Racibórz leży tu przy czeskiej granicy. Dlatego warto skorzystać z przepisów naszych sąsiadów. Magda Gessler zaprosiła do Imperii członkinie koła gospodyń wiejskich, które pokazały, jak w prosty sposób przyrządzić idealne knedliki.
Racibórz to ponad 50-tysięczne miasto na południowo-wschodnim krańcu Śląska. Leży tuż przy granicy z czeskim Novym Bohuminem. To tutaj od ponad 2 lat swój biznes prowadzi Paweł. Imperia, bo tak nazywa się ten przybytek, to przede wszystkim sala na imprezy okolicznościowe i miejsce, gdzie przygotowuje się posiłki dla okolicznych firm. Restauracja jednak ledwie „dycha”… Według Agnieszki, menadżerki, do restauracji niekiedy przyjdą dwie osoby, niekiedy trzy, ale tak naprawdę można powiedzieć, że lokal w tym miejscu nie funkcjonuje. A cała inwestycja miała być przecież – według właściciela – kurą znoszącą złote jaja. Paweł jest załamany, bo w Imperię włożył prawdziwą górę pieniędzy, a do spłaty wciąż pozostaje mu… 2,3 miliona! Paweł nie kryje, że jedynym ratunkiem dla niego jest Magda Gessler! Jednak to, co prowadząca „Kuchenne rewolucje” odkryje w raciborskiej Imperii wprawi ją w osłupienie. A wydawało się, że widziała już wszystko… Czy rewolucja w Raciborzu się uda? Dla Magdy Gessler to będzie prawdziwe wyzwanie!
Właściciel Imperii liczy, że dzięki Magdzie Gessler dowie się, co robi nie tak. Zwykle głównym problemem okazuje się niesmaczna kuchnia, jednak nie tym razem - w restauracji karmią dobrze. W takim razie czas sprawdzić jak wygląda zaplecze pracy. Może tam Magda Gessler znajdzie odpowiedź na pytanie dlaczego Imperia świeci pustkami.
Racibórz to ponad 50-tysięczne miasto na południowo-wschodnim krańcu Śląska. Leży tuż przy granicy z czeskim Novym Bohuminem. To tutaj od ponad 2 lat swój biznes prowadzi Paweł. Imperia, bo tak nazywa się ten przybytek, to przede wszystkim sala na imprezy okolicznościowe i miejsce, gdzie przygotowuje się posiłki dla okolicznych firm. Restauracja jednak ledwie „dycha”… Według Agnieszki, menadżerki, do restauracji niekiedy przyjdą dwie osoby, niekiedy trzy, ale tak naprawdę można powiedzieć, że lokal w tym miejscu nie funkcjonuje. A cała inwestycja miała być przecież – według właściciela – kurą znoszącą złote jaja. Paweł jest załamany, bo w Imperię włożył prawdziwą górę pieniędzy, a do spłaty wciąż pozostaje mu… 2,3 miliona! Paweł nie kryje, że jedynym ratunkiem dla niego jest Magda Gessler! Jednak to, co prowadząca „Kuchenne rewolucje” odkryje w raciborskiej Imperii wprawi ją w osłupienie. A wydawało się, że widziała już wszystko… Czy rewolucja w Raciborzu się uda? Dla Magdy Gessler to będzie prawdziwe wyzwanie!
Magda Gessler przyjechała do Raciborza sprawdzić dlaczego restauracja Imperia świeci pustkami. Pierwsze, co rzuca się w oczy to szary wystrój sali, który na pewno nie zachęca do odwiedzin. Kiedy na stole pojawiają się pierwsze potrawy okazuje się, że... kuchnia nie jest zła. W Imperii ktoś potrafi gotować.
Racibórz to ponad 50-tysięczne miasto na południowo-wschodnim krańcu Śląska. Leży tuż przy granicy z czeskim Novym Bohuminem. To tutaj od ponad 2 lat swój biznes prowadzi Paweł. Imperia, bo tak nazywa się ten przybytek, to przede wszystkim sala na imprezy okolicznościowe i miejsce, gdzie przygotowuje się posiłki dla okolicznych firm. Restauracja jednak ledwie „dycha”… Według Agnieszki, menadżerki, do restauracji niekiedy przyjdą dwie osoby, niekiedy trzy, ale tak naprawdę można powiedzieć, że lokal w tym miejscu nie funkcjonuje. A cała inwestycja miała być przecież – według właściciela – kurą znoszącą złote jaja. Paweł jest załamany, bo w Imperię włożył prawdziwą górę pieniędzy, a do spłaty wciąż pozostaje mu… 2,3 miliona! Paweł nie kryje, że jedynym ratunkiem dla niego jest Magda Gessler! Jednak to, co prowadząca „Kuchenne rewolucje” odkryje w raciborskiej Imperii wprawi ją w osłupienie. A wydawało się, że widziała już wszystko… Czy rewolucja w Raciborzu się uda? Dla Magdy Gessler to będzie prawdziwe wyzwanie!
Magda Gessler próbuje ustalić, co jest przyczyną tego, że restauracja Imperia świeci pustkami. Okazuje się, że właściciel wykupił ją kilka lat temu przekonany, że jest to świetnie prosperujące miejsce. Niestety, nie dość, że zapłacił za nią olbrzymie pieniądze, to jeszcze po przejęciu Imperii okazało się, że restauracja jest zadłużona u kontrahentów.
Racibórz to ponad 50-tysięczne miasto na południowo-wschodnim krańcu Śląska. Leży tuż przy granicy z czeskim Novym Bohuminem. To tutaj od ponad 2 lat swój biznes prowadzi Paweł. Imperia, bo tak nazywa się ten przybytek, to przede wszystkim sala na imprezy okolicznościowe i miejsce, gdzie przygotowuje się posiłki dla okolicznych firm. Restauracja jednak ledwie „dycha”… Według Agnieszki, menadżerki, do restauracji niekiedy przyjdą dwie osoby, niekiedy trzy, ale tak naprawdę można powiedzieć, że lokal w tym miejscu nie funkcjonuje. A cała inwestycja miała być przecież – według właściciela – kurą znoszącą złote jaja. Paweł jest załamany, bo w Imperię włożył prawdziwą górę pieniędzy, a do spłaty wciąż pozostaje mu… 2,3 miliona! Paweł nie kryje, że jedynym ratunkiem dla niego jest Magda Gessler! Jednak to, co prowadząca „Kuchenne rewolucje” odkryje w raciborskiej Imperii wprawi ją w osłupienie. A wydawało się, że widziała już wszystko… Czy rewolucja w Raciborzu się uda? Dla Magdy Gessler to będzie prawdziwe wyzwanie!
Często problemem restauracji jest niezgrany zespół. Nie można tego powiedzieć o restauracji Imperia, w której atmosfera jest naprawdę dobra. Dlaczego więc brakuje gości? Czyżby kuchnia była niesmaczna?
Racibórz to ponad 50-tysięczne miasto na południowo-wschodnim krańcu Śląska. Leży tuż przy granicy z czeskim Novym Bohuminem. To tutaj od ponad 2 lat swój biznes prowadzi Paweł. Imperia, bo tak nazywa się ten przybytek, to przede wszystkim sala na imprezy okolicznościowe i miejsce, gdzie przygotowuje się posiłki dla okolicznych firm. Restauracja jednak ledwie „dycha”… Według Agnieszki, menadżerki, do restauracji niekiedy przyjdą dwie osoby, niekiedy trzy, ale tak naprawdę można powiedzieć, że lokal w tym miejscu nie funkcjonuje. A cała inwestycja miała być przecież – według właściciela – kurą znoszącą złote jaja. Paweł jest załamany, bo w Imperię włożył prawdziwą górę pieniędzy, a do spłaty wciąż pozostaje mu… 2,3 miliona! Paweł nie kryje, że jedynym ratunkiem dla niego jest Magda Gessler! Jednak to, co prowadząca „Kuchenne rewolucje” odkryje w raciborskiej Imperii wprawi ją w osłupienie. A wydawało się, że widziała już wszystko… Czy rewolucja w Raciborzu się uda? Dla Magdy Gessler to będzie prawdziwe wyzwanie!
Racibórz to ponad 50-tysięczne miasto na południowo-wschodnim krańcu Śląska. Leży tuż przy granicy z czeskim Novym Bohuminem. To tutaj od ponad 2 lat swój biznes prowadzi Paweł. Imperia, bo tak nazywa się ten przybytek, to przede wszystkim sala na imprezy okolicznościowe i miejsce, gdzie przygotowuje się posiłki dla okolicznych firm. Restauracja jednak ledwie „dycha”… Według Agnieszki, menadżerki, do restauracji niekiedy przyjdą dwie osoby, niekiedy trzy, ale tak naprawdę można powiedzieć, że lokal w tym miejscu nie funkcjonuje. A cała inwestycja miała być przecież – według właściciela – kurą znoszącą złote jaja. Paweł jest załamany, bo w Imperię włożył prawdziwą górę pieniędzy, a do spłaty wciąż pozostaje mu… 2,3 miliona! Paweł nie kryje, że jedynym ratunkiem dla niego jest Magda Gessler! Jednak to, co prowadząca „Kuchenne rewolucje” odkryje w raciborskiej Imperii wprawi ją w osłupienie. A wydawało się, że widziała już wszystko… Czy rewolucja w Raciborzu się uda? Dla Magdy Gessler to będzie prawdziwe wyzwanie!
Magda Gessler wróciła do "Ghvino i Śpiew" i sprawdziła, jak Maria i jej załoga radzą sobie po kilku tygodniach. Okazało się, że w tym miejscu jest po prostu pysznie!
Słynne uzdrowisko Kudowę Zdrój na stałe zamieszkuje dziesięć tysięcy mieszkańców, ale w sezonie, kuracjuszy i turystów bywa tu znacznie więcej. To oczywiście próbuje wykorzystać spora liczba restauratorów. Wśród nich jest pani Maria, która w centrum miejscowości otworzyła Szmaragdową, próbującą skusić klientów kuchnią gruzińską. Problem w tym, że ani właścicielka, ani nikt z ukraińskiej załogi, w Gruzji nigdy nie był. Kuchnia szuka kaukaskich smaków… w Internecie. Gotuje się więc raczej jako tako, na „wydaje mi się” lub na „oby jakoś” niż prawdziwie po gruzińsku. Właścicielka ma jednak asa w rękawie, a ten as nazywa się Elton. 49-letni Piotr zasłużył sobie na taki pseudonim swoimi muzycznymi występami, którymi umila nielicznym klientom wizytę w restauracji. Miłe dźwięki nie są jednak w stanie zadowolić kubków smakowych wymagających gości. W tej sytuacji lokal coraz bardziej podupada, a sytuacja finansowa właścicielki z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dramatyczna. Nadzieją na zmianę jest już tylko Magda Gessler. Czy rewolucja w tym lokalu przebiegnie śpiewająco?
Nowe gruzińskie miejsce mogło w końcu przyjąć gości! Kolacja była ogromnym sukcesem, a o oprawę muzyczną zadbał "Elton", który napisał piosenkę specjalnie dla Magdy Gessler.
Słynne uzdrowisko Kudowę Zdrój na stałe zamieszkuje dziesięć tysięcy mieszkańców, ale w sezonie, kuracjuszy i turystów bywa tu znacznie więcej. To oczywiście próbuje wykorzystać spora liczba restauratorów. Wśród nich jest pani Maria, która w centrum miejscowości otworzyła Szmaragdową, próbującą skusić klientów kuchnią gruzińską. Problem w tym, że ani właścicielka, ani nikt z ukraińskiej załogi, w Gruzji nigdy nie był. Kuchnia szuka kaukaskich smaków… w Internecie. Gotuje się więc raczej jako tako, na „wydaje mi się” lub na „oby jakoś” niż prawdziwie po gruzińsku. Właścicielka ma jednak asa w rękawie, a ten as nazywa się Elton. 49-letni Piotr zasłużył sobie na taki pseudonim swoimi muzycznymi występami, którymi umila nielicznym klientom wizytę w restauracji. Miłe dźwięki nie są jednak w stanie zadowolić kubków smakowych wymagających gości. W tej sytuacji lokal coraz bardziej podupada, a sytuacja finansowa właścicielki z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dramatyczna. Nadzieją na zmianę jest już tylko Magda Gessler. Czy rewolucja w tym lokalu przebiegnie śpiewająco?
Słynne uzdrowisko Kudowę Zdrój na stałe zamieszkuje dziesięć tysięcy mieszkańców, ale w sezonie, kuracjuszy i turystów bywa tu znacznie więcej. To oczywiście próbuje wykorzystać spora liczba restauratorów. Wśród nich jest pani Maria, która w centrum miejscowości otworzyła Szmaragdową, próbującą skusić klientów kuchnią gruzińską. Problem w tym, że ani właścicielka, ani nikt z ukraińskiej załogi, w Gruzji nigdy nie był. Kuchnia szuka kaukaskich smaków… w Internecie. Gotuje się więc raczej jako tako, na „wydaje mi się” lub na „oby jakoś” niż prawdziwie po gruzińsku. Właścicielka ma jednak asa w rękawie, a ten as nazywa się Elton. 49-letni Piotr zasłużył sobie na taki pseudonim swoimi muzycznymi występami, którymi umila nielicznym klientom wizytę w restauracji. Miłe dźwięki nie są jednak w stanie zadowolić kubków smakowych wymagających gości. W tej sytuacji lokal coraz bardziej podupada, a sytuacja finansowa właścicielki z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dramatyczna. Nadzieją na zmianę jest już tylko Magda Gessler. Czy rewolucja w tym lokalu przebiegnie śpiewająco?
Liana Gamtsemlidze przyjechała do Kudowy-Zdroju, żeby pokazać ekipie prawdziwą kuchnię gruzińską. Takiego gotowania nikt się nie spodziewał.
Słynne uzdrowisko Kudowę Zdrój na stałe zamieszkuje dziesięć tysięcy mieszkańców, ale w sezonie, kuracjuszy i turystów bywa tu znacznie więcej. To oczywiście próbuje wykorzystać spora liczba restauratorów. Wśród nich jest pani Maria, która w centrum miejscowości otworzyła Szmaragdową, próbującą skusić klientów kuchnią gruzińską. Problem w tym, że ani właścicielka, ani nikt z ukraińskiej załogi, w Gruzji nigdy nie był. Kuchnia szuka kaukaskich smaków… w Internecie. Gotuje się więc raczej jako tako, na „wydaje mi się” lub na „oby jakoś” niż prawdziwie po gruzińsku. Właścicielka ma jednak asa w rękawie, a ten as nazywa się Elton. 49-letni Piotr zasłużył sobie na taki pseudonim swoimi muzycznymi występami, którymi umila nielicznym klientom wizytę w restauracji. Miłe dźwięki nie są jednak w stanie zadowolić kubków smakowych wymagających gości. W tej sytuacji lokal coraz bardziej podupada, a sytuacja finansowa właścicielki z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dramatyczna. Nadzieją na zmianę jest już tylko Magda Gessler. Czy rewolucja w tym lokalu przebiegnie śpiewająco?
Takie opinie muszą boleć! W internecie aż huczy od zdań o słabej obsłudze i niemiłym podejściu do klientów "Szmaragdowej". A obsługa zwala winę na kuchnię...
Słynne uzdrowisko Kudowę Zdrój na stałe zamieszkuje dziesięć tysięcy mieszkańców, ale w sezonie, kuracjuszy i turystów bywa tu znacznie więcej. To oczywiście próbuje wykorzystać spora liczba restauratorów. Wśród nich jest pani Maria, która w centrum miejscowości otworzyła Szmaragdową, próbującą skusić klientów kuchnią gruzińską. Problem w tym, że ani właścicielka, ani nikt z ukraińskiej załogi, w Gruzji nigdy nie był. Kuchnia szuka kaukaskich smaków… w Internecie. Gotuje się więc raczej jako tako, na „wydaje mi się” lub na „oby jakoś” niż prawdziwie po gruzińsku. Właścicielka ma jednak asa w rękawie, a ten as nazywa się Elton. 49-letni Piotr zasłużył sobie na taki pseudonim swoimi muzycznymi występami, którymi umila nielicznym klientom wizytę w restauracji. Miłe dźwięki nie są jednak w stanie zadowolić kubków smakowych wymagających gości. W tej sytuacji lokal coraz bardziej podupada, a sytuacja finansowa właścicielki z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dramatyczna. Nadzieją na zmianę jest już tylko Magda Gessler. Czy rewolucja w tym lokalu przebiegnie śpiewająco?
Degustacja w Szmaragdowej nie idzie po myśli właścicielki. Daniom brakuje smaku, a składnikom - jakości.
Słynne uzdrowisko Kudowę Zdrój na stałe zamieszkuje dziesięć tysięcy mieszkańców, ale w sezonie, kuracjuszy i turystów bywa tu znacznie więcej. To oczywiście próbuje wykorzystać spora liczba restauratorów. Wśród nich jest pani Maria, która w centrum miejscowości otworzyła Szmaragdową, próbującą skusić klientów kuchnią gruzińską. Problem w tym, że ani właścicielka, ani nikt z ukraińskiej załogi, w Gruzji nigdy nie był. Kuchnia szuka kaukaskich smaków… w Internecie. Gotuje się więc raczej jako tako, na „wydaje mi się” lub na „oby jakoś” niż prawdziwie po gruzińsku. Właścicielka ma jednak asa w rękawie, a ten as nazywa się Elton. 49-letni Piotr zasłużył sobie na taki pseudonim swoimi muzycznymi występami, którymi umila nielicznym klientom wizytę w restauracji. Miłe dźwięki nie są jednak w stanie zadowolić kubków smakowych wymagających gości. W tej sytuacji lokal coraz bardziej podupada, a sytuacja finansowa właścicielki z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dramatyczna. Nadzieją na zmianę jest już tylko Magda Gessler. Czy rewolucja w tym lokalu przebiegnie śpiewająco?
Gruzini słyną z zamiłowania do jedzenia, biesiadowania i obłędnych smaków. Ale czy ta gruzińska uczta ma w ogóle coś wspólnego z tym krajem?
Słynne uzdrowisko Kudowę Zdrój na stałe zamieszkuje dziesięć tysięcy mieszkańców, ale w sezonie, kuracjuszy i turystów bywa tu znacznie więcej. To oczywiście próbuje wykorzystać spora liczba restauratorów. Wśród nich jest pani Maria, która w centrum miejscowości otworzyła Szmaragdową, próbującą skusić klientów kuchnią gruzińską. Problem w tym, że ani właścicielka, ani nikt z ukraińskiej załogi, w Gruzji nigdy nie był. Kuchnia szuka kaukaskich smaków… w Internecie. Gotuje się więc raczej jako tako, na „wydaje mi się” lub na „oby jakoś” niż prawdziwie po gruzińsku. Właścicielka ma jednak asa w rękawie, a ten as nazywa się Elton. 49-letni Piotr zasłużył sobie na taki pseudonim swoimi muzycznymi występami, którymi umila nielicznym klientom wizytę w restauracji. Miłe dźwięki nie są jednak w stanie zadowolić kubków smakowych wymagających gości. W tej sytuacji lokal coraz bardziej podupada, a sytuacja finansowa właścicielki z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dramatyczna. Nadzieją na zmianę jest już tylko Magda Gessler. Czy rewolucja w tym lokalu przebiegnie śpiewająco?
Słynne uzdrowisko Kudowę Zdrój na stałe zamieszkuje dziesięć tysięcy mieszkańców, ale w sezonie, kuracjuszy i turystów bywa tu znacznie więcej. To oczywiście próbuje wykorzystać spora liczba restauratorów. Wśród nich jest pani Maria, która w centrum miejscowości otworzyła Szmaragdową, próbującą skusić klientów kuchnią gruzińską. Problem w tym, że ani właścicielka, ani nikt z ukraińskiej załogi, w Gruzji nigdy nie był. Kuchnia szuka kaukaskich smaków… w Internecie. Gotuje się więc raczej jako tako, na „wydaje mi się” lub na „oby jakoś” niż prawdziwie po gruzińsku. Właścicielka ma jednak asa w rękawie, a ten as nazywa się Elton. 49-letni Piotr zasłużył sobie na taki pseudonim swoimi muzycznymi występami, którymi umila nielicznym klientom wizytę w restauracji. Miłe dźwięki nie są jednak w stanie zadowolić kubków smakowych wymagających gości. W tej sytuacji lokal coraz bardziej podupada, a sytuacja finansowa właścicielki z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dramatyczna. Nadzieją na zmianę jest już tylko Magda Gessler. Czy rewolucja w tym lokalu przebiegnie śpiewająco?
Magda Gessler wróciła do Bartoszyc. Piwem Podlane nie może narzekać na brak gości. Ewa ma ręce pełne roboty, szczególnie, że kucharz Dawid odszedł z pracy. Jak smakują potrawy stworzone przez Magdę Gessler? Rosół idealny, z bajaderą jest problem.
W rozległych i pięknych Borach Tucholskich łatwo się zgubić. Choć można tu też znaleźć miejsca do spokojnego wypoczynku, a jesienią wspaniałe grzyby. Nazwę Bory wzięły od Tucholi, a w sąsiedztwie miasteczka leży z kolei wieś Żalno. Na jej skraju „Restaurację w Borach” od 3 lat prowadzi Grażyna z synem Rafałem. Wielką pasją rodziny są militaria, dlatego teren przed restauracją wygląda jak poligon wojskowy. Pełno na nim pojazdów wojskowych, stoi tu nawet czołg i wyrzutnia rakiet! Goście tu jednak nie zaglądają. Czyżby bali się, że trafią w sam środek konfliktu… zbrojnego? Nie od dziś jednak wiadomo, że Magda Gessler kulom się nie kłania. Do „Restauracji w Borach” przybywa w iście bojowym nastroju. W końcu musi strzelić w sam środek problemu, by w tym miejscu zapanował pokój i dobry smak.
Zapomnijcie o dawnej restauracji Gościnna! Teraz w Bartoszycach czeka na Was zupełnie nowe miejsce - Piwem Podlane. Piękny, ciepły wystrój nawiązuje do historii tego miejsca. Nowe menu z pewnością przyciągnie klientów. Co o tym miejscu myślą goście zaproszeni na uroczystą kolację?
W rozległych i pięknych Borach Tucholskich łatwo się zgubić. Choć można tu też znaleźć miejsca do spokojnego wypoczynku, a jesienią wspaniałe grzyby. Nazwę Bory wzięły od Tucholi, a w sąsiedztwie miasteczka leży z kolei wieś Żalno. Na jej skraju „Restaurację w Borach” od 3 lat prowadzi Grażyna z synem Rafałem. Wielką pasją rodziny są militaria, dlatego teren przed restauracją wygląda jak poligon wojskowy. Pełno na nim pojazdów wojskowych, stoi tu nawet czołg i wyrzutnia rakiet! Goście tu jednak nie zaglądają. Czyżby bali się, że trafią w sam środek konfliktu… zbrojnego? Nie od dziś jednak wiadomo, że Magda Gessler kulom się nie kłania. Do „Restauracji w Borach” przybywa w iście bojowym nastroju. W końcu musi strzelić w sam środek problemu, by w tym miejscu zapanował pokój i dobry smak.
Magda Gessler przyjechała do Bartoszyc sprawdzić, czemu restauracja Gościnna świeci pustkami. W pierwszej kolejności na stół trafiają flaki, później rosół. Ciekawy daniem okazuje się karkówka po cygańsku, która według Magdy jest "jadalna".
Bartoszyce to położone niedaleko granicy z obwodem kaliningradzkim dwudziestotysięczne miasto, o długiej i ciekawej historii. Budowle gotyckie stawiali tu Krzyżacy, a neogotyckie Prusacy. I właśnie w takich zabytkowych murach swoją restaurację, o wdzięcznej nazwie Gościnna, prowadzi Ewa. W czternastym wieku, u zarania swojego istnienia, w budynku Gościnnej mieścił się okazały browar. W czasach współczesnych lokal przez wiele lat świecił pustkami, do czasu aż wynajęła go pani Ewa. Początki działalności wyglądały obiecująco, ale przyjście pandemii rozłożyło restauracyjny biznes na łopatki. Od ponad dwóch lat właścicielka do niego dopłaca. W łataniu finansowych dziur pomaga jej pracujący w firmie transportowej mąż. Z kolei młody, dwudziestoczteroletni kucharz Dawid, walczy o pozyskanie klientów, wprowadzając co i rusz nowe dania. Czy znanej restauratorce Magdzie Gessler uda się tchnąć w to miejsce ducha dawnej świetności?
Bartoszyce to położone niedaleko granicy z obwodem kaliningradzkim dwudziestotysięczne miasto, o długiej i ciekawej historii. Budowle gotyckie stawiali tu Krzyżacy, a neogotyckie Prusacy. I właśnie w takich zabytkowych murach swoją restaurację, o wdzięcznej nazwie Gościnna, prowadzi Ewa. W czternastym wieku, u zarania swojego istnienia, w budynku Gościnnej mieścił się okazały browar. W czasach współczesnych lokal przez wiele lat świecił pustkami, do czasu aż wynajęła go pani Ewa. Początki działalności wyglądały obiecująco, ale przyjście pandemii rozłożyło restauracyjny biznes na łopatki. Od ponad dwóch lat właścicielka do niego dopłaca. W łataniu finansowych dziur pomaga jej pracujący w firmie transportowej mąż. Z kolei młody, dwudziestoczteroletni kucharz Dawid, walczy o pozyskanie klientów, wprowadzając co i rusz nowe dania. Czy znanej restauratorce Magdzie Gessler uda się tchnąć w to miejsce ducha dawnej świetności?
Dawid jest jedynym kucharzem w restauracji Gościnna. Niestety, zdarza mu się nie przyjść do pracy. Tłumaczy to sprawami prywatnymi lub.. balowaniem. Magda Gessler pyta Dawida wprost czy mierzy się może z jakimś większym problemem. Kucharz zaprzecza. Rada Magdy jest jedna - czas wziąć odpowiedzialność za swoje stanowisko i zacząć sumiennie wykonywać powierzone zadania.
W rozległych i pięknych Borach Tucholskich łatwo się zgubić. Choć można tu też znaleźć miejsca do spokojnego wypoczynku, a jesienią wspaniałe grzyby. Nazwę Bory wzięły od Tucholi, a w sąsiedztwie miasteczka leży z kolei wieś Żalno. Na jej skraju „Restaurację w Borach” od 3 lat prowadzi Grażyna z synem Rafałem. Wielką pasją rodziny są militaria, dlatego teren przed restauracją wygląda jak poligon wojskowy. Pełno na nim pojazdów wojskowych, stoi tu nawet czołg i wyrzutnia rakiet! Goście tu jednak nie zaglądają. Czyżby bali się, że trafią w sam środek konfliktu… zbrojnego? Nie od dziś jednak wiadomo, że Magda Gessler kulom się nie kłania. Do „Restauracji w Borach” przybywa w iście bojowym nastroju. W końcu musi strzelić w sam środek problemu, by w tym miejscu zapanował pokój i dobry smak.
Restauracja Gościnna mieści się w starym browarze. Miejsce ma długą i piękną historię. Niestety, Ewa od roku dokłada do interesu. Goście przestali się pojawiać, nie ma komu gotować, nikt nie wie w czym tkwi problem. Czy Magda Gessler znajdzie powód tych niepowodzeń?
Oglądajcie 1. odcinek Kuchennych Rewolucji już w czwartek o 21:35.
Bartoszyce to położone niedaleko granicy z obwodem kaliningradzkim dwudziestotysięczne miasto, o długiej i ciekawej historii. Budowle gotyckie stawiali tu Krzyżacy, a neogotyckie Prusacy. I właśnie w takich zabytkowych murach swoją restaurację, o wdzięcznej nazwie Gościnna, prowadzi Ewa. W czternastym wieku, u zarania swojego istnienia, w budynku Gościnnej mieścił się okazały browar. W czasach współczesnych lokal przez wiele lat świecił pustkami, do czasu aż wynajęła go pani Ewa. Początki działalności wyglądały obiecująco, ale przyjście pandemii rozłożyło restauracyjny biznes na łopatki. Od ponad dwóch lat właścicielka do niego dopłaca. W łataniu finansowych dziur pomaga jej pracujący w firmie transportowej mąż. Z kolei młody, dwudziestoczteroletni kucharz Dawid, walczy o pozyskanie klientów, wprowadzając co i rusz nowe dania. Czy znanej restauratorce Magdzie Gessler uda się tchnąć w to miejsce ducha dawnej świetności?
Po ponad trzystu przeprowadzonych rewolucjach Magda Gessler nie zwalnia tempa! W nowym sezonie ponownie podejmie się niemożliwego i odkryje ciemne strony gastronomii. Czy i tym razem sprosta nowym wyzwaniom, a „Kuchenne rewolucje” zmienią upadające lokale w tętniące życiem miejsca?
Już 3 marca Magda Gessler powraca z nowym sezonem "Kuchennych Rewolucji"! Po raz 24. królowa polskiej gastronomii odwiedzi miejsca borykające się z brakiem klientów i pomysłów na biznes.
Oglądaj premierowe odcinki od czwartku 3 marca o 21:35 w TVN!
Przed nami 24. sezon programu "Kuchenne Rewolucje". Już od 3 marca będziecie mogli śledzić kolejne odcinki programu. W rozmowie z Olivierem Janiakiem Magda Gessler przyznała, że ubóstwia tę pracę i "każda chatka to zagadka". "Ostro, ciekawie, zaskakująco, bo miejsca są kompletnie nieprawdopodobne, nikt by tam nie wszedł" - komentuje nowe odcinki Magda Gessler.
Zobacz podsumowanie najśmieszniejszych momentów 23. sezonu Kuchennych Rewolucji w TVN! Chociaż rewolucje często są trudne i wymagają pracy, potu i łez, to zdarzają się często zabawne momenty.
Oglądajcie wszystkie odcinki Kuchennych Rewolucji w Playerze!
Jak zmieniły się restauracje w 23. sezonie programu?
W serialu Skazana jedną z bohaterek jest Pati. Okazuje się, że Pati jest ogromną fanką Magdy Gessler, a jej cała cela jest powyklejana przepisami.
Nowy sezon Kuchennych Rewolucji już w czwartek o 21:35!
Stolicę Warmii – Olsztyn zamieszkuje ponad 150 tysięcy dumnych obywateli. Ciekawa historia i piękne położenie sprawiają, że miasto chętnie odwiedzane jest przez licznych turystów. Wśród lokali otwierających dla nich swoje podwoje jest Calabria, czyli serwująca domowe obiady, makarony a nawet sushi… pizzeria. Właściciele, narzeczeni Monika i Daniel, desperacko starają się przyciągnąć każdego klienta. Niestety próżno go wypatrywać. Żadne danie, spośród niezwykle różnorodnego menu nie przypadło do smaku ani mieszkańcom ani przyjezdnym. Właścicielom dzielnie pomaga w kuchni pani Brygida, mama Moniki. Choć wszyscy dwoją się i troją, siedząc w Calabrii od rana do nocy, efektów nie widać. Oszczędności dawno całkowicie stopniały, a długi rosną z miesiąca na miesiąc. W końcu Daniel postanowił powierzyć przyszłość restauracji i swojej rodziny Magdzie Gessler. Czy wizyta znanej restauratorki sprawi, że pojawi się tutaj harmonia i dobrobyt?
Kuchenne Rewolucje to nie tylko rewolucja menu, ale też wystroju restauracji. Zobaczcie najpiękniejsze metamorfozy tego sezonu.
23. sezon Kuchennych Rewolucji za nami. Magda Gessler zjeździła całą Polskę, żeby pomóc właścicielom restauracji, którzy wpadli w spore tarapaty.
Wszystkie odcinki Kuchennych Rewolucji możecie obejrzeć na player.pl