Kuchnia DiavOli jest pełna okropnych niespodzianek. Szafki i sprzęty są brudne, jedzenie się marnuje, a jego przechowywanie grozi zdrowiu gości. Ola ma problem z wzięciem odpowiedzialności za te problemy i zrzuca winę na swoich pracowników!
Liczące niespełna pięć tysięcy mieszkańców Krzeszyce to miejscowość skąd blisko jest do Gorzowa Wielkopolskiego, ale też do Słubic czy Kostrzyna nad Odrą, czyli do leżących przy granicy z Niemcami miast. W niewielkim oddaleniu od głównej drogi działa tu jedyna w Krzeszycach Pizzeria DaviOli. Od trzech lat prowadzi ją Ola. Ten lokal to jej pierwsza przygoda z gastronomią. Na początku pomagał jej doświadczony pizzerman, ale niestety nie zabawił tu długo. Ola zdążyła nauczyć się od niego co nieco i przejęła stery w kuchni. W prowadzeniu pizzerii pomaga jej przyjaciółka Asia i grupa sporo od niej młodszych znajomych. Nikt z załogi nie ma niestety wykształcenia ani doświadczenia w gastronomii. Co gorsze, nikt nie wie co ma robić, bo Ola z zarządzaniem i delegowaniem zadań ma ogromne kłopoty. Tutaj każdy zajmuje się wszystkim i w dodatku… o bardzo różnych porach. Grafik pracy tu nie obowiązuje i godziny otwarcia lokalu też nie. Jednego dnia DaviOli zaprasza gości od 12.00 do 21.00, a następnego od 14.00 do 19.00. Nic więc dziwnego, że zdezorientowany klient dawno zrezygnował z odwiedzania pizzerii. W końcu zagubiona we mgle załoga poprosiła o pomoc Magdę Gessler. Czy znanej restauratorce uda się zamienić operację chaos w operację sukces?
Magda Gessler próbuje ustalić z Olą, jaka jest przyczyna jej niepowodzenia. Okazuje się, że restauracja jest otwarta każdego dnia w innych godzinach, a członkowie ekipy nie mają przypisanych obowiązków. Czy da się prowadzić restaurację "przypadkiem"?
Liczące niespełna pięć tysięcy mieszkańców Krzeszyce to miejscowość skąd blisko jest do Gorzowa Wielkopolskiego, ale też do Słubic czy Kostrzyna nad Odrą, czyli do leżących przy granicy z Niemcami miast. W niewielkim oddaleniu od głównej drogi działa tu jedyna w Krzeszycach Pizzeria DaviOli. Od trzech lat prowadzi ją Ola. Ten lokal to jej pierwsza przygoda z gastronomią. Na początku pomagał jej doświadczony pizzerman, ale niestety nie zabawił tu długo. Ola zdążyła nauczyć się od niego co nieco i przejęła stery w kuchni. W prowadzeniu pizzerii pomaga jej przyjaciółka Asia i grupa sporo od niej młodszych znajomych. Nikt z załogi nie ma niestety wykształcenia ani doświadczenia w gastronomii. Co gorsze, nikt nie wie co ma robić, bo Ola z zarządzaniem i delegowaniem zadań ma ogromne kłopoty. Tutaj każdy zajmuje się wszystkim i w dodatku… o bardzo różnych porach. Grafik pracy tu nie obowiązuje i godziny otwarcia lokalu też nie. Jednego dnia DaviOli zaprasza gości od 12.00 do 21.00, a następnego od 14.00 do 19.00. Nic więc dziwnego, że zdezorientowany klient dawno zrezygnował z odwiedzania pizzerii. W końcu zagubiona we mgle załoga poprosiła o pomoc Magdę Gessler. Czy znanej restauratorce uda się zamienić operację chaos w operację sukces?
Degustacja w DiavOli to pasmo porażek. Margherita bez grama pomidorów, hamburger ze śmierdzącą wieprzowiną, sałatka pływająca w sosie... Czy może być gorzej?
Liczące niespełna pięć tysięcy mieszkańców Krzeszyce to miejscowość skąd blisko jest do Gorzowa Wielkopolskiego, ale też do Słubic czy Kostrzyna nad Odrą, czyli do leżących przy granicy z Niemcami miast. W niewielkim oddaleniu od głównej drogi działa tu jedyna w Krzeszycach Pizzeria DaviOli. Od trzech lat prowadzi ją Ola. Ten lokal to jej pierwsza przygoda z gastronomią. Na początku pomagał jej doświadczony pizzerman, ale niestety nie zabawił tu długo. Ola zdążyła nauczyć się od niego co nieco i przejęła stery w kuchni. W prowadzeniu pizzerii pomaga jej przyjaciółka Asia i grupa sporo od niej młodszych znajomych. Nikt z załogi nie ma niestety wykształcenia ani doświadczenia w gastronomii. Co gorsze, nikt nie wie co ma robić, bo Ola z zarządzaniem i delegowaniem zadań ma ogromne kłopoty. Tutaj każdy zajmuje się wszystkim i w dodatku… o bardzo różnych porach. Grafik pracy tu nie obowiązuje i godziny otwarcia lokalu też nie. Jednego dnia DaviOli zaprasza gości od 12.00 do 21.00, a następnego od 14.00 do 19.00. Nic więc dziwnego, że zdezorientowany klient dawno zrezygnował z odwiedzania pizzerii. W końcu zagubiona we mgle załoga poprosiła o pomoc Magdę Gessler. Czy znanej restauratorce uda się zamienić operację chaos w operację sukces?
Test czystości sali i kuchni w Krzeszycach? Wynik woła o pomstę do nieba! Magda Gessler sprawdza zakamarki i wszędzie znajduje okropny brud!
Liczące niespełna pięć tysięcy mieszkańców Krzeszyce to miejscowość skąd blisko jest do Gorzowa Wielkopolskiego, ale też do Słubic czy Kostrzyna nad Odrą, czyli do leżących przy granicy z Niemcami miast. W niewielkim oddaleniu od głównej drogi działa tu jedyna w Krzeszycach Pizzeria DaviOli. Od trzech lat prowadzi ją Ola. Ten lokal to jej pierwsza przygoda z gastronomią. Na początku pomagał jej doświadczony pizzerman, ale niestety nie zabawił tu długo. Ola zdążyła nauczyć się od niego co nieco i przejęła stery w kuchni. W prowadzeniu pizzerii pomaga jej przyjaciółka Asia i grupa sporo od niej młodszych znajomych. Nikt z załogi nie ma niestety wykształcenia ani doświadczenia w gastronomii. Co gorsze, nikt nie wie co ma robić, bo Ola z zarządzaniem i delegowaniem zadań ma ogromne kłopoty. Tutaj każdy zajmuje się wszystkim i w dodatku… o bardzo różnych porach. Grafik pracy tu nie obowiązuje i godziny otwarcia lokalu też nie. Jednego dnia DaviOli zaprasza gości od 12.00 do 21.00, a następnego od 14.00 do 19.00. Nic więc dziwnego, że zdezorientowany klient dawno zrezygnował z odwiedzania pizzerii. W końcu zagubiona we mgle załoga poprosiła o pomoc Magdę Gessler. Czy znanej restauratorce uda się zamienić operację chaos w operację sukces?
Magda Gessler zaczyna wizytę w Krzeszycach! Już na początku musi wybrać potrawę z menu, które wygląda dość... podejrzanie!
Liczące niespełna pięć tysięcy mieszkańców Krzeszyce to miejscowość skąd blisko jest do Gorzowa Wielkopolskiego, ale też do Słubic czy Kostrzyna nad Odrą, czyli do leżących przy granicy z Niemcami miast. W niewielkim oddaleniu od głównej drogi działa tu jedyna w Krzeszycach Pizzeria DaviOli. Od trzech lat prowadzi ją Ola. Ten lokal to jej pierwsza przygoda z gastronomią. Na początku pomagał jej doświadczony pizzerman, ale niestety nie zabawił tu długo. Ola zdążyła nauczyć się od niego co nieco i przejęła stery w kuchni. W prowadzeniu pizzerii pomaga jej przyjaciółka Asia i grupa sporo od niej młodszych znajomych. Nikt z załogi nie ma niestety wykształcenia ani doświadczenia w gastronomii. Co gorsze, nikt nie wie co ma robić, bo Ola z zarządzaniem i delegowaniem zadań ma ogromne kłopoty. Tutaj każdy zajmuje się wszystkim i w dodatku… o bardzo różnych porach. Grafik pracy tu nie obowiązuje i godziny otwarcia lokalu też nie. Jednego dnia DaviOli zaprasza gości od 12.00 do 21.00, a następnego od 14.00 do 19.00. Nic więc dziwnego, że zdezorientowany klient dawno zrezygnował z odwiedzania pizzerii. W końcu zagubiona we mgle załoga poprosiła o pomoc Magdę Gessler. Czy znanej restauratorce uda się zamienić operację chaos w operację sukces?
Liczące niespełna pięć tysięcy mieszkańców Krzeszyce to miejscowość skąd blisko jest do Gorzowa Wielkopolskiego, ale też do Słubic czy Kostrzyna nad Odrą, czyli do leżących przy granicy z Niemcami miast. W niewielkim oddaleniu od głównej drogi działa tu jedyna w Krzeszycach Pizzeria DaviOli. Od trzech lat prowadzi ją Ola. Ten lokal to jej pierwsza przygoda z gastronomią. Na początku pomagał jej doświadczony pizzerman, ale niestety nie zabawił tu długo. Ola zdążyła nauczyć się od niego co nieco i przejęła stery w kuchni. W prowadzeniu pizzerii pomaga jej przyjaciółka Asia i grupa sporo od niej młodszych znajomych. Nikt z załogi nie ma niestety wykształcenia ani doświadczenia w gastronomii. Co gorsze, nikt nie wie co ma robić, bo Ola z zarządzaniem i delegowaniem zadań ma ogromne kłopoty. Tutaj każdy zajmuje się wszystkim i w dodatku… o bardzo różnych porach. Grafik pracy tu nie obowiązuje i godziny otwarcia lokalu też nie. Jednego dnia DaviOli zaprasza gości od 12.00 do 21.00, a następnego od 14.00 do 19.00. Nic więc dziwnego, że zdezorientowany klient dawno zrezygnował z odwiedzania pizzerii. W końcu zagubiona we mgle załoga poprosiła o pomoc Magdę Gessler. Czy znanej restauratorce uda się zamienić operację chaos w operację sukces?
Pierwsi goście odwiedzili Bistro Idziemy w góry. Nowy wystrój i menu zrobiło na nich ogromne wrażenie. "Nigdy nie jadłem takiej zupy" - ocenił zupę jeden z gości. Patryk jest zmotywowany i wierzy, że rewolucje jest dla tego miejsca nowym początkiem.
Sosnowiec to miasto niemal dwustutysięczne. Niestety ci, którzy chcą zjeść, szerokim łukiem omijają restaurację Patryka. Przybytek ma dość specyficzną nazwę, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec pandemicznych ograniczeń. Patryk jest przekonany, że nazwa, którą wymyślił - „Polski Nie-rząd”, to strzał w dziesiątkę. Jak się okazuje nazwa lokalu to najmniejszy problem. Magdzie Gessler przyjdzie zmienić coś znacznie ważniejszego – nastawienie i złe nawyki właściciela. Na szczęście autorka Kuchennych Rewolucji uwielbia takie wyzwania!
Patryk przejął restaurację po tacie, który prowadził to miejsce przez ponad 20 lat. Jedną ze zmian, jakie wprowadził była nowa nazwa. "Polski Nie-Rząd" miał być zabawną satyrą na współczesne czasy. Niestety, nie przyciągnęło to nowych klientów. Wręcz przeciwnie.
Sosnowiec to miasto niemal dwustutysięczne. Niestety ci, którzy chcą zjeść, szerokim łukiem omijają restaurację Patryka. Przybytek ma dość specyficzną nazwę, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec pandemicznych ograniczeń. Patryk jest przekonany, że nazwa, którą wymyślił - „Polski Nie-rząd”, to strzał w dziesiątkę. Jak się okazuje nazwa lokalu to najmniejszy problem. Magdzie Gessler przyjdzie zmienić coś znacznie ważniejszego – nastawienie i złe nawyki właściciela. Na szczęście autorka Kuchennych Rewolucji uwielbia takie wyzwania!
Magda Gessler przyjechała do Sosnowca sprawdzić, czemu restauracja Patryka świeci pustkami. Pierwsze, co rzuca się w oczy to nazwa restauracji i jej ogólny, mocno polityczny charakter. Zdaniem Magdy Gessler to zupełnie nietrafiony pomysł. Jak wygląda menu? Miska ryżu na przystawkę nie brzmi dobrze. A jak dania główne? Równie złe.
Sosnowiec to miasto niemal dwustutysięczne. Niestety ci, którzy chcą zjeść, szerokim łukiem omijają restaurację Patryka. Przybytek ma dość specyficzną nazwę, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec pandemicznych ograniczeń. Patryk jest przekonany, że nazwa, którą wymyślił - „Polski Nie-rząd”, to strzał w dziesiątkę. Jak się okazuje nazwa lokalu to najmniejszy problem. Magdzie Gessler przyjdzie zmienić coś znacznie ważniejszego – nastawienie i złe nawyki właściciela. Na szczęście autorka Kuchennych Rewolucji uwielbia takie wyzwania!
"Polski Nie-Rząd" jest już historią. Czas na zmiany! Sosnowska restauracja zmienia swoją nazwę na "Jesteśmy w górach". Miejsce zmieni swój klimat. Będzie dużo światła, czerwieni, koronkowych serwet! W karcie przede wszystkim baran! Prócz tego sałata z oscypkiem.
Sosnowiec to miasto niemal dwustutysięczne. Niestety ci, którzy chcą zjeść, szerokim łukiem omijają restaurację Patryka. Przybytek ma dość specyficzną nazwę, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec pandemicznych ograniczeń. Patryk jest przekonany, że nazwa, którą wymyślił - „Polski Nie-rząd”, to strzał w dziesiątkę. Jak się okazuje nazwa lokalu to najmniejszy problem. Magdzie Gessler przyjdzie zmienić coś znacznie ważniejszego – nastawienie i złe nawyki właściciela. Na szczęście autorka Kuchennych Rewolucji uwielbia takie wyzwania!
Magda Gessler już wie, jak gotują w "Polskim Nie-Rządzie". Kucharzy jest aż czterech, łącznie z właścicielem. Okazuje się jednak, że nikt nie przyznaje się do barszczu. Kto go zrobił? Ciężko stwierdzić.
Sosnowiec to miasto niemal dwustutysięczne. Niestety ci, którzy chcą zjeść, szerokim łukiem omijają restaurację Patryka. Przybytek ma dość specyficzną nazwę, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec pandemicznych ograniczeń. Patryk jest przekonany, że nazwa, którą wymyślił - „Polski Nie-rząd”, to strzał w dziesiątkę. Jak się okazuje nazwa lokalu to najmniejszy problem. Magdzie Gessler przyjdzie zmienić coś znacznie ważniejszego – nastawienie i złe nawyki właściciela. Na szczęście autorka Kuchennych Rewolucji uwielbia takie wyzwania!
W Sosnowcu od wielu lat w tym samym miejscu znajduje się restauracja. Właścicielem lokalu od 20 lat jest tata Patryka. Patryk w 2019 roku przejął restaurację po tacie. Chciał kontynuować sukces restauracji. "Myślałem, że to będzie prostsze, że to będzie inaczej".
Sosnowiec to miasto niemal dwustutysięczne. Niestety ci, którzy chcą zjeść, szerokim łukiem omijają restaurację Patryka. Przybytek ma dość specyficzną nazwę, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec pandemicznych ograniczeń. Patryk jest przekonany, że nazwa, którą wymyślił - „Polski Nie-rząd”, to strzał w dziesiątkę. Jak się okazuje nazwa lokalu to najmniejszy problem. Magdzie Gessler przyjdzie zmienić coś znacznie ważniejszego – nastawienie i złe nawyki właściciela. Na szczęście autorka Kuchennych Rewolucji uwielbia takie wyzwania!
Sosnowiec to miasto niemal dwustutysięczne. Niestety ci, którzy chcą zjeść, szerokim łukiem omijają restaurację Patryka. Przybytek ma dość specyficzną nazwę, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec pandemicznych ograniczeń. Patryk jest przekonany, że nazwa, którą wymyślił - „Polski Nie-rząd”, to strzał w dziesiątkę. Jak się okazuje nazwa lokalu to najmniejszy problem. Magdzie Gessler przyjdzie zmienić coś znacznie ważniejszego – nastawienie i złe nawyki właściciela. Na szczęście autorka Kuchennych Rewolucji uwielbia takie wyzwania!
Magda Gessler zaczyna degustację w restauracji MASTERS w Inowrocławiu. I już na początek wpadka: pizza o dumnej nazwie Parma wydaje się mało... parmeńska.
Inowrocław nazywany jest stolicą Kujaw Zachodnich, ale także miastem położonym na soli, którą w tej okolicy wydobywano. Dziś jest uzdrowiskiem, a na co dzień mieszka tu siedemdziesiąt tysięcy mieszkańców. Pizzeria Masters leży w jednej z oddalonych od centrum dzielnic, a prowadzi ją doświadczony na wielu frontach Olek. Z wykształcenia jest mechanikiem samochodowym, ale żadnej pracy się nie boi. Handlował rybami, potem butami, prowadził zbiórki odzieży używanej, a nawet zbierał złom. Za namową kolegi i pod wpływem nagłego impulsu, postanowił zostać restauratorem. Swoją partnerkę Iwonę postawił przed faktem, wynajmując lokal pod działalność gastronomiczną. W pizzerii miało być teoretycznie po włosku, ale pochodzący z Włoch kucharz Luka nie ma pola do popisu. Właściciel nie pozwala mu pracować na włoskich produktach, bo są za drogie. Olek każe używać najtańszych produktów z hurtowni. Oprócz pizzy restauracja podaje też dania kuchni polskiej. Załoga narzeka jednak, że chorobliwie oszczędny szef, zmusza ich do podawania dań nie będących pierwszej świeżości. Tu przecież nic nie może się zmarnować. Nic więc dziwnego, że lokal serwujący kiepskie dania nie cieszy się w okolicy popularnością. Czy Magdzie Gessler uda się zmienić podejście Olka i wprowadzić do tej restauracji jakość i smak?
Po czterech tygodniach wracamy do Bistro Rumiane. Magda Gessler sprawdzi czy właściciele prowadzą restaurację według jej wskazówek. Na pierwszy ogień - przystawka. Sałata rzymska w sosie cielęcym, posypana serem jest ogromnym sukcesem. Danie główne to sum zapiekany z ziemniakami. Magda Gessler ma kilka uwag, ale potrawy są bardzo dobre. "Jest z czego żyć"? - pyta. "Teraz tak" - komentuje właściciel, który długo nie był przekonany do rewolucji!
Stolicę Warmii – Olsztyn zamieszkuje ponad 150 tysięcy dumnych obywateli. Ciekawa historia i piękne położenie sprawiają, że miasto chętnie odwiedzane jest przez licznych turystów. Wśród lokali otwierających dla nich swoje podwoje jest Calabria, czyli serwująca domowe obiady, makarony a nawet sushi… pizzeria. Właściciele, narzeczeni Monika i Daniel, desperacko starają się przyciągnąć każdego klienta. Niestety próżno go wypatrywać. Żadne danie, spośród niezwykle różnorodnego menu nie przypadło do smaku ani mieszkańcom ani przyjezdnym. Właścicielom dzielnie pomaga w kuchni pani Brygida, mama Moniki. Choć wszyscy dwoją się i troją, siedząc w Calabrii od rana do nocy, efektów nie widać. Oszczędności dawno całkowicie stopniały, a długi rosną z miesiąca na miesiąc. W końcu Daniel postanowił powierzyć przyszłość restauracji i swojej rodziny Magdzie Gessler. Czy wizyta znanej restauratorki sprawi, że pojawi się tutaj harmonia i dobrobyt?
Ekipa restauracji Calabrii była przekonana, że kuchnia jest idealnie posprzątana. Niestety, wystarczyło, że Magda Gessler zajrzała w kilka zakamarków i okazało się, że nadal jest tan kurz i tłuszcz. Do tego wszystkiego część sprzętu jest przepalona i wymaga wymiany.
Stolicę Warmii – Olsztyn zamieszkuje ponad 150 tysięcy dumnych obywateli. Ciekawa historia i piękne położenie sprawiają, że miasto chętnie odwiedzane jest przez licznych turystów. Wśród lokali otwierających dla nich swoje podwoje jest Calabria, czyli serwująca domowe obiady, makarony a nawet sushi… pizzeria. Właściciele, narzeczeni Monika i Daniel, desperacko starają się przyciągnąć każdego klienta. Niestety próżno go wypatrywać. Żadne danie, spośród niezwykle różnorodnego menu nie przypadło do smaku ani mieszkańcom ani przyjezdnym. Właścicielom dzielnie pomaga w kuchni pani Brygida, mama Moniki. Choć wszyscy dwoją się i troją, siedząc w Calabrii od rana do nocy, efektów nie widać. Oszczędności dawno całkowicie stopniały, a długi rosną z miesiąca na miesiąc. W końcu Daniel postanowił powierzyć przyszłość restauracji i swojej rodziny Magdzie Gessler. Czy wizyta znanej restauratorki sprawi, że pojawi się tutaj harmonia i dobrobyt?
Restauracja Moniki i Daniela przeszła absolutną metamorfozę. Nie jest to zasługa wyłącznie Magdy Gessler, która zaproponowała zupełnie rewolucyjne zmiany w menu i wystroju. Matką tego sukcesu jest również zaangażowany i zmobilizowany zespół, któremu na sukcesie zależało tak samo mocno jak właścicielom.
Stolicę Warmii – Olsztyn zamieszkuje ponad 150 tysięcy dumnych obywateli. Ciekawa historia i piękne położenie sprawiają, że miasto chętnie odwiedzane jest przez licznych turystów. Wśród lokali otwierających dla nich swoje podwoje jest Calabria, czyli serwująca domowe obiady, makarony a nawet sushi… pizzeria. Właściciele, narzeczeni Monika i Daniel, desperacko starają się przyciągnąć każdego klienta. Niestety próżno go wypatrywać. Żadne danie, spośród niezwykle różnorodnego menu nie przypadło do smaku ani mieszkańcom ani przyjezdnym. Właścicielom dzielnie pomaga w kuchni pani Brygida, mama Moniki. Choć wszyscy dwoją się i troją, siedząc w Calabrii od rana do nocy, efektów nie widać. Oszczędności dawno całkowicie stopniały, a długi rosną z miesiąca na miesiąc. W końcu Daniel postanowił powierzyć przyszłość restauracji i swojej rodziny Magdzie Gessler. Czy wizyta znanej restauratorki sprawi, że pojawi się tutaj harmonia i dobrobyt?
Magda Gessler postanowiła, że Calabria zupełnie zmieni swój charakter. Olsztyn jest stolicą Warmii, dlatego warto skorzystać z produktów, jakie oferuje ten region. Jednym z dań będzie sum!
Stolicę Warmii – Olsztyn zamieszkuje ponad 150 tysięcy dumnych obywateli. Ciekawa historia i piękne położenie sprawiają, że miasto chętnie odwiedzane jest przez licznych turystów. Wśród lokali otwierających dla nich swoje podwoje jest Calabria, czyli serwująca domowe obiady, makarony a nawet sushi… pizzeria. Właściciele, narzeczeni Monika i Daniel, desperacko starają się przyciągnąć każdego klienta. Niestety próżno go wypatrywać. Żadne danie, spośród niezwykle różnorodnego menu nie przypadło do smaku ani mieszkańcom ani przyjezdnym. Właścicielom dzielnie pomaga w kuchni pani Brygida, mama Moniki. Choć wszyscy dwoją się i troją, siedząc w Calabrii od rana do nocy, efektów nie widać. Oszczędności dawno całkowicie stopniały, a długi rosną z miesiąca na miesiąc. W końcu Daniel postanowił powierzyć przyszłość restauracji i swojej rodziny Magdzie Gessler. Czy wizyta znanej restauratorki sprawi, że pojawi się tutaj harmonia i dobrobyt?
W Calabrii menu obejmuje wiele kuchni świata, ale największą ofertę stanowią pizzę. Czy właściciele wiedzą jak robić pizzę?
Stolicę Warmii – Olsztyn zamieszkuje ponad 150 tysięcy dumnych obywateli. Ciekawa historia i piękne położenie sprawiają, że miasto chętnie odwiedzane jest przez licznych turystów. Wśród lokali otwierających dla nich swoje podwoje jest Calabria, czyli serwująca domowe obiady, makarony a nawet sushi… pizzeria. Właściciele, narzeczeni Monika i Daniel, desperacko starają się przyciągnąć każdego klienta. Niestety próżno go wypatrywać. Żadne danie, spośród niezwykle różnorodnego menu nie przypadło do smaku ani mieszkańcom ani przyjezdnym. Właścicielom dzielnie pomaga w kuchni pani Brygida, mama Moniki. Choć wszyscy dwoją się i troją, siedząc w Calabrii od rana do nocy, efektów nie widać. Oszczędności dawno całkowicie stopniały, a długi rosną z miesiąca na miesiąc. W końcu Daniel postanowił powierzyć przyszłość restauracji i swojej rodziny Magdzie Gessler. Czy wizyta znanej restauratorki sprawi, że pojawi się tutaj harmonia i dobrobyt?
Jak gotują w Calabrii? Na pierwszy ogień zupa o dziwnym, żółtym kolorze. Mimo wszystko smaczna. Następnie makaron ze szpinakiem. Tu jest już nieco gorzej. De volaille okazuję się totalnym szaleństwem.
Stolicę Warmii – Olsztyn zamieszkuje ponad 150 tysięcy dumnych obywateli. Ciekawa historia i piękne położenie sprawiają, że miasto chętnie odwiedzane jest przez licznych turystów. Wśród lokali otwierających dla nich swoje podwoje jest Calabria, czyli serwująca domowe obiady, makarony a nawet sushi… pizzeria. Właściciele, narzeczeni Monika i Daniel, desperacko starają się przyciągnąć każdego klienta. Niestety próżno go wypatrywać. Żadne danie, spośród niezwykle różnorodnego menu nie przypadło do smaku ani mieszkańcom ani przyjezdnym. Właścicielom dzielnie pomaga w kuchni pani Brygida, mama Moniki. Choć wszyscy dwoją się i troją, siedząc w Calabrii od rana do nocy, efektów nie widać. Oszczędności dawno całkowicie stopniały, a długi rosną z miesiąca na miesiąc. W końcu Daniel postanowił powierzyć przyszłość restauracji i swojej rodziny Magdzie Gessler. Czy wizyta znanej restauratorki sprawi, że pojawi się tutaj harmonia i dobrobyt?
Monika i Daniel, właściciele restauracji ledwo wiążą koniec z końcem. Na ten moment zyski z restauracji są tak małe, że nie mają pieniędzy nawet na pensje dla pracowników. Czy Magdzie Gessler uda się wyprowadzić Calabrię na prostą?
Stolicę Warmii – Olsztyn zamieszkuje ponad 150 tysięcy dumnych obywateli. Ciekawa historia i piękne położenie sprawiają, że miasto chętnie odwiedzane jest przez licznych turystów. Wśród lokali otwierających dla nich swoje podwoje jest Calabria, czyli serwująca domowe obiady, makarony a nawet sushi… pizzeria. Właściciele, narzeczeni Monika i Daniel, desperacko starają się przyciągnąć każdego klienta. Niestety próżno go wypatrywać. Żadne danie, spośród niezwykle różnorodnego menu nie przypadło do smaku ani mieszkańcom ani przyjezdnym. Właścicielom dzielnie pomaga w kuchni pani Brygida, mama Moniki. Choć wszyscy dwoją się i troją, siedząc w Calabrii od rana do nocy, efektów nie widać. Oszczędności dawno całkowicie stopniały, a długi rosną z miesiąca na miesiąc. W końcu Daniel postanowił powierzyć przyszłość restauracji i swojej rodziny Magdzie Gessler. Czy wizyta znanej restauratorki sprawi, że pojawi się tutaj harmonia i dobrobyt?
Restauracja radzi sobie świetnie, ale czy Magda Gessler zaakceptuje jakość dań podczas powrotu?
Nadwiślański Szczucin to kilkutysięczna miejscowość w Małopolsce, leżąca przy drodze łączącej Tarnów z Kielcami. W sąsiedztwie okazałego Muzeum Drogownictwa znajduje się Restauracja Staropolska. Prowadzą ją małżonkowie Małgorzata i Paweł. Ona kończyła AWF, on jest muzykiem i na głębokie, mętne wody gastronomii rzucili się bez żadnego doświadczenia w tej branży. Krótko prowadzili lokal w Tarnowie i zaraz potem zdecydowali się zainwestować ogromne pieniądze z oszczędności i kredytów w kupno okazałej restauracji w Szczucinie. Początkowo interes się kręcił, a restauracja żyła głównie z imprez okolicznościowych. Wszystko zmieniła pandemia. Utrzymanie potężnego lokalu z dużą załogą szybko wpędziło właścicieli w długi. Straty sięgnęły już 650 tysięcy złotych. Po lockdownie klienci nie wrócili i właściciele nie mają pomysłu jak ich przyciągnąć. Postanowili zaprosić najbardziej pomysłową w Polsce restauratorkę Magdę Gessler.
Małgosia i Paweł z załogą są gotowi na przyjęcie pierwszych gości po rewolucji!
Nadwiślański Szczucin to kilkutysięczna miejscowość w Małopolsce, leżąca przy drodze łączącej Tarnów z Kielcami. W sąsiedztwie okazałego Muzeum Drogownictwa znajduje się Restauracja Staropolska. Prowadzą ją małżonkowie Małgorzata i Paweł. Ona kończyła AWF, on jest muzykiem i na głębokie, mętne wody gastronomii rzucili się bez żadnego doświadczenia w tej branży. Krótko prowadzili lokal w Tarnowie i zaraz potem zdecydowali się zainwestować ogromne pieniądze z oszczędności i kredytów w kupno okazałej restauracji w Szczucinie. Początkowo interes się kręcił, a restauracja żyła głównie z imprez okolicznościowych. Wszystko zmieniła pandemia. Utrzymanie potężnego lokalu z dużą załogą szybko wpędziło właścicieli w długi. Straty sięgnęły już 650 tysięcy złotych. Po lockdownie klienci nie wrócili i właściciele nie mają pomysłu jak ich przyciągnąć. Postanowili zaprosić najbardziej pomysłową w Polsce restauratorkę Magdę Gessler.
Magda Gessler postanowiła zachować, a raczej odzyskać, staropolski charakter tego miejsca. Będzie sarnina, pstrąg i dziczyzna!
Nadwiślański Szczucin to kilkutysięczna miejscowość w Małopolsce, leżąca przy drodze łączącej Tarnów z Kielcami. W sąsiedztwie okazałego Muzeum Drogownictwa znajduje się Restauracja Staropolska. Prowadzą ją małżonkowie Małgorzata i Paweł. Ona kończyła AWF, on jest muzykiem i na głębokie, mętne wody gastronomii rzucili się bez żadnego doświadczenia w tej branży. Krótko prowadzili lokal w Tarnowie i zaraz potem zdecydowali się zainwestować ogromne pieniądze z oszczędności i kredytów w kupno okazałej restauracji w Szczucinie. Początkowo interes się kręcił, a restauracja żyła głównie z imprez okolicznościowych. Wszystko zmieniła pandemia. Utrzymanie potężnego lokalu z dużą załogą szybko wpędziło właścicieli w długi. Straty sięgnęły już 650 tysięcy złotych. Po lockdownie klienci nie wrócili i właściciele nie mają pomysłu jak ich przyciągnąć. Postanowili zaprosić najbardziej pomysłową w Polsce restauratorkę Magdę Gessler.
Paweł i Małgorzata są w potrzasku! Ich restauracja generuje 70 tysięcy kosztów miesięcznie, a dzienny utarg wynosi często nie więcej niż 174 zł. Jak utrzymać taki biznes?!
Nadwiślański Szczucin to kilkutysięczna miejscowość w Małopolsce, leżąca przy drodze łączącej Tarnów z Kielcami. W sąsiedztwie okazałego Muzeum Drogownictwa znajduje się Restauracja Staropolska. Prowadzą ją małżonkowie Małgorzata i Paweł. Ona kończyła AWF, on jest muzykiem i na głębokie, mętne wody gastronomii rzucili się bez żadnego doświadczenia w tej branży. Krótko prowadzili lokal w Tarnowie i zaraz potem zdecydowali się zainwestować ogromne pieniądze z oszczędności i kredytów w kupno okazałej restauracji w Szczucinie. Początkowo interes się kręcił, a restauracja żyła głównie z imprez okolicznościowych. Wszystko zmieniła pandemia. Utrzymanie potężnego lokalu z dużą załogą szybko wpędziło właścicieli w długi. Straty sięgnęły już 650 tysięcy złotych. Po lockdownie klienci nie wrócili i właściciele nie mają pomysłu jak ich przyciągnąć. Postanowili zaprosić najbardziej pomysłową w Polsce restauratorkę Magdę Gessler.
Czas na test kuchni w "Staropolskiej"! Dorota jako szefowa kuchni może być dumna, że ma smak. Ale dlaczego w jej kuchni panuje taki chaos?!
Nadwiślański Szczucin to kilkutysięczna miejscowość w Małopolsce, leżąca przy drodze łączącej Tarnów z Kielcami. W sąsiedztwie okazałego Muzeum Drogownictwa znajduje się Restauracja Staropolska. Prowadzą ją małżonkowie Małgorzata i Paweł. Ona kończyła AWF, on jest muzykiem i na głębokie, mętne wody gastronomii rzucili się bez żadnego doświadczenia w tej branży. Krótko prowadzili lokal w Tarnowie i zaraz potem zdecydowali się zainwestować ogromne pieniądze z oszczędności i kredytów w kupno okazałej restauracji w Szczucinie. Początkowo interes się kręcił, a restauracja żyła głównie z imprez okolicznościowych. Wszystko zmieniła pandemia. Utrzymanie potężnego lokalu z dużą załogą szybko wpędziło właścicieli w długi. Straty sięgnęły już 650 tysięcy złotych. Po lockdownie klienci nie wrócili i właściciele nie mają pomysłu jak ich przyciągnąć. Postanowili zaprosić najbardziej pomysłową w Polsce restauratorkę Magdę Gessler.
Nadwiślański Szczucin to kilkutysięczna miejscowość w Małopolsce, leżąca przy drodze łączącej Tarnów z Kielcami. W sąsiedztwie okazałego Muzeum Drogownictwa znajduje się Restauracja Staropolska. Prowadzą ją małżonkowie Małgorzata i Paweł. Ona kończyła AWF, on jest muzykiem i na głębokie, mętne wody gastronomii rzucili się bez żadnego doświadczenia w tej branży. Krótko prowadzili lokal w Tarnowie i zaraz potem zdecydowali się zainwestować ogromne pieniądze z oszczędności i kredytów w kupno okazałej restauracji w Szczucinie. Początkowo interes się kręcił, a restauracja żyła głównie z imprez okolicznościowych. Wszystko zmieniła pandemia. Utrzymanie potężnego lokalu z dużą załogą szybko wpędziło właścicieli w długi. Straty sięgnęły już 650 tysięcy złotych. Po lockdownie klienci nie wrócili i właściciele nie mają pomysłu jak ich przyciągnąć. Postanowili zaprosić najbardziej pomysłową w Polsce restauratorkę Magdę Gessler.
Degustacja w szumnie nazwanej "Staropolskiej" przywodzi na myśl bardziej stołówkę, niż wykwintną restaurację. Ale! Magda Gessler czuje, że za kulisami kryje się ktoś z dobrym smakiem.
Nadwiślański Szczucin to kilkutysięczna miejscowość w Małopolsce, leżąca przy drodze łączącej Tarnów z Kielcami. W sąsiedztwie okazałego Muzeum Drogownictwa znajduje się Restauracja Staropolska. Prowadzą ją małżonkowie Małgorzata i Paweł. Ona kończyła AWF, on jest muzykiem i na głębokie, mętne wody gastronomii rzucili się bez żadnego doświadczenia w tej branży. Krótko prowadzili lokal w Tarnowie i zaraz potem zdecydowali się zainwestować ogromne pieniądze z oszczędności i kredytów w kupno okazałej restauracji w Szczucinie. Początkowo interes się kręcił, a restauracja żyła głównie z imprez okolicznościowych. Wszystko zmieniła pandemia. Utrzymanie potężnego lokalu z dużą załogą szybko wpędziło właścicieli w długi. Straty sięgnęły już 650 tysięcy złotych. Po lockdownie klienci nie wrócili i właściciele nie mają pomysłu jak ich przyciągnąć. Postanowili zaprosić najbardziej pomysłową w Polsce restauratorkę Magdę Gessler.
Entliczek-pentliczek, czeski knedliczek nowa restauracja w Raciborzu wreszcie jest gotowa na przyjęcie gości. Wystrój i odświeżona karta robią ogromne wrażenie. "Piękne podane, doskonała kompozycja!"
Racibórz to ponad 50-tysięczne miasto na południowo-wschodnim krańcu Śląska. Leży tuż przy granicy z czeskim Novym Bohuminem. To tutaj od ponad 2 lat swój biznes prowadzi Paweł. Imperia, bo tak nazywa się ten przybytek, to przede wszystkim sala na imprezy okolicznościowe i miejsce, gdzie przygotowuje się posiłki dla okolicznych firm. Restauracja jednak ledwie „dycha”… Według Agnieszki, menadżerki, do restauracji niekiedy przyjdą dwie osoby, niekiedy trzy, ale tak naprawdę można powiedzieć, że lokal w tym miejscu nie funkcjonuje. A cała inwestycja miała być przecież – według właściciela – kurą znoszącą złote jaja. Paweł jest załamany, bo w Imperię włożył prawdziwą górę pieniędzy, a do spłaty wciąż pozostaje mu… 2,3 miliona! Paweł nie kryje, że jedynym ratunkiem dla niego jest Magda Gessler! Jednak to, co prowadząca „Kuchenne rewolucje” odkryje w raciborskiej Imperii wprawi ją w osłupienie. A wydawało się, że widziała już wszystko… Czy rewolucja w Raciborzu się uda? Dla Magdy Gessler to będzie prawdziwe wyzwanie!