Ta rewolucja trwała kilka... tygodni! W tle problemy z prawem właściciela. Co dzieje się dziś z "Karczmą u Ceprów"?

Kuchenne rewolucje: Jak potoczą się losy dawnej restauracji "Karpielówka"?
W 2. odcinku 28. sezonu "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler trafiła do góralskiej knajpy pośrodku stołecznego miasta. "Karpielówka" mieszcząca się w Warszawie miała być kolejną perełką po kulinarnej metamorfozie, ale... zamiast kilku dni pracy, rewolucja trwała tygodniami. Wszystko przez problemy finansowe i prawne właściciela. Restauratorka nie ukrywała złości, a nie poddała się bez walki. Co się wydarzyło w programie? Czy "Karczma u Ceprów" istnieje nadal? Przeczytaj nasz artykuł i poznaj kulisy tej gorącej sprawy.
Z artykułu dowiesz się:
  • Co działo się w 2. odcinku 28. sezonu "Kuchennych rewolucji"
  • Dlaczego Magda Gessler chciała przerwać rewolucję w "Karpielówce"
  • Jakie dania trafiły do nowego menu "Karczmy u Ceprów"
  • Czy restauracja istnieje i co mówią o niej internauci
  • Co zdradził właściciel w rozmowie z mediami

Co działo się w "Kuchennych rewolucjach" w "Karpielówce"?

Magda Gessler pojawiła się w "Karpielówce" z planem naprawy kulinarnego chaosu. Na miejscu zastała nie tylko mdłe jedzenie, ale i brud rodem z horroru sanepidu. Rosół bez smaku, tatar z cebulą wielkości kostki brukowej, a kwaśnica... bardziej smętna niż kwaśna. Ale to nie smak był największym problemem. Właściciel Marcin nie miał umowy najmu, zalegał z czynszem i prowadził działalność pod cudzym kontem bankowym.

Magda Gessler nie mogła ukryć emocji.

"Zwariowałeś? Chcesz siedzieć?" – padło z jej ust, kiedy prawda wyszła na jaw.

Widzowie przecierali oczy ze zdumienia, a rewolucja została zawieszona. Dopiero po dwóch tygodniach, kiedy prawnicy zatrudnieni przez restauratorkę wyczyścili papiery (niemal jak załoga kuchnię), restauracja dostała drugą szansę. Ale czy to wystarczyło?

Oglądaj odcinek w Player.pl

Magda Gessler stworzyła "Karczmę u Ceprów". Nowa nazwa, nowe smaki, stare problemy?

Po burzliwym początku Magda Gessler wróciła, by dokonać kulinarnej przemiany. "Karpielówka" przeszła metamorfozę i zyskała nową nazwę – "Karczma u Ceprów". Menu inspirowane góralską kuchnią miało być hitem. Baranina z kaszą, kwaśnica z baraniny, napoleonka z oscypkiem – brzmiało jak poezja podhalańskich smaków.

Ale gdy restauratorka wróciła po czasie na kontrolę, wszystko się posypało. Kelnerka nie znała dań, pulpety smakowały jak rozgotowana nuda, a Gessler znowu nie przebierała w słowach.

"Sami zadecydujecie, czy tu zjeść" – skwitowała, zostawiając widzów z poczuciem kulinarnego niedosytu.

Czy "Karczma u Ceprów" istnieje nadal?

Po emisji odcinka "Karpielówka", a potem "Karczma u Ceprów", przeżyła boom. Jak przyznał właściciel w rozmowie z portalem Halo Ursynów, ruch wzrósł o 60 procent. Klienci ciekawi rewolucji tłumnie odwiedzali lokal. Jednak sukcesu nie udało się utrzymać na dłużej.

W mediach społecznościowych pojawiły się ostatnio niepokojące wpisy, że restauracja jest zamknięta już od kilkunastu dni. Chociaż w internecie możemy znaleźć informacje, że istnieje i ma się dobrze, to drzwi "Karczmy u Ceprów" są zamknięte na głucho, a właściciel sugeruje, że góralskie smaki nie przyjęły się na Ursynowie. Czy to definitywny koniec? Tego jeszcze nie wiadomo. Czas pokaże, czy knajpa jednak się podniesie, a kryzys był tylko chwilowy.

Lubisz programy TVN? Rozwiąż quiz: