Jako że w zasadzie nie rozszczepiam światła (a jedynie włos na czworo a i to okazjonalnie), a już na pewno kształt mój nie jest zbliżony do kulistego bardziej niż jest to przyjęte w większości szanujących się społeczeństw, patrzenie takie uważam za dziwaczne podejrzane a nawet symptomatyczne. Choć nie to, że nieprzyjemne.Ponieważ jednak nic, co dobre, nie trwa wiecznie, zdecydowałem się wziąć sobie chwilę wolnego od wszystkich tych spojrzeń i zanurzyć się w głębiny mojego jestestwa w celu odpowiedzenia sobie na kilka fundamentalnych pytań. Takich jak: „kim jesteśmy”, „dokąd dążymy” czy „co ja paczę”Mówiąc po ludzku: jadę na wakacje.Czego sobie i Wam życzę.Wasz KtośP.S. Będą powtórki
Autor: K.T.O.Ś.
podziel się: