Jak gdańszczanie zareagowali na rewolucyjne zmiany w lokalu o nowej nazwie "Cuba Banana"? Czy sałatka w połówce ananasa uwiodła ich kubki smakowe? Na drugie danie pyszna fasolowa na włoskiej wędlinie. Potem było już tylko lepiej... ;)
Zobacz fragment 12. odcinka "Kuchennych rewolucji" prosto z Gdańska. Polecamy restaurację "Cuba Banana"!
W Gdańsku wielkie zmiany. Z nudnej i mdłej kuchni trzeba wykrzesać kubański temperament. Tu przyda się tabasco! Magda Gessler nauczyła nowych smaków załogę z Trójmiasta. A wszystko podlała aromatycznym rumem. Voila!
Zobaczcie fragment 12. odcinka "Kuchennych rewolucji".
Agnieszka powoli miała przejmować restaurację po swoim ojcu Zbyszku. Jednak ten nie ułatwia jej zadania. Kwestionuje pomysły Magdy Gessler dotyczące zakupu nowego sprzętu. A jest on niezbędny do otworzenia prawdziwej kubańskiej knajpy w sercu gdańskiego Wrzeszcza.
Zobacz fragment 12. odcinka "Kuchennych rewolucji" z Trójmiasta.
Jeden kucharz na tak wielką restaurację to czysta forma samobójstwa. Jednak Magda Gessler ma nosa do dobrych smaków i pomysłów. W Gdańsku zaproponowała kuchnię... kubańską. Tym samym chciała wprowadzić dużo koloru i życia do restauracji "Pod Przykryfką".
Zobacz fragment 12. odcinka "Kuchennych rewolucji" z Trójmiasta.
Bardzo czysta kuchnia, młoda załoga, które chce się uczyć. Zatem w czym tkwił problem w gdańskiej restauracji "Pod Przykryfką"? Magda Gessler podstawowy problem zobaczyła w zarządzaniu produktami. Ugotowane wcześniej ziemniaki i makaron to oczywisty skandal. "Makaron gotujemy w chwili, gdy zamówi go klient" - podsumuje to restauratorka.
Zobacz fragment 12. odcinka "Kuchennych rewolucji" prosto z Gdańska.
Agnieszka prowadzi restaurację ze swoim ojcem Zbyszkiem który zmagał się z chorobą nowotworową. Niestety nie wiodło się im najlepiej. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że kuchnia w restauracji "Pod Przykryfką" jest naprawdę kiepska. Stąd lawina krytyki ze strony Magdy Gessler.
Zobacz fragment 12. odcinka "Kuchennych rewolucji" prosto z Gdańska.
Przeszczep szpiku kotnego to czarna karta historii restauratora z Gdańska. Mimo że jego lokal znajduje się w bardzo popularnej dzielnicy Trójmiasta, nie cieszy się on zainteresowaniem. Dodatkowo doszły potężne długi. Wszystko to zaowocowało podłamaniem się właściciela restauracji "Pod Przykryfką".
Zobacz fragment 12. odcinka "Kuchennych rewolucji".
Żurek na kaszance to gwóźdź do trumny kuchni w Gdańsku. Restauracja "Pod Przykryfką" oblała po całości kulinarny egzamin Magdy Gessler. Restauratorka nie szczędziła kontrowersyjnych porównań, widząc tę nietypową potrawę. Zresztą zobaczcie sami!
"Kuchenne rewolucje", odcinek 12. prosto z Gdańska.
Kilka lat temu dwójka dobrych przyjaciół otworzyła restaurację w Gdańsku na terenie zrewitalizowanych koszar. Do wejścia w spółkę zaprosili Zbyszka, który był pod wrażeniem jedzenia podawanego w lokalu. Mężczyzna zainwestował w miejsce sporo pieniędzy, licząc na zyski w przyszłości. Szybko okazało się, że nie była to dobra inwestycja. Wspólnicy Zbyszka wycofali się, a mężczyzna z prowadzeniem restauracji został zupełnie sam. Aby wyprowadzić lokal na prostą, postanowił stworzyć restaurację na najwyższym poziomie o oryginalnej nazwie „Pod przykryfką”.
PREMIERA odcinka już 16 maja o 21:30, oczywiście na antenie TVN.
W odcinku z Gdańska:
Zbyszek zaczął spłacać zaległe zobowiązania, a do tego zatrudnił najlepszego szefa kuchni, który stworzył mu kartę. Jednak menu sowicie opłacanego kucharza nie przyciągnęło gości. Restauracja nie zarabia już nawet na stałe opłaty i pensje pracowników. Aby nie popaść w długi, właściciel zaczął wyprzedawać to, na co pracował całe życie. Do poważnych problemów finansowych dołączyła również choroba, która wyłączyła go z normalnego życia.
PREMIERA odcinka już 16 maja o 21:30 w TVN.
W odcinku z Gdańsku:
Restauracja „Pod przykryfką” zaczęła prowadzić dorosła córka Zbyszka, Agnieszka. Jako jedyna wierzy jeszcze, że lokal może odnieść sukces. Nieliczni goście, którzy do nich zaglądają, od razu wychodzą. Na nic zdaje się dobre jedzenie i oryginalny wystrój sali. Agnieszka uznała, że jedynym ratunkiem może być dla nich Magda Gessler. Po przekonaniu sceptycznie nastawionego taty, postanowili zaprosić ją do „Pod przykryfką”.
PREMIERA już 16 maja o 21:30, oczywiście w TVN.
Kilka lat temu dwójka dobrych przyjaciół otworzyła restaurację w Gdańsku na terenie zrewitalizowanych koszar. Do wejścia w spółkę zaprosili Zbyszka, który był pod wrażeniem jedzenia podawanego w lokalu. Mężczyzna zainwestował w miejsce sporo pieniędzy, licząc na zyski w przyszłości. Szybko okazało się, że nie była to dobra inwestycja. Wspólnicy Zbyszka wycofali się, a mężczyzna z prowadzeniem restauracji został zupełnie sam. Aby wyprowadzić lokal na prostą, postanowił stworzyć restaurację na najwyższym poziomie o oryginalnej nazwie „Pod przykryfką”. Zbyszek zaczął spłacać zaległe zobowiązania, a do tego zatrudnił najlepszego szefa kuchni, który stworzył mu kartę. Jednak menu sowicie opłacanego kucharza nie przyciągnęło gości. Restauracja nie zarabia już nawet na stałe opłaty i pensje pracowników. Aby nie popaść w długi, właściciel zaczął wyprzedawać to, na co pracował całe życie.
PREMIERA odcinka już 16 maja o godz. 21:30, oczywiście w TVN.
Krzysztof, kucharz z zamiłowania i wykształcenia, po prawie 16 latach pracy w gastronomii, zapragnął zostać właścicielem własnej restauracji. Przy wsparciu kochającej narzeczonej udało mu się zrealizować swoje ambitne plany. Sylwia zrezygnowała ze swojej pracy, i tak oboje zostali właścicielami „Pierogatki”, czyli baru z pierogami w centrum Kalisza. Ich wspólne dzieło okazało się ogromnym sukcesem. Od momentu otwarcia restauracja przeżywała istne oblężenie, a pierogi sprzedawały się w ogromnych ilościach. Jednak Krzysztof nie chciał osiadać na laurach i zachęcony sukcesem, zaczął wprowadzać zmiany w menu. Pojawiło się sushi, sałaty i dania mięsne. Niestety zbyt szybko z karty wyrzucono potrawy, które smakowały gościom. Właściciel gnany ciągłą potrzebą zmian i przygody wziął udział w castingu i zaczął występować w serialach telewizyjnych, traktując to jako rozrywkę i ucieczkę od problemów. Tych jednak było coraz więcej i po trzech latach „Pierogatka” zaczęła tracić gości zniechęconych zmianami i pogarszającą się jakością dań. Stres i nadmiar zajęć zaczęły przerastać Krzysztofa, który zaczął zaniedbywać restaurację, stając się przy tym bardzo wybuchowym. Problemy z pieniędzmi i trudny charakter mężczyzny sprawiły, że został on praktycznie sam. Sytuacja stała się naprawdę beznadziejna, dlatego właściciele zdecydowali się poprosić o pomoc Magdę Gessler.
Krzysztof, kucharz z zamiłowania i wykształcenia, po prawie 16 latach pracy w gastronomii, zapragnął zostać właścicielem własnej restauracji. Przy wsparciu kochającej narzeczonej udało mu się zrealizować swoje ambitne plany. Sylwia zrezygnowała ze swojej pracy, i tak oboje zostali właścicielami „Pierogatki”, czyli baru z pierogami w centrum Kalisza. Ich wspólne dzieło okazało się ogromnym sukcesem. Od momentu otwarcia restauracja przeżywała istne oblężenie, a pierogi sprzedawały się w ogromnych ilościach. Jednak Krzysztof nie chciał osiadać na laurach i zachęcony sukcesem, zaczął wprowadzać zmiany w menu. Pojawiło się sushi, sałaty i dania mięsne. Niestety zbyt szybko z karty wyrzucono potrawy, które smakowały gościom. Właściciel gnany ciągłą potrzebą zmian i przygody wziął udział w castingu i zaczął występować w serialach telewizyjnych, traktując to jako rozrywkę i ucieczkę od problemów. Tych jednak było coraz więcej i po trzech latach „Pierogatka” zaczęła tracić gości zniechęconych zmianami i pogarszającą się jakością dań. Stres i nadmiar zajęć zaczęły przerastać Krzysztofa, który zaczął zaniedbywać restaurację, stając się przy tym bardzo wybuchowym. Problemy z pieniędzmi i trudny charakter mężczyzny sprawiły, że został on praktycznie sam. Sytuacja stała się naprawdę beznadziejna, dlatego właściciele zdecydowali się poprosić o pomoc Magdę Gessler.
Krzysztof, kucharz z zamiłowania i wykształcenia, po prawie 16 latach pracy w gastronomii, zapragnął zostać właścicielem własnej restauracji. Przy wsparciu kochającej narzeczonej udało mu się zrealizować swoje ambitne plany. Sylwia zrezygnowała ze swojej pracy, i tak oboje zostali właścicielami „Pierogatki”, czyli baru z pierogami w centrum Kalisza. Ich wspólne dzieło okazało się ogromnym sukcesem. Od momentu otwarcia restauracja przeżywała istne oblężenie, a pierogi sprzedawały się w ogromnych ilościach. Jednak Krzysztof nie chciał osiadać na laurach i zachęcony sukcesem, zaczął wprowadzać zmiany w menu. Pojawiło się sushi, sałaty i dania mięsne. Niestety zbyt szybko z karty wyrzucono potrawy, które smakowały gościom. Właściciel gnany ciągłą potrzebą zmian i przygody wziął udział w castingu i zaczął występować w serialach telewizyjnych, traktując to jako rozrywkę i ucieczkę od problemów. Tych jednak było coraz więcej i po trzech latach „Pierogatka” zaczęła tracić gości zniechęconych zmianami i pogarszającą się jakością dań. Stres i nadmiar zajęć zaczęły przerastać Krzysztofa, który zaczął zaniedbywać restaurację, stając się przy tym bardzo wybuchowym. Problemy z pieniędzmi i trudny charakter mężczyzny sprawiły, że został on praktycznie sam. Sytuacja stała się naprawdę beznadziejna, dlatego właściciele zdecydowali się poprosić o pomoc Magdę Gessler.
Mamy zwiastun odcinka!
Krzysztof, kucharz z zamiłowania i wykształcenia, po prawie 16 latach pracy w gastronomii, zapragnął zostać właścicielem własnej restauracji. Przy wsparciu kochającej narzeczonej udało mu się zrealizować swoje ambitne plany. Sylwia zrezygnowała ze swojej pracy, i tak oboje zostali właścicielami „Pierogatki”, czyli baru z pierogami w centrum Kalisza. Ich wspólne dzieło okazało się ogromnym sukcesem. Od momentu otwarcia restauracja przeżywała istne oblężenie, a pierogi sprzedawały się w ogromnych ilościach. Jednak Krzysztof nie chciał osiadać na laurach i zachęcony sukcesem, zaczął wprowadzać zmiany w menu. Pojawiło się sushi, sałaty i dania mięsne. Niestety zbyt szybko z karty wyrzucono potrawy, które smakowały gościom. Właściciel gnany ciągłą potrzebą zmian i przygody wziął udział w castingu i zaczął występować w serialach telewizyjnych, traktując to jako rozrywkę i ucieczkę od problemów. Tych jednak było coraz więcej i po trzech latach „Pierogatka” zaczęła tracić
gości zniechęconych zmianami i pogarszającą się jakością dań. Stres i nadmiar zajęć zaczęły przerastać Krzysztofa, który zaczął zaniedbywać restaurację, stając się przy tym bardzo wybuchowym. Problemy z pieniędzmi i trudny charakter mężczyzny sprawiły, że został on praktycznie sam. Sytuacja stała się naprawdę beznadziejna, dlatego właściciele zdecydowali się poprosić o pomoc Magdę Gessler.
Waldek początkowo pracował przez lata w różnych restauracjach na zmywaku. W końcu zaczął marzyć o własnym, choćby niedużym lokalu. Skromny budżet mężczyzny i ogromna pasja zrodziły pomysł na bar z pierogami. Waldek był zdania, że domowe jedzenie lepiej sprzeda się pod szyldem z kobiecym imieniem. Swój lokal nazwał więc „Pierogarnia u Marty” na cześć swojej siostry, która pomagała mu w gotowaniu. Z biegiem czasu sytuacja finansowana była coraz gorsza. Pierogarnia nie przynosiła dochodów, a siostra Waldka znalazła inną stałą pracę. Tym samym, mężczyzna został w kuchni zupełnie sam, a na sali pomaga mu ucząca się kelnerka Magda. Właściciel przyznaje, że od początku działalności nie miał jeszcze nigdy wypłaty. Skromne dochody wystarczają ledwo na zakup produktów i stałe opłaty. Samotna walka z rzeczywistością i brak pieniędzy spowodowały, że Waldek stracił już wiarę w sukces „Pierogarni u Marty”. Brakuje mu pomysłów, na to, co zmienić w barze, żeby wreszcie mógł normalnie zarabiać i żyć bez widma katastrofy finansowej nad głową. Ostatnią szansą w walce o marzenia jest Magda Gessler. Czy jej pomoc przyniesie upragniony sukces?