Na początku kilka słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Pewnie dlatego, że przypominam im o lecie i innych przyjemnych rzeczach. Takich, jak nie przymierzając, ja.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę i co jakiś czas podsyłają nowe kanapy. Czemu ja się osobiście nie dziwię, albowiem – jak mawiał Paszczak – „co się słusznie należy, to się słusznie należy”. A Paszczaki nie kłamią.
Coś się kończy, coś się zaczyna
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Ostatnio jakby bardziej intensywnie, co ja oczywiście doskonale rozumiem, albowiem ostatecznie patrzą na jednego z tych nielicznych ludzi, którzy przebywali w bezpośredniej bliskości Mike’a Tysona i nadal mają wszystkie części ciała mniej więcej na miejscu i mniej więcej w tym stanie, co przed tym spotkaniem.
Na początek kilka słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę, względnie inne, obdarzone wysokimi walorami estetycznymi, zjawisko. I słusznie. W końcu w ogólnym klimacie zachmurzenia całkowitego, opadów gwałtownych i temperatur skandalicznych każdy zasługuje na odrobinę radości w życiu.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś, Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. No chyba, że coś nie-halo, bo wtedy nie śmią spojrzeć mi w oczy, tylko latają i robią tak żeby było halo. Co – jak sami przyznacie – jest postępowaniem zasadniczo słusznym i godnym pochwały.
Na początku kilka słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Albo jak gdybym posiadał mieszkanie większe niż 20 metrów kwadratowych. Co – tak na marginesie – jest prawdą.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę, względnie jak na (nieco kubistyczny) obrazek. Czemu ja się osobiście nie dziwię, albowiem sam lubię sobie popatrzyć na kogoś z dobrą prezencją. Tyle, że mnie do tego wystarczy lustro.
Na początku kilka słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. To znaczy normalnie. Bo teraz, to najwyżej oglądać mogą ktosiokształtną dziurę w krajobrazie. Która to dziura spowodowana jest znaczącym (a nawet symbolicznym) brakiem mnie. Brakiem, który uderza w oczy jak nie przymierzając Artur Szpilka w kogoś z rocznika 1989. Czyli mocno i boleśnie.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Czemu ja się specjalnie nie dziwię, albowiem podejrzenia na temat głębokiej mej estetyczności wewnętrznej posiadam nawet dawniej niż pewność na ten sam temat.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie. I to, szczerze mówiąc, od dość dawna. Wprawdzie nie tak jak Bubu, ale on tu jest dwieście odcinków, a to już trochę jak wyposażenie biura, więc się w zasadzie nie liczy.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Oczywiście z wyjątkiem tych momentów, kiedy oglądają pokazy mody, względnie skoki Żyły. Oraz – ze względu na specyfikę wyżej wymienionego – wszystkie momenty w których Żyła coś mówi. W tych momentach można dostrzec na ich twarzach czystą fascynację pomieszaną z jakimś, bliżej nieznanym mi uczuciem. Prawdopodobnie jest to groza.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. To znaczy przynajmniej w tych momentach, kiedy coś widać spod zwałów śniegu. Co jak wiecie, tej wiosny standardem raczej nie jest. A nawet wręcz przeciwlegle.
Na początku parę słów o mnie. Jestem kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. A nawet tak jakbym wygrał z Ukrainą. I to co najmniej trzy do jednego. Co też nie jest bez znaczenia.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. Oczywiście z wyjątkiem tych, którzy nie patrzą na mnie jak w tęczę. Względnie w ogóle nie patrzą.
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęcze. No chyba, że coś nie-halo. Bo wtedy to biegają i naprawiają, co jest zasadniczo słuszniejszym podejściem niż gapienie się jak cielę na malowane wrota. I to nawet w tych wypadkach, w których za wyżej wzmiankowane wrota robi element estetyczny jak ja.
Na początek parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. To znaczy tak przypuszczam, bo szczerze mówiąc nigdy się jakoś specjalnie nie przyglądałem ludziom patrzącym w tęczę, ale generalnie pokładam głębokie zaufanie w zwrotach retorycznych (które przecież nie powstają bez powodu).
Nowy sezon czas zacząć!
Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. To znaczy tak przypuszczam, bo w zasadzie nigdy nie widziałem, jak ktoś patrzy w tęczę, albowiem w momentach pojawienia się tejże, mam doprawdy lepsze rzeczy do roboty, niż gapienie się na patrzących ludzi.