Na początek parę słów o mnie. Jestem kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Co w porównaniu z wieloma innymi sposobami patrzenia – kosym, złowrogim, tudzież spode łba – jest patrzeniem pozytywnym i głęboko zadowalającym.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęcze. Co, oczywiście, spotyka się z mojej strony z pełnym i całkowitym zrozumieniem, albowiem, po pierwsze, ja wszystko rozumiem, a po drugie, też lubię czasem popatrzeć na coś ładnego i mniej więcej w moim rozmiarze.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. No chyba, że coś nie halo. Na przykład jak ktoś dachu nie zamknie. Bo wtedy to biegają i naprawiają, a nie się bez sensu gapią na zjawiska meteorologiczne. I słusznie, bo jak coś się psuje to należy to naprawiać a nie latać jakby komuś trotylu na ogon nasypali.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę, względnie na inne estetycznie zadowalające a pożądane zjawisko. Coś jak białe góry czy czarne jezdnie.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Czyli czujnym (acz cynicznym) obserwatorem rzeczywistości. Ponadto jestem również nadludzko inteligentny i nieziemsko przystojny. Jestem też skromny. Która to skromność stanowi zresztą jedną z moich wielu zalet.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, albowiem tak to już jest urządzone, że każdy musi gdzieś mieszkać. Taka na przykład Mazurówna to mieszka w zasadzie w Paryżu. I to w szesnastu mieszkaniach.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Oczywiście z wyjątkiem tych sytuacji, kiedy coś jest nie halo (bo wtedy nie są w stanie spojrzeć mi w oczy) albo kiedy obok przechodzi (albo przejeżdża) Agnieszka Szulim. Albowiem wtedy mimo najszczerszych chęci nie są w stanie skupić spojrzenia. To znaczy na mnie, bo gdzie indziej to i owszem. Nawet bardzo.
Ja się jednakowoż tym nie przejmuję, bo nie zwykłem walczyć z siłą wyższą. Zwłaszcza z taką. Chociaż zawsze tych paru sekund spędzonych na niepodziwianiu mnie zawsze szkoda…
Na początku kilka słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Zresztą ogólnie, zauważyłem, że moje pojawienie się generalnie budzi żywe reakcje tłumu. Przy czym – z dumą zaznaczam – że niektórych elementów wyżej wzmiankowanej reakcji nie da się znaleźć nawet w najnowszym słowniku wulgaryzmów, co tylko potwierdza, że są dziedziny, w których ludzka pomysłowość nie wyczerpie się nigdy.
Na początku kilka słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Oczywiście z wyjątkiem tych momentów, kiedy z uporem godnym lepszej sprawy oglądają sport. Bo wtedy to zapomnij. Sytuacja ta budzi we mnie całkowicie zrozumiałą (przynajmniej dla mnie) frustrację. A nawet niepokój. A przecież nie chcemy, żebym był niespokojny, prawda?
Na początku kilka słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Czemu ja osobiście się nie dziwię. Dziwię się natomiast, że nikt jeszcze nigdy nie dał mi medalu. Nie mówię, od razu żeby złoto, ale jakiś brąz na zachętę to byłby nawet mile widziany. W ramach radości mogę nawet miotnąć trenerem, chociaż jest to dla mnie odpowiednio trudniejsze niż dla takiego na przykład Janikowskiego.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. I słusznie. W końcu takich dwóch, jak ja sam to się góra trzech naliczy. Co lokuje mnie w kategorii zjawisk rzadkich. A nawet – nie bójmy się tego słowa – endenemicznych.
Czyli gdzieś pomiędzy strojnisiem nadobnym, zmieraczkiem plażowym i błotniarką otułką.
Na początku parę słów o mnie. Jestem kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Przeważnie. I bardzo dobrze. Albowiem patrzenie na przyjemne widoki wpływa kojąco na ciało i duszę. Zwłaszcza jeśli wzmiankowany przyjemny widok był przez czas jakiś na wakacjach, na skutek czego oglądanie go było stosunkowo skomplikowane.
Na początek kilka słów o mnie. Jestem kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Czyli coś co „powstaje w wyniku rozszczepienia światła załamującego się i odbijającego się wewnątrz kropli wody o kształcie zbliżonym do kulistego.”
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Oczywiście z wyjątkiem tych, którzy nie śmią, bo albo coś nie-halo, albo są po prostu nieśmiali. No ale co ja na to mogę poradzić. Niestety, imponowanie nienaganną prezencją, obyciem i skromnością wychodzi mi mimowolnie, a nawet automatycznie. Po prostu odruchowo.
Jestem wyluzowany jak wagon tybetańskich mnichów, zakręcony jak ruski słoik, i tak odprężony, że jakbym odprężył się jeszcze bardziej, to odpadłaby mi ręka, noga albo – aż strach pomyśleć - jakaś inna ważna kończyna.
Uważam, że każdy może patrzeć jak mu się podoba. Oczywiście, tak długo jak długo patrzy na mnie. Bo patrzenie gdzie indziej, to oczywiście zupełnie inna - i całkiem niezrozumiała - sprawa.
Jako odpowiedzialny i czujny (acz cyniczny) obserwator rzeczywistości udałem się – wzorem większości Polaków – na terenowe badania, w czasie których oddam się uczestniczącej obserwacji feonemenu dziewięciodniowego zakończenia siedmiodniowego tygodnia.
Na początek kilka słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. I słusznie. Bo jak głosi prastara zasada, są rzeczy, które lepiej – tak dla pewności - trzymać w zasięgu wzroku.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Tym bardziej, że pada.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Z czego ja osobiście jestem zadowolony, albowiem wśród wielu różnych sposobów patrzenia na kogoś, ten jest jednym z najlepszych. Bardziej od spojrzenia tęczowego lubię tylko to „Z uwielbieniem” i to „jak w obrazek”. No cóż na bezrybiu i rak ryba, a jak się nie ma co się lubi, to się robi tak, żeby się to miało.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. No chyba, że coś nie-halo. Ale akurat taka sytuacja zdarza się tak rzadko, że jest w zasadzie pomijalna.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. I nic dziwnego, albowiem jestem uroczy, przystojny i w ogóle. Może nie aż tak, jak Grycanki (których jest więcej pod każdym względem) ale w porównaniu z niektórymi, których znam (i z cała pewnością z niektórymi, których nie znam) no to jest całkiem, całkiem.
Na początek parę słów o mnie. Jestem kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. No chyba, że coś nie halo, bo wtedy, po pierwsze, nie bardzo śmią, a po drugie, Jak coś nie-halo, to trzeba naprawiać, a nie gapić się na zjawiska przyrody. Nawet tak oko cieszące jak ja.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. No chyba, że coś nie-halo. Bo wtedy to nie mają śmiałości.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Miekszam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. W dodatku wyglądają na trochę stęsknionych, co w jakiś sposób mogę zrozumieć, i to pomimo, że ja osobiście byłem zawsze w pobliżu siebie, co czyniło tęsknienie sporo trudniejszym.
Na początek parę słów o mnie jestem kimś. Mieszkam w TVN-ie. Gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Jak gdyby nigdy nie widzieli człowieka wyjeżdżającego na wakacje.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. I słusznie, bo to piękne zjawisko atmosferyczne.
Na początek parę słów o mnie. Jestem kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. I bardzo dobrze, bo gdyby patrzyli w tęczę jak we mnie, byłoby to, co najmniej dziwne.
Na początek parę słów o mnie. Jestem kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęcze. I nic dziwnego. W końcu gdzieś trzeba patrzeć. A ja nie chwaląc się uważam, że od takiej np. ściany to jestem dużo bardziej interesujący.
Na początek parę słów o mnie. Jestem kimś mieszkam w TVN-ie, choć w obecnych warunkach klimatycznych to najchętniej mieszkałbym na łonie. Przyrody oczywiście.