Żyrardów to czterdziestotysięczne miasto leżące w zachodniej części Mazowsza. W samym centrum miejscowości leży Cafe Filiżanka i wbrew mylącej nieco nazwie nie jest to kawiarnia, a restauracja. Od dwunastu lat prowadzi ją 46-letnia Aneta. Gastronomia była jej pasją i wielkim marzeniem. Dla tego marzenia rzuciła przed laty bezpieczną i dobrze płatną pracę w biurze. Początkowo serwująca domowe obiady restauracja pani Anety cieszyła się popularnością, ale z czasem mieszkańcy Żyrardowa zaglądali tu coraz rzadziej. Pandemia rozłożyła lokal na łopatki. Pogrążonej w kłopotach finansowych i rozpaczy Anecie pomaga jej ukochany tata Zbyszek. Dla samotnej kobiety kochający tata jest ogromnym wsparciem. Sama przyznaje, że właśnie ojciec jest najważniejszym mężczyzną w jej życiu, jej bohaterem i wzorem. Nie jest jednak czarodziejem i nie potrafi zdjąć klątwy wiszącej nad Filiżanką. A gdzie tata nie może, tam Magdę Gessler czas wysłać. Znana ekspertka kulinarna swoje rewolucje przeprowadziła już w ponad trzystu polskich restauracjach. Ale czy zna się na magii? Czy odczaruje Cafe Filiżanka?
Cafe Filiżanka potrzebuje pilnej pomocy Magdy Gessler. Aneta od kilkunastu lat prowadzi restaurację, która od dłuższego czasu nie zarabia na siebie.
Żyrardów to czterdziestotysięczne miasto leżące w zachodniej części Mazowsza. W samym centrum miejscowości leży Cafe Filiżanka i wbrew mylącej nieco nazwie nie jest to kawiarnia, a restauracja. Od dwunastu lat prowadzi ją 46-letnia Aneta. Gastronomia była jej pasją i wielkim marzeniem. Dla tego marzenia rzuciła przed laty bezpieczną i dobrze płatną pracę w biurze. Początkowo serwująca domowe obiady restauracja pani Anety cieszyła się popularnością, ale z czasem mieszkańcy Żyrardowa zaglądali tu coraz rzadziej. Pandemia rozłożyła lokal na łopatki. Pogrążonej w kłopotach finansowych i rozpaczy Anecie pomaga jej ukochany tata Zbyszek. Dla samotnej kobiety kochający tata jest ogromnym wsparciem. Sama przyznaje, że właśnie ojciec jest najważniejszym mężczyzną w jej życiu, jej bohaterem i wzorem. Nie jest jednak czarodziejem i nie potrafi zdjąć klątwy wiszącej nad Filiżanką. A gdzie tata nie może, tam Magdę Gessler czas wysłać. Znana ekspertka kulinarna swoje rewolucje przeprowadziła już w ponad trzystu polskich restauracjach. Ale czy zna się na magii? Czy odczaruje Cafe Filiżanka?
Magda Gessler wraca do Zielonego Rykowiska w Jankach i sprawdza, jak wiedzie się Marcinowi. Jak się okazuje, jedzenie jest obłędne, a hamburger z mortadelą to absolutna gwiazda menu.
Restauracja walczy o dobre wyniki, a Marcin jest dumny z siebie i swojego zespołu!
Janki to wieś położona na południe od Warszawy, znana kierowcom pokonującym trasę ze stolicy do Krakowa. Rodzinną restaurację o zdecydowanie niekulinarnej nazwie „Ajax” prowadzi tu od lat Marcin. Lokal ma bardzo długą tradycję. Rodzice mężczyzny jeszcze za czasów PRL-u otworzyli tu przydrożny bar z dobrym polskim jedzeniem, który od początku cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Marcin przejął już świetnie prosperujący biznes. Wraz z rodzicami wybudował tu hotel, a do niego przeniósł restaurację „Ajax”. Okoliczni mieszkańcy chętnie urządzali tu wesela i wszelkie uroczystości rodzinne. Smakoszy przyciągała dziczyzna, bo właściciel jako zapalony myśliwy zadbał, by w restauracji można było zjeść mięso z dzika czy jelenia. Niestety pandemia przyniosła czarne chmury. Z dnia na dzień trzeba było zamknąć przed gośćmi i hotel i restaurację. Zamiast dochodów zaczęły się pojawiać zaległe rachunki i rosnące długi, a wkrótce nawet groźba bankructwa. Właściciel przyznaje, że zdarza mu się płakać z bezsilności. W tej dramatycznej sytuacji postanowił poprosić o pomoc Magdę Gessler. Czy znana restauratorka podołała temu karkołomnemu zadaniu w środku szalejącej pandemii?
Po trzech dniach rewolucji cas na wielki finał! Kolacja wydana przed restauracją - z uwagi na panujące jeszcze obostrzenia - okazała się sukcesem. Goście chwalili domowy bigos i pyszną kiełbasę. Jak sami mówią, na pewno będą wracać po więcej!
Janki to wieś położona na południe od Warszawy, znana kierowcom pokonującym trasę ze stolicy do Krakowa. Rodzinną restaurację o zdecydowanie niekulinarnej nazwie „Ajax” prowadzi tu od lat Marcin. Lokal ma bardzo długą tradycję. Rodzice mężczyzny jeszcze za czasów PRL-u otworzyli tu przydrożny bar z dobrym polskim jedzeniem, który od początku cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Marcin przejął już świetnie prosperujący biznes. Wraz z rodzicami wybudował tu hotel, a do niego przeniósł restaurację „Ajax”. Okoliczni mieszkańcy chętnie urządzali tu wesela i wszelkie uroczystości rodzinne. Smakoszy przyciągała dziczyzna, bo właściciel jako zapalony myśliwy zadbał, by w restauracji można było zjeść mięso z dzika czy jelenia. Niestety pandemia przyniosła czarne chmury. Z dnia na dzień trzeba było zamknąć przed gośćmi i hotel i restaurację. Zamiast dochodów zaczęły się pojawiać zaległe rachunki i rosnące długi, a wkrótce nawet groźba bankructwa. Właściciel przyznaje, że zdarza mu się płakać z bezsilności. W tej dramatycznej sytuacji postanowił poprosić o pomoc Magdę Gessler. Czy znana restauratorka podołała temu karkołomnemu zadaniu w środku szalejącej pandemii?
Magda Gessler nie mogła nie wykorzystać masarza, który w dawnym "Ajaxie" zaczął hobbystycznie produkować własne wędliny. To właśnie autorskie wyroby staną się podstawą nowego menu i dania popisowego, czyli hamburgera z mortadelą!
Janki to wieś położona na południe od Warszawy, znana kierowcom pokonującym trasę ze stolicy do Krakowa. Rodzinną restaurację o zdecydowanie niekulinarnej nazwie „Ajax” prowadzi tu od lat Marcin. Lokal ma bardzo długą tradycję. Rodzice mężczyzny jeszcze za czasów PRL-u otworzyli tu przydrożny bar z dobrym polskim jedzeniem, który od początku cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Marcin przejął już świetnie prosperujący biznes. Wraz z rodzicami wybudował tu hotel, a do niego przeniósł restaurację „Ajax”. Okoliczni mieszkańcy chętnie urządzali tu wesela i wszelkie uroczystości rodzinne. Smakoszy przyciągała dziczyzna, bo właściciel jako zapalony myśliwy zadbał, by w restauracji można było zjeść mięso z dzika czy jelenia. Niestety pandemia przyniosła czarne chmury. Z dnia na dzień trzeba było zamknąć przed gośćmi i hotel i restaurację. Zamiast dochodów zaczęły się pojawiać zaległe rachunki i rosnące długi, a wkrótce nawet groźba bankructwa. Właściciel przyznaje, że zdarza mu się płakać z bezsilności. W tej dramatycznej sytuacji postanowił poprosić o pomoc Magdę Gessler. Czy znana restauratorka podołała temu karkołomnemu zadaniu w środku szalejącej pandemii?
Marcin opowiada Magdzie Gessler o sytuacji finansowej restauracji. Rata kredytu nie maleje, a obroty restauracji spadły o 95%! Czy w takich warunkach można normalnie pracować?
Magda Gessler ma już pierwszy pomysł na nowy początek.
Janki to wieś położona na południe od Warszawy, znana kierowcom pokonującym trasę ze stolicy do Krakowa. Rodzinną restaurację o zdecydowanie niekulinarnej nazwie „Ajax” prowadzi tu od lat Marcin. Lokal ma bardzo długą tradycję. Rodzice mężczyzny jeszcze za czasów PRL-u otworzyli tu przydrożny bar z dobrym polskim jedzeniem, który od początku cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Marcin przejął już świetnie prosperujący biznes. Wraz z rodzicami wybudował tu hotel, a do niego przeniósł restaurację „Ajax”. Okoliczni mieszkańcy chętnie urządzali tu wesela i wszelkie uroczystości rodzinne. Smakoszy przyciągała dziczyzna, bo właściciel jako zapalony myśliwy zadbał, by w restauracji można było zjeść mięso z dzika czy jelenia. Niestety pandemia przyniosła czarne chmury. Z dnia na dzień trzeba było zamknąć przed gośćmi i hotel i restaurację. Zamiast dochodów zaczęły się pojawiać zaległe rachunki i rosnące długi, a wkrótce nawet groźba bankructwa. Właściciel przyznaje, że zdarza mu się płakać z bezsilności. W tej dramatycznej sytuacji postanowił poprosić o pomoc Magdę Gessler. Czy znana restauratorka podołała temu karkołomnemu zadaniu w środku szalejącej pandemii?
Czas na degustację w "Ajaxie". Marcin chwali się wędlinami własnego wyrobu, i słusznie. Ale placek ziemniaczany i dwa rodzaje gulaszu wołają o pomstę do nieba! A Magda Gessler nie zamierza jeść czegoś o tak niskiej jakości..
Janki to wieś położona na południe od Warszawy, znana kierowcom pokonującym trasę ze stolicy do Krakowa. Rodzinną restaurację o zdecydowanie niekulinarnej nazwie „Ajax” prowadzi tu od lat Marcin. Lokal ma bardzo długą tradycję. Rodzice mężczyzny jeszcze za czasów PRL-u otworzyli tu przydrożny bar z dobrym polskim jedzeniem, który od początku cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Marcin przejął już świetnie prosperujący biznes. Wraz z rodzicami wybudował tu hotel, a do niego przeniósł restaurację „Ajax”. Okoliczni mieszkańcy chętnie urządzali tu wesela i wszelkie uroczystości rodzinne. Smakoszy przyciągała dziczyzna, bo właściciel jako zapalony myśliwy zadbał, by w restauracji można było zjeść mięso z dzika czy jelenia. Niestety pandemia przyniosła czarne chmury. Z dnia na dzień trzeba było zamknąć przed gośćmi i hotel i restaurację. Zamiast dochodów zaczęły się pojawiać zaległe rachunki i rosnące długi, a wkrótce nawet groźba bankructwa. Właściciel przyznaje, że zdarza mu się płakać z bezsilności. W tej dramatycznej sytuacji postanowił poprosić o pomoc Magdę Gessler. Czy znana restauratorka podołała temu karkołomnemu zadaniu w środku szalejącej pandemii?
Grażyna, mama właściciela "Ajaxu", bardzo przeżywa problemy restauracji. Ona prowadzi hotel i dostała dofinansowanie, a syn niestety nie. Ogromne obciążenia finansowe wywołują płacz i ogromne nerwy!
Janki to wieś położona na południe od Warszawy, znana kierowcom pokonującym trasę ze stolicy do Krakowa. Rodzinną restaurację o zdecydowanie niekulinarnej nazwie „Ajax” prowadzi tu od lat Marcin. Lokal ma bardzo długą tradycję. Rodzice mężczyzny jeszcze za czasów PRL-u otworzyli tu przydrożny bar z dobrym polskim jedzeniem, który od początku cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Marcin przejął już świetnie prosperujący biznes. Wraz z rodzicami wybudował tu hotel, a do niego przeniósł restaurację „Ajax”. Okoliczni mieszkańcy chętnie urządzali tu wesela i wszelkie uroczystości rodzinne. Smakoszy przyciągała dziczyzna, bo właściciel jako zapalony myśliwy zadbał, by w restauracji można było zjeść mięso z dzika czy jelenia. Niestety pandemia przyniosła czarne chmury. Z dnia na dzień trzeba było zamknąć przed gośćmi i hotel i restaurację. Zamiast dochodów zaczęły się pojawiać zaległe rachunki i rosnące długi, a wkrótce nawet groźba bankructwa. Właściciel przyznaje, że zdarza mu się płakać z bezsilności. W tej dramatycznej sytuacji postanowił poprosić o pomoc Magdę Gessler. Czy znana restauratorka podołała temu karkołomnemu zadaniu w środku szalejącej pandemii?
Janki to wieś położona na południe od Warszawy, znana kierowcom pokonującym trasę ze stolicy do Krakowa. Rodzinną restaurację o zdecydowanie niekulinarnej nazwie „Ajax” prowadzi tu od lat Marcin. Lokal ma bardzo długą tradycję. Rodzice mężczyzny jeszcze za czasów PRL-u otworzyli tu przydrożny bar z dobrym polskim jedzeniem, który od początku cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Marcin przejął już świetnie prosperujący biznes. Wraz z rodzicami wybudował tu hotel, a do niego przeniósł restaurację „Ajax”. Okoliczni mieszkańcy chętnie urządzali tu wesela i wszelkie uroczystości rodzinne. Smakoszy przyciągała dziczyzna, bo właściciel jako zapalony myśliwy zadbał, by w restauracji można było zjeść mięso z dzika czy jelenia. Niestety pandemia przyniosła czarne chmury. Z dnia na dzień trzeba było zamknąć przed gośćmi i hotel i restaurację. Zamiast dochodów zaczęły się pojawiać zaległe rachunki i rosnące długi, a wkrótce nawet groźba bankructwa. Właściciel przyznaje, że zdarza mu się płakać z bezsilności. W tej dramatycznej sytuacji postanowił poprosić o pomoc Magdę Gessler. Czy znana restauratorka podołała temu karkołomnemu zadaniu w środku szalejącej pandemii?
Janki to wieś położona na południe od Warszawy, znana kierowcom pokonującym trasę ze stolicy do Krakowa. Rodzinną restaurację o zdecydowanie niekulinarnej nazwie „Ajax” prowadzi tu od lat Marcin. Lokal ma bardzo długą tradycję. Rodzice mężczyzny jeszcze za czasów PRL-u otworzyli tu przydrożny bar z dobrym polskim jedzeniem, który od początku cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Marcin przejął już świetnie prosperujący biznes. Wraz z rodzicami wybudował tu hotel, a do niego przeniósł restaurację „Ajax”. Okoliczni mieszkańcy chętnie urządzali tu wesela i wszelkie uroczystości rodzinne. Smakoszy przyciągała dziczyzna, bo właściciel jako zapalony myśliwy zadbał, by w restauracji można było zjeść mięso z dzika czy jelenia. Niestety pandemia przyniosła czarne chmury. Z dnia na dzień trzeba było zamknąć przed gośćmi i hotel i restaurację. Zamiast dochodów zaczęły się pojawiać zaległe rachunki i rosnące długi, a wkrótce nawet groźba bankructwa. Właściciel przyznaje, że zdarza mu się płakać z bezsilności. W tej dramatycznej sytuacji postanowił poprosić o pomoc Magdę Gessler. Czy znana restauratorka podołała temu karkołomnemu zadaniu w środku szalejącej pandemii?
Magda Gessler wróciła do Laboratorium Chleba i... prawie była dumna, gdyby nie ta meksykańska zupa w menu! Wojtek ponownie musi składać przysięgę przed wszystkimi kobietami.
W Piekarach Śląskich, górniczym mieście liczącym sobie 50 tysięcy mieszkańców, króluje śląska kuchnia. Nie inaczej karmią też w „Modrym Kociołku”, restauracji prowadzonej od siedmiu lat przez Ewę i jej męża Wojtka. Problem w tym, że żadne z nich nie ma talentu do zarządzania zespołem. Ewa otwarcie mówi, że nie umie niczego wymagać i ma kłopot z wydawaniem najprostszych poleceń. Z kolei Wojtek nie mówi, tylko krzyczy i przyznaje się, że gdy coś go wkurzy to lepiej schodzić mu z drogi. A najczęściej podnosi głos na pomagające w restauracji córki – będącą w ciąży Agnieszkę i siedemnastoletnią Oliwię. Zwłaszcza młodszej dostaje się często. Dziewczyna z powodu pracy w restauracji nie ma czasu na naukę, o życiu towarzyskim nie wspominając. Choć w „Modrym Kociołku” uwija się cała rodzina, efektów nie widać. Klienci zaglądają tu tylko w weekend, a i tak nie ma ich za dużo. Restauracja już dawno przestała przynosić zyski, a dalsze dokładanie do lokalu grozi katastrofą. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić do tej śląskiej rodziny spokój a do ich biznesu dobrobyt?
Pierwsi goście Laboratorium Chleba są zachwyceni jedzeniem! Pyszne potrawy podane z domowymi wypiekami robią furorę, a Wojtek obiecuje zmianę swojego zachowania. Żona i córki mają go trzymać w ryzach!
W Piekarach Śląskich, górniczym mieście liczącym sobie 50 tysięcy mieszkańców, króluje śląska kuchnia. Nie inaczej karmią też w „Modrym Kociołku”, restauracji prowadzonej od siedmiu lat przez Ewę i jej męża Wojtka. Problem w tym, że żadne z nich nie ma talentu do zarządzania zespołem. Ewa otwarcie mówi, że nie umie niczego wymagać i ma kłopot z wydawaniem najprostszych poleceń. Z kolei Wojtek nie mówi, tylko krzyczy i przyznaje się, że gdy coś go wkurzy to lepiej schodzić mu z drogi. A najczęściej podnosi głos na pomagające w restauracji córki – będącą w ciąży Agnieszkę i siedemnastoletnią Oliwię. Zwłaszcza młodszej dostaje się często. Dziewczyna z powodu pracy w restauracji nie ma czasu na naukę, o życiu towarzyskim nie wspominając. Choć w „Modrym Kociołku” uwija się cała rodzina, efektów nie widać. Klienci zaglądają tu tylko w weekend, a i tak nie ma ich za dużo. Restauracja już dawno przestała przynosić zyski, a dalsze dokładanie do lokalu grozi katastrofą. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić do tej śląskiej rodziny spokój a do ich biznesu dobrobyt?
17-letnia Oliwia, po rozmowie z Magdą Gessler, zdobywa się na odwagę i rozmawia z tatą o jego zachowaniu. Koniec z krzykami i traktowaniem dziewczyny jak popychadło!
W Piekarach Śląskich, górniczym mieście liczącym sobie 50 tysięcy mieszkańców, króluje śląska kuchnia. Nie inaczej karmią też w „Modrym Kociołku”, restauracji prowadzonej od siedmiu lat przez Ewę i jej męża Wojtka. Problem w tym, że żadne z nich nie ma talentu do zarządzania zespołem. Ewa otwarcie mówi, że nie umie niczego wymagać i ma kłopot z wydawaniem najprostszych poleceń. Z kolei Wojtek nie mówi, tylko krzyczy i przyznaje się, że gdy coś go wkurzy to lepiej schodzić mu z drogi. A najczęściej podnosi głos na pomagające w restauracji córki – będącą w ciąży Agnieszkę i siedemnastoletnią Oliwię. Zwłaszcza młodszej dostaje się często. Dziewczyna z powodu pracy w restauracji nie ma czasu na naukę, o życiu towarzyskim nie wspominając. Choć w „Modrym Kociołku” uwija się cała rodzina, efektów nie widać. Klienci zaglądają tu tylko w weekend, a i tak nie ma ich za dużo. Restauracja już dawno przestała przynosić zyski, a dalsze dokładanie do lokalu grozi katastrofą. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić do tej śląskiej rodziny spokój a do ich biznesu dobrobyt?
Wojtek musi szczerze porozmawiać z Magdą Gessler, ale ze szczerością u niego niestety kiepsko. Restauratorka nie tylko przyłapuje go na kłamstwie, ale też widzi, jak traktowane są jego córki i żona. Czy uda jej się naprawić relacje w tej rodzinie?
W Piekarach Śląskich, górniczym mieście liczącym sobie 50 tysięcy mieszkańców, króluje śląska kuchnia. Nie inaczej karmią też w „Modrym Kociołku”, restauracji prowadzonej od siedmiu lat przez Ewę i jej męża Wojtka. Problem w tym, że żadne z nich nie ma talentu do zarządzania zespołem. Ewa otwarcie mówi, że nie umie niczego wymagać i ma kłopot z wydawaniem najprostszych poleceń. Z kolei Wojtek nie mówi, tylko krzyczy i przyznaje się, że gdy coś go wkurzy to lepiej schodzić mu z drogi. A najczęściej podnosi głos na pomagające w restauracji córki – będącą w ciąży Agnieszkę i siedemnastoletnią Oliwię. Zwłaszcza młodszej dostaje się często. Dziewczyna z powodu pracy w restauracji nie ma czasu na naukę, o życiu towarzyskim nie wspominając. Choć w „Modrym Kociołku” uwija się cała rodzina, efektów nie widać. Klienci zaglądają tu tylko w weekend, a i tak nie ma ich za dużo. Restauracja już dawno przestała przynosić zyski, a dalsze dokładanie do lokalu grozi katastrofą. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić do tej śląskiej rodziny spokój a do ich biznesu dobrobyt?
Czas na degustację w Piekarach Śląskich. Magda Gessler najpierw dokonuje zatrważającego odkrycia: w sali restauracyjnej stoi zamrażarka pełna... jedzenia! Kolejne dania tylko potwierdzają niestety niski poziom tego miejsca.
W Piekarach Śląskich, górniczym mieście liczącym sobie 50 tysięcy mieszkańców, króluje śląska kuchnia. Nie inaczej karmią też w „Modrym Kociołku”, restauracji prowadzonej od siedmiu lat przez Ewę i jej męża Wojtka. Problem w tym, że żadne z nich nie ma talentu do zarządzania zespołem. Ewa otwarcie mówi, że nie umie niczego wymagać i ma kłopot z wydawaniem najprostszych poleceń. Z kolei Wojtek nie mówi, tylko krzyczy i przyznaje się, że gdy coś go wkurzy to lepiej schodzić mu z drogi. A najczęściej podnosi głos na pomagające w restauracji córki – będącą w ciąży Agnieszkę i siedemnastoletnią Oliwię. Zwłaszcza młodszej dostaje się często. Dziewczyna z powodu pracy w restauracji nie ma czasu na naukę, o życiu towarzyskim nie wspominając. Choć w „Modrym Kociołku” uwija się cała rodzina, efektów nie widać. Klienci zaglądają tu tylko w weekend, a i tak nie ma ich za dużo. Restauracja już dawno przestała przynosić zyski, a dalsze dokładanie do lokalu grozi katastrofą. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić do tej śląskiej rodziny spokój a do ich biznesu dobrobyt?
Poprzedni sezon był kręcony w trudnych okolicznościach. Pandemia uniemożliwiła restauratorom prowadzenie biznesu na pełnych obrotach. Magda Gessler skupiła się wtedy na tworzeniu menu, które sprawdzi się w sprzedaży na wynos. Jak zapowiada się 23. sezon programu?
Oglądajcie nowe odcinki programu w każdą środę o 21:30 w TVN.
Czy cokolwiek jeszcze szokuje Magdę Gessler po 22. sezonach programu? Nieporządek, fatalna kuchnia zdarza się niezwykle często, ale czy można się do tego przyzwyczaić?
Oglądajcie 23. sezon programu "Kuchenne Rewolucje" w każdą środę o 21:30 w TVN.
Magda Gessler odwiedza "Modry kociołek" na Śląsku. Właściciel już na wstępie dostaje naganę za brak śląskich potraw w menu, a nastoletnia Oliwia wstydzi się za to miejsce. Okazuje się, że jej rola w restauracji jest bardzo wymagająca...
W Piekarach Śląskich, górniczym mieście liczącym sobie 50 tysięcy mieszkańców, króluje śląska kuchnia. Nie inaczej karmią też w „Modrym Kociołku”, restauracji prowadzonej od siedmiu lat przez Ewę i jej męża Wojtka. Problem w tym, że żadne z nich nie ma talentu do zarządzania zespołem. Ewa otwarcie mówi, że nie umie niczego wymagać i ma kłopot z wydawaniem najprostszych poleceń. Z kolei Wojtek nie mówi, tylko krzyczy i przyznaje się, że gdy coś go wkurzy to lepiej schodzić mu z drogi. A najczęściej podnosi głos na pomagające w restauracji córki – będącą w ciąży Agnieszkę i siedemnastoletnią Oliwię. Zwłaszcza młodszej dostaje się często. Dziewczyna z powodu pracy w restauracji nie ma czasu na naukę, o życiu towarzyskim nie wspominając. Choć w „Modrym Kociołku” uwija się cała rodzina, efektów nie widać. Klienci zaglądają tu tylko w weekend, a i tak nie ma ich za dużo. Restauracja już dawno przestała przynosić zyski, a dalsze dokładanie do lokalu grozi katastrofą. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić do tej śląskiej rodziny spokój a do ich biznesu dobrobyt?
Oliwia czuje się odpowiedzialna za sukces lub porażkę podczas degustacji Magdy Gessler. Niestety, pizza okazuje się tylko marną podróbką, a 17-latka nie wytrzymuje takiego napięcia.
W Piekarach Śląskich, górniczym mieście liczącym sobie 50 tysięcy mieszkańców, króluje śląska kuchnia. Nie inaczej karmią też w „Modrym Kociołku”, restauracji prowadzonej od siedmiu lat przez Ewę i jej męża Wojtka. Problem w tym, że żadne z nich nie ma talentu do zarządzania zespołem. Ewa otwarcie mówi, że nie umie niczego wymagać i ma kłopot z wydawaniem najprostszych poleceń. Z kolei Wojtek nie mówi, tylko krzyczy i przyznaje się, że gdy coś go wkurzy to lepiej schodzić mu z drogi. A najczęściej podnosi głos na pomagające w restauracji córki – będącą w ciąży Agnieszkę i siedemnastoletnią Oliwię. Zwłaszcza młodszej dostaje się często. Dziewczyna z powodu pracy w restauracji nie ma czasu na naukę, o życiu towarzyskim nie wspominając. Choć w „Modrym Kociołku” uwija się cała rodzina, efektów nie widać. Klienci zaglądają tu tylko w weekend, a i tak nie ma ich za dużo. Restauracja już dawno przestała przynosić zyski, a dalsze dokładanie do lokalu grozi katastrofą. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić do tej śląskiej rodziny spokój a do ich biznesu dobrobyt?
W Piekarach Śląskich, górniczym mieście liczącym sobie 50 tysięcy mieszkańców, króluje śląska kuchnia. Nie inaczej karmią też w „Modrym Kociołku”, restauracji prowadzonej od siedmiu lat przez Ewę i jej męża Wojtka. Problem w tym, że żadne z nich nie ma talentu do zarządzania zespołem. Ewa otwarcie mówi, że nie umie niczego wymagać i ma kłopot z wydawaniem najprostszych poleceń. Z kolei Wojtek nie mówi, tylko krzyczy i przyznaje się, że gdy coś go wkurzy to lepiej schodzić mu z drogi. A najczęściej podnosi głos na pomagające w restauracji córki – będącą w ciąży Agnieszkę i siedemnastoletnią Oliwię. Zwłaszcza młodszej dostaje się często. Dziewczyna z powodu pracy w restauracji nie ma czasu na naukę, o życiu towarzyskim nie wspominając. Choć w „Modrym Kociołku” uwija się cała rodzina, efektów nie widać. Klienci zaglądają tu tylko w weekend, a i tak nie ma ich za dużo. Restauracja już dawno przestała przynosić zyski, a dalsze dokładanie do lokalu grozi katastrofą. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić do tej śląskiej rodziny spokój a do ich biznesu dobrobyt?
„Kuchenne rewolucje” już od jedenastu lat budzą emocje widzów siedzących przed telewizorami. Próżno szukać na mapie Polski miejsc, gdzie Magda Gessler jeszcze nie dotarła. W najnowszym sezonie odwiedzi między innymi: Zamość, Jawor, Golub-Dobrzyń i Inowrocław. Słynna restauratorka zmieni nie tylko menu i wygląd lokali, ale przede wszystkim sposób myślenia ludzi o ich gastronomicznym biznesie. I choć w czasie pandemii zadanie wydaje się podwójnie trudne, dla Magdy Gessler nie ma rzeczy niemożliwych!
Zobacz gorący zwiastun nowego, 23. sezonu "Kuchennych Rewolucji"! Magda Gessler niszczy to, co złe, i tworzy to, co dobre. Nikt nie zna się tej robocie tak jak ona!
Ponad dwieście pięćdziesiąt przeprowadzonych rewolucji, tysiące przepisów kulinarnych, metamorfoz wnętrz i ona – nieustraszona Magda Gessler. Po raz dwudziesty drugi najsłynniejsza polska restauratorka wyruszy w Polskę, by ratować upadające lokale. Królowa TVN-u nie zwalnia tempa!
Każdy odcinek Kuchennych Rewolucji kończy się powrotem Magdy Gessler do restauracji po kilku tygodniach - i te powroty nie zawsze są szczęśliwe dla właścicieli. My zebraliśmy same sukcesy z 22. sezonu programu - zobaczcie te happy endy!
Oglądajcie wszystkie odcinki w Playerze!
Ponad dwieście pięćdziesiąt przeprowadzonych rewolucji, tysiące przepisów kulinarnych, metamorfoz wnętrz i ona – nieustraszona Magda Gessler. Po raz dwudziesty drugi najsłynniejsza polska restauratorka wyruszy w Polskę, by ratować upadające lokale. Królowa TVN-u nie zwalnia tempa!
Magda Gessler miała przed sobą nie lada wyzwanie podczas ostatniego sezonu Kuchennych Rewolucji: musiała pomóc restauratorom podczas najtrudniejszego testu, pandemii.
Zobacz, jakie patenty sprawdziły się w tym wyjątkowym czasie!
Ponad dwieście pięćdziesiąt przeprowadzonych rewolucji, tysiące przepisów kulinarnych, metamorfoz wnętrz i ona – nieustraszona Magda Gessler. Po raz dwudziesty drugi najsłynniejsza polska restauratorka wyruszy w Polskę, by ratować upadające lokale. Królowa TVN-u nie zwalnia tempa! Oglądaj wszystkie odcinki w Playerze.
Jak usmażyć najlepsze grzyby? Jaki pasztet możemy nazwać najlepszym? Co lubi szpinak i co do niego dodawać? Jak osiągnąć perfekcję w puree ziemniaczanym?
Magda Gessler zna odpowiedzi na te pytania i... na wiele, wiele innych!
Zobacz najlepsze porady naszej prowadzącej z 22. sezonu programu, który można oglądać w każdej chwili w Playerze!
Magda Gessler znana jest nie tylko ze świetnego smaku i talentu do odmieniania restauracji, ale też z bardzo kolorowych, zaskakujących i jedynych w swoim rodzaju stylizacji!
Przygotowaliśmy dla was podsumowanie najciekawszych looków naszej prowadzącej w 22. sezonie. Który podoba wam się najbardziej?
Rewolucja jest tam, gdzie ona! Magda Gessler i jej „Kuchenne rewolucje”. Oglądaj wszystkie sezony w Playerze!