Kolacja w "Ziemniak czy kartofel", choć w czasach pandemii, jest ogromnym sukcesem. Goście zachwycają się smakiem tarty i zupy, a sam Piotr przyznaje - on tak dobrze jeszcze nigdy nie jadł. Perełki takiej jak Zamość przedstawiać nie trzeba. Dalekosiężna wizja kanclerza Zamoyskiego zapewniła miastu prawdziwie nieśmiertelną i zasłużoną sławę. Wizję niekończących się sukcesów miał też jakiś czas temu Piotr, pan i władca położonej niedaleko centrum Zamościa Kury Domowej. Lokal kupił półtora roku temu, nie mając bladego pojęcia o gastronomii. Co więcej, o prowadzeniu biznesu w Polsce też wiedział mało, bo przez wiele lat mieszkał w Szkocji. Ostatecznie jednak postanowił wraz z narzeczoną Anią spróbować szczęścia w rodzinnym kraju. Tyle, że kura chociaż domowa, nie okazała się zbyt łaskawa i zamiast znosić złote jaja znosi… same problemy. Nie dość, że para zainwestowała w nią na starcie blisko dwieście tysięcy złotych, to jeszcze teraz co miesiąc dokłada do biznesu, zamiast zarabiać. Czy Magda Gessler dokona kolejnego cudu?