Kuchenne Rewolucje: W "Genezie smaku" panuje chaos. Na gołąbka trzeba czekać godzinę!

Kuchenne Rewolucje: W "Genezie smaku" panuje chaos. Na gołąbka trzeba czekać godzinę!

Magda Gessler chciała spróbować tradycyjnego dania w "Genezie smaku", ale ta kuchnia ledwo sobie radzi z wydawaniem zamówień na czas. Dodatkowo cała ekipa ma wewnętrzne problemy, bo za plecami właścicielki padają złośliwe komentarze. Karpacz to położony w Karkonoszach kurort. Na co dzień zamieszkuje go pięć tysięcy mieszkańców. Za to latem i zimą pojawiają się tu prawdziwe tłumy turystów – przyciąga ich m.in. obserwatorium meteorologiczne na Śnieżce, sławna świątynia Wang wybudowana w Norwegii, a niemal dwieście lat temu przeniesiona właśnie tutaj. Syci wrażeń turyści bywają też oczywiście głodni. Do działającego niedaleko centrum przybytku o nazwie Geneza Smaku zaprasza ich od pewnego czasu Anna. Na początku biznes należał do jej syna, Kamila. Dziś restauracja jest już tylko Anny. Kamil, pracujący jako kucharz w innej restauracji od czasu do czasu pomaga mamie. Od czasu do czasu żonie pomaga także Jacek, ale on nie chce brać udziału w Rewolucji. Ania mówi, że Geneza Smaku w sezonie przynosi spory dochód, ale poza sezonem nie da się zarobić. Sęk w tym, że Ania poza sezonem tak naprawdę nie stwarza nawet szansy na zarobek, bo restauracja jest… zamknięta! Kamil wytyka mamie jeszcze mnóstwo innych błędów w prowadzeniu restauracji, ale – jak mówi – głównym „hamulcowym” we wprowadzeniu zmian jest nawet nie mama, ale tato. Według Kamila, dla Jacka, trzymającego załogę twardą ręką, liczy się jedynie zarobek. Jaką receptę na tę restaurację znajdzie Magda Gessler? Czy uda się jej namówić do udziału w Rewolucji Jacka? Dla znanej restauratorki Rewolucja w takim miejscu to prawdziwe wyzwanie!

Pozostałe wiadomości