kobietę, blondynkę, z dużym sercem. Dorota, choć nie miała żadnego doświadczenia kulinarnego, to postanowiła, że jej restauracja będzie najlepsza w całym miasteczku. I faktycznie, po jej otwarciu niespełna 3 lata temu, na brak klientów nie narzekała. Starczało jej na towar, opłaty i pensje dla pracowników. Jednak pandemia koronawirusa zmieniła wszystko… Pierwszy lockdown Dorota ze swą załogą przetrwała. Drugi ich pokonał. Dziś restauracja jest de facto zamknięta. Kobieta wraz ze swym partnerem Harrym przyjmują jedynie zamówienia na chickenboxy i tak zwane śląskie koryta. Sami patrzą na rosnące długi i na … foodtruck szefa ich kuchni, Marcina, który prosperuje całkiem dobrze. Dorota mówi, że miał to być ich wspólny biznes, ale Marcin zapewnia, że to jego własna inicjatywa. Czy Magda Gessler zdoła pogodzić tych dwoje ludzi? Czy uratuje restaurację Doroty? Znana restauratorka uwielbia takie wyzwania!
Lędziny to niewielkie, nieco ponad 15-tysięczne śląskie miasteczko, położone nieopodal Tychów. Jego początki sięgają XII wieku, ale dziś słynie z XX-wiecznej olbrzymiej kopalni węgla kamiennego. Wciąż jednak w Lędzinach zabytkowych miejsc nie brakuje – jak chociażby przepiękny plac Farski, którego nazwa pochodzi od słowa fara, jak dawniej nazywano plebanię. I to właśnie tam swoją restaurację Dama Kier prowadzi Dorota. 37-latka mówi, że nazwa restauracji bardzo do niej pasuje – bo ta karciana figura symbolizuje silną kobietę, blondynkę, z dużym sercem. Dorota, choć nie miała żadnego doświadczenia kulinarnego, to postanowiła, że jej restauracja będzie najlepsza w całym miasteczku. I faktycznie, po jej otwarciu niespełna 3 lata temu, na brak klientów nie narzekała. Starczało jej na towar, opłaty i pensje dla pracowników. Jednak pandemia koronawirusa zmieniła wszystko… Pierwszy lockdown Dorota ze swą załogą przetrwała. Drugi ich pokonał. Dziś restauracja jest de facto zamknięta. Kobieta wraz ze swym partnerem Harrym przyjmują jedynie zamówienia na chickenboxy i tak zwane śląskie koryta. Sami patrzą na rosnące długi i na … foodtruck szefa ich kuchni, Marcina, który prosperuje całkiem dobrze. Dorota mówi, że miał to być ich wspólny biznes, ale Marcin zapewnia, że to jego własna inicjatywa. Czy Magda Gessler zdoła pogodzić tych dwoje ludzi? Czy uratuje restaurację Doroty? Znana restauratorka uwielbia takie wyzwania!
Szef kuchni z żoną założyli foodtrucka, a pieniądze na rozkręcenie biznesu pożyczyli od... rodziny właścicielki restauracji. Czy w takiej sytuacji możliwa jest jeszcze ich współpraca?
Lędziny to niewielkie, nieco ponad 15-tysięczne śląskie miasteczko, położone nieopodal Tychów. Jego początki sięgają XII wieku, ale dziś słynie z XX-wiecznej olbrzymiej kopalni węgla kamiennego. Wciąż jednak w Lędzinach zabytkowych miejsc nie brakuje – jak chociażby przepiękny plac Farski, którego nazwa pochodzi od słowa fara, jak dawniej nazywano plebanię. I to właśnie tam swoją restaurację Dama Kier prowadzi Dorota. 37-latka mówi, że nazwa restauracji bardzo do niej pasuje – bo ta karciana figura symbolizuje silną kobietę, blondynkę, z dużym sercem. Dorota, choć nie miała żadnego doświadczenia kulinarnego, to postanowiła, że jej restauracja będzie najlepsza w całym miasteczku. I faktycznie, po jej otwarciu niespełna 3 lata temu, na brak klientów nie narzekała. Starczało jej na towar, opłaty i pensje dla pracowników. Jednak pandemia koronawirusa zmieniła wszystko… Pierwszy lockdown Dorota ze swą załogą przetrwała. Drugi ich pokonał. Dziś restauracja jest de facto zamknięta. Kobieta wraz ze swym partnerem Harrym przyjmują jedynie zamówienia na chickenboxy i tak zwane śląskie koryta. Sami patrzą na rosnące długi i na … foodtruck szefa ich kuchni, Marcina, który prosperuje całkiem dobrze. Dorota mówi, że miał to być ich wspólny biznes, ale Marcin zapewnia, że to jego własna inicjatywa. Czy Magda Gessler zdoła pogodzić tych dwoje ludzi? Czy uratuje restaurację Doroty? Znana restauratorka uwielbia takie wyzwania!
Lędziny to niewielkie, nieco ponad 15-tysięczne śląskie miasteczko, położone nieopodal Tychów. Jego początki sięgają XII wieku, ale dziś słynie z XX-wiecznej olbrzymiej kopalni węgla kamiennego. Wciąż jednak w Lędzinach zabytkowych miejsc nie brakuje – jak chociażby przepiękny plac Farski, którego nazwa pochodzi od słowa fara, jak dawniej nazywano plebanię. I to właśnie tam swoją restaurację Dama Kier prowadzi Dorota. 37-latka mówi, że nazwa restauracji bardzo do niej pasuje – bo ta karciana figura symbolizuje silną kobietę, blondynkę, z dużym sercem. Dorota, choć nie miała żadnego doświadczenia kulinarnego, to postanowiła, że jej restauracja będzie najlepsza w całym miasteczku. I faktycznie, po jej otwarciu niespełna 3 lata temu, na brak klientów nie narzekała. Starczało jej na towar, opłaty i pensje dla pracowników. Jednak pandemia koronawirusa zmieniła wszystko… Pierwszy lockdown Dorota ze swą załogą przetrwała. Drugi ich pokonał. Dziś restauracja jest de facto zamknięta. Kobieta wraz ze swym partnerem Harrym przyjmują jedynie zamówienia na chickenboxy i tak zwane śląskie koryta. Sami patrzą na rosnące długi i na … foodtruck szefa ich kuchni, Marcina, który prosperuje całkiem dobrze. Dorota mówi, że miał to być ich wspólny biznes, ale Marcin zapewnia, że to jego własna inicjatywa. Czy Magda Gessler zdoła pogodzić tych dwoje ludzi? Czy uratuje restaurację Doroty? Znana restauratorka uwielbia takie wyzwania!
"Wilcza 8" potrzebowała pomocy. Czy Magdzie Gessler udało się podnieść na nogi tę restaurację?
Magda Gessler po kilku tygodniach wróciła do baru mlecznego "Klucha kluchę pogania", żeby sprawdzić czy udało się utrzymać rewolucję. Na miejscu okazało się, że właściciel restauracji cały czas używa starej nazwy. Kiedy Magda Gessler prosi o menu słyszy, że takowego nie ma. Ciężko zrozumieć, o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Patryk tłumaczy, że ma problem z zaakceptowaniem nowej nazwy. "Masz sposób myślenia, który nie prowadzi do sukcesu" komentuje Magda Gessler.
Oglądajcie "Kuchenne Rewolucje" w czwartki o 21:30 w TVN
"Klucha kluchę pogania" to nowa propozycja na kulinarnej mapie Brzegu Dolnego. W barze mlecznym można zjeść kopytka z wyszukanymi sosami, cynaderki z prawdziwkami czy pastę jajeczną ze szprotką. "Kuchenne Rewolucje" tchnęły w tę restaurację nową energię! Magda Gessler wróci do "Klucha kluchę pogania" już za kilka tygodni, żeby sprawdzić jak ekipa sobie radzi i czy kuchnia nadal utrzymuje wysoki poziom.
Oglądajcie "Kuchenne Rewolucje" w każdy czwartek o 21:30 na TVN!
Magda Gessler widząc, że Patryk nie jest najlepszym szefem, postanawia, że menadżerem nowej restauracji zostanie Edyta. Wydaje się, że ma odpowiednie cechy na to stanowisko, a zespół chętnie będzie z nią współpracował. Dawne "Wilcza 8" od teraz będzie nosić nazwę "Klucha kluchę pogania". Bar mleczny to kierunek, który zdaniem Magdy Gessler, zapewni temu miejsce sukces.
Oglądajcie "Kuchenne Rewolucje" w czwartki o 21:30 w TVN.
Kiedy w zespole nie dzieje się najlepiej, dobrze jest przyjąć metodę "kawa na ławę". Magda Gessler poprosiła cały team "Wilczej 8", żeby napisali wszelki uwagi dotyczące pracy w restauracji. Padło dużo zarzutów wobec szefa, który, ich zdaniem, nie potrafi zarządzać biznesem. Czy jest to główny i jedyny problem "Wilczej 8"?
Oglądajcie "Kuchenne Rewolucje" w czwartki o 21:30 w TVN!
Kuchnia w restauracji "Wilcza 8" na pierwszy rzut oka wygląda nieźle. Jednak uwadze Magdy Gessler nie umknie żaden szczegół, a okazuje się, że tych jest tu całkiem sporo. Źle przechowywana i mrożona żywność, półprodukty, stary tłuszcz, to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Oglądajcie "Kuchenne Rewolucje" w czwartki o 21:30 w TVN!
W restauracji "Wilcza 8" właściciel postarał się, żeby menu było ciekawe i ambitne. Jak to wygląda w praktyce? Okazuje się, że do flaków brakuje pieczywa, a burger ma tak suchą bułkę, że można na niej połamać zęby. Kiedy Magda Gessler dostaje sałatkę wydaje się, że będzie to pierwsze trafione danie, niestety, kilka ruchów widelcem i czeka nas niemiłe rozczarowanie. "Nie udało im się w mnie wywołać wilczego apetytu, ale dziką ciekawość, owszem" - komentuje Magda Gessler.
Oglądajcie "Kuchenne Rewolucje" w każdy czwartek o 21:30 w TVN.
Czas na zmiany! "Klucha kluchę pogania" będzie miała zupełnie nową kartę. Baranina, kopytka, cynaderki, to dopiero początek! Kuchnia ma być smaczna i przede wszystkim na każdą kieszeń - jak w każdym barze mlecznym. Miejsce ma również nowy wygląd. Jest teraz dużo cieplej i przyjemniej.
Oglądajcie program "Kuchenne Rewolucje" w czwartki o 21:30 w TVN.
Brzeg Dolny to kilkunastotysięczne miasto leżące niedaleko Wrocławia. Wprawdzie początki ma średniowieczne, ale obecnie działają tu nowoczesne zakłady chemiczne. W budynku Ośrodka Sportu i Rekreacji miejsce dla siebie znalazł lokal gastronomiczny „Wilcza 8”. Jego właścicielem jest dwudziestoośmioletni Patryk. Posiadanie własnej restauracji od lat było jego wielkim marzeniem. Wcześniej całkiem nieźle poradził sobie z prowadzeniem niewielkiej cukierni. Wreszcie udało mu się przejąć sporą restaurację, ale nowe wyzwanie okazało się już nie tak słodkie. Patryk zaczął ambitnie, serwując gościom dania z kaczki i gęsiny powyżej trzydziestu złotych. Szybko okazało się, że na tak drogie frykasy w Brzegu nie ma chętnych. Dodatkowo pandemia szybko sprowadziła właściciela na ziemię. „Wilcza 8” uprościło menu, ale na niewiele się to zdało, lokal wciąż świeci pustkami. Problemem stało się też zarządzanie sporym zespołem. W ciągu niespełna dwóch lat Patryk aż pięciokrotnie wymienił szefa kuchni. Sam z rozbrajającą szczerością przyznaje, że trudno z nim wytrzymać, bo wtrąca się we wszystko. Czy Magdzie Gessler uda się zaprowadzić tu porządek? Znana restauratorka ma na to wilczy apetyt!
Brzeg Dolny to kilkunastotysięczne miasto leżące niedaleko Wrocławia. Wprawdzie początki ma średniowieczne, ale obecnie działają tu nowoczesne zakłady chemiczne. W budynku Ośrodka Sportu i Rekreacji miejsce dla siebie znalazł lokal gastronomiczny „Wilcza 8”. Jego właścicielem jest dwudziestoośmioletni Patryk. Posiadanie własnej restauracji od lat było jego wielkim marzeniem. Wcześniej całkiem nieźle poradził sobie z prowadzeniem niewielkiej cukierni. Wreszcie udało mu się przejąć sporą restaurację, ale nowe wyzwanie okazało się już nie tak słodkie. Patryk zaczął ambitnie, serwując gościom dania z kaczki i gęsiny powyżej trzydziestu złotych. Szybko okazało się, że na tak drogie frykasy w Brzegu nie ma chętnych. Dodatkowo pandemia szybko sprowadziła właściciela na ziemię. „Wilcza 8” uprościło menu, ale na niewiele się to zdało, lokal wciąż świeci pustkami. Problemem stało się też zarządzanie sporym zespołem. W ciągu niespełna dwóch lat Patryk aż pięciokrotnie wymienił szefa kuchni. Sam z rozbrajającą szczerością przyznaje, że trudno z nim wytrzymać, bo wtrąca się we wszystko. Czy Magdzie Gessler uda się zaprowadzić tu porządek? Znana restauratorka ma na to wilczy apetyt!
Zobacz, jak Magda Gessler i Tadeusz Müller odmienili "Niezłe kino"!
"Niezłe kino" ma w swoim repertuarze naprawdę wyjątkowe pozycje. Tatar Cybulskiego? Sałata Kaliny Jędrusik? A może Bakłażany Franka Sinatry? Miejsce przyciąga nie tylko wyjątkową kartą, ale też przepięknym wnętrzem. Pomoc Magdy Gessler i Tadeusza Mullera może być cudownym początkiem dla tego miejsca.
Oglądajcie program "Kuchenne Rewolucje" w czwartki o 21:30 w TVN.
Magda Gessler wielokrotnie powtarzała, że jej syn, Tadeusz Müller jest jej kulinarnym autorytetem. Dlatego jego obecność podczas rewolucji w restauracji "Neptun" jest nieocenioną pomocą. Tadeusz zaproponował bakłażany Franka Sinatry oraz sałatę Kaliny Jędrusik, dania, które idealnie wpiszą się w nowy charakter restauracji.
Oglądajcie program "Kuchenne Rewolucje" w czwartki o 21:30 w TVN.
"Neptun" to istne poplątanie z pomieszaniem. Okazuje się, że tam gdzie powinna być kuchnia znalazło się miejsce również na biuro. Dokumenty, długopisy, a nawet poduszka to rzeczy, na które trafiła Magda Gessler. Sposób przechowywania produktów żywnościowych też pozostawia wiele do życzenia. Pojemniki na mają szczelnych zamknięć, przez co jedzenie dużo szybciej się psuje, a przecież żaden klient nie chciałby dostać czegoś takiego na swoim talerzy.
Oglądajcie program "Kuchenne Rewolucje" o 21:30 w TVN!
Magda Gessler pojechała aż do Gdyni, żeby pomóc restauracji "Neptun". Niegdyś w tym miejscu było kino o takiej samej nazwie, dziś jest bistro, które prowadzi Klaudia. Klaudia ma zgrany i chętny do pracy zespół, jednak interes przynosi jedynie straty. W czym tkwi problem? Może w kuchni? Zobaczmy, co w swojej karcie ma restauracja "Neptun".
Oglądajcie programu "Kuchenne Rewolucje" o 21:30 na TVN. Pamiętajcie, że wszystkie odcinki możecie zobaczyć na Player.pl
W czym tkwi problem restauracji "Neptun"? Okazało się, że jedzenie nie jest złe, chociaż menu należałoby zmienić. Klaudia, właścicielka ma ogromne wsparcie swojego męża i całego zespołu, z którym pracuje. Szefem kuchni jest 25 letni Tarlan z Azerbejdżanu. Kiedy Magda Gessler pyta, czemu nie wykorzystano obecności cudzoziemca w kuchni, słyszy w odpowiedzi, że ten wstydzi się gotować swoje potrawy.
Dziś w miejscu dawnego kina „Neptun” funkcjonuje bistro o tej samej nazwie. Prowadzi je Klaudia. Po latach spędzonych z mężem w Szwecji postanowiła zrealizować swoje marzenie o prowadzeniu własnej restauracji. Zamiast satysfakcji i zysków szybko pojawiły się frustracja i straty. Każdego miesiąca Klaudia dopłaca do swojego interesu około trzech tysięcy złotych, przez co oszczędności z ciężkiej pracy za granicą topnieją błyskawicznie.
Oglądajcie "Kuchenne Rewolucje" w czwartki o 21:30 w TVN!
"Niezłe kino" to miejsce, w którym naprawdę dobrze zjecie.
Oglądajcie program "Kuchenne Rewolucje" w czwartki o 21:30 w TVN!
Gdynia to miasto kojarzone głównie z morzem i corocznym świętem polskiego kina. Kin było tu zresztą więcej niż obecnie, a jeno z nich działało w dzielnicy Orłowo. Dziś w miejscu dawnego kina „Neptun” funkcjonuje bistro o tej samej nazwie. Prowadzi je Klaudia. Po latach spędzonych z mężem w Szwecji postanowiła zrealizować swoje marzenie o prowadzeniu własnej restauracji. Zamiast satysfakcji i zysków szybko pojawiły się frustracja i straty. Każdego miesiąca Klaudia dopłaca do swojego interesu około trzech tysięcy złotych, przez co oszczędności z ciężkiej pracy za granicą topnieją błyskawicznie. Pandemia dodatkowo podcięła „Neptunowi” skrzydła. Sytuację stara się ratować Tarlan, młody kucharz z Azerbejdżanu. W nadmorskim „Neptunie” trudno jednak szukać egzotycznych smaków kucharza z dalekich stron, nikt nie znajdzie tu też morskich ryb. Goście zniknęli wraz z końcem letniego sezonu i właścicielka nie ma pomysłu, jak ich na nowo przyciągnąć do lokalu. Czy receptą na brak pomysłów i nudę na talerzu okaże się Magda Gessler?