Kuchenne rewolucje - Początek Hacjendy
W Słupi pod Bralinem, przy dawnej trasie Warszawa–Wrocław, znajduje się restauracja Hacjenda. Jej właściciel, Mirek, to człowiek z bogatym doświadczeniem zdobytym w Hiszpanii, gdzie nauczył się jazdy konnej w stylu western oraz w Niemczech. Po powrocie do Polski zdecydował się spełnić swoje marzenie o prowadzeniu własnego lokalu. Na pięknej działce ze stawem wybudował Hacjendę, jeden z pierwszych w Polsce prawdziwych steak house’ów.
Jego pomysł spotkał się z ogromnym uznaniem, a lokal cieszył się dużą popularnością. Wśród stałych klientek była Kalina, którą Mirek wkrótce poślubił. Niestety, sukces Hacjendy zakończył się wraz z wybudowaniem nowej autostrady, co zmniejszyło ruch przy restauracji.
Kryzys i pierwsza wizyta Magdy Gessler
Nasze żeberka ,słynne od lat (jeszcze z czasów Haciendy) Andrzeja Wrońskiego kiedyś pokonały🙂
Posted by Karczma "Żółtodzioby" on Sunday, June 16, 2024
Mirek próbował różnych zmian w menu, serwując między innymi owoce morza, homary, a nawet steki z aligatora, jednak bez większego powodzenia. Ostatecznie wrócił do kuchni polskiej, ale jego starania nadal nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Magda Gessler, znana restauratorka, przybyła na pomoc. Na degustację zamówiła pierogi z kaczką, pierś z kaczki oraz sałatkę z kaczką.
Pierwsze na stole pojawiły się pierogi. Gessler zauważyła:
Samo ciasto okej. Mam jedną wątpliwość, co do jednej rzeczy - kwaśna śmietana z pierogami z mięsem jakimkolwiek, efekt jaki może dawać jest taki, że farsz jest skisły, a przez śmietanę tej pewności nie mam.
Następnie spróbowała piersi z kaczki z pampuchami i burakami, jednak buraki wypluła, komentując:
Tak zatęchłego smaku piwnicy, nie pamiętam, taka z grzybkiem, z pleśnią.
Podkreśliła jednak, że kaczka była przepyszna. Pampuch uznała za przegarowany, jakby był podgrzewany w mikrofali. Ostatnia była sałatka z kaczką, którą skomentowała krótko:
To nie jest sałata, tylko położenie kilku produktów na siebie, tego się nie da jeść. Dziękuję bardzo!
Zmiany w Hacjendzie
Następnego dnia Magda Gessler postanowiła wprowadzić radykalne zmiany. W celu poprawienia wentylacji, zdecydowała się wybić okna w lokalu, który nie miał ani klimatyzacji, ani żadnej wentylacji. Podczas rozmowy z właścicielami Mirek przyznał, że wszystko się popsuło, kiedy otworzono obwodnicę, co zabrało ruch przy restauracji. Gessler zasugerowała, że powinni byli zareagować marketingiem i odpowiednimi planszami.
Gessler zaproponowała zmiany w wystroju, związane z tematem kaczki. Nowe menu miało się składać z sałatki z kaczki na początek, rosołu jako pierwszego dania, a drugim daniem miała być kaczka faszerowana mięsem, chałką i wątróbkami. Restauracja miała również zyskać nową nazwę – "Karczma Żółtodzioby".
Powrót Magdy Gessler do karczmy Żółtodzioby
Po czterech tygodniach Magda Gessler wróciła, aby sprawdzić efekty zmian. Była zadowolona z rezultatów, chwaląc pierogi, choć wskazała, że farsz jest za rzadki.
To nie jest złe, pierogi bardzo dobre, ale farsz jest za rzadki i to jest jedyna wada tego wszystkiego. A reszta jest cudowna!
Ruch w restauracji znacząco wzrósł, a sprzedaż kaczki osiągnęła 70 porcji dziennie w weekendy.
Ruch jest ogromny, w ogóle na taki nie liczyliśmy, a sprzedajemy w weekendy 70 porcji kaczki dziennie. To jest cud!
Posted by Karczma "Żółtodzioby" on Wednesday, November 24, 2021
Dzięki interwencji Magdy Gessler, restauracja "Hacjenda" odzyskała swoją świetność, a jej właściciele cieszą się nowym sukcesem. Karczma Żółtodzioby stała się popularnym miejscem, przyciągającym wielu klientów swoją nową atmosferą i smakami.
Czytaj też:
- Marcin Prokop o ulubionym odcinku swojego programu. Który z nich poruszył go do głębi?
- "Na Wspólnej" PRZED EMISJĄ odcinka 3852 w TV: Amelia bezlitosna dla ojca! Wsadzi Czerskiego do więzienia?!
Autor: Paweł Kopała