Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Skąd tak skrajne reakcje i czy były adekwatne do sytuacji? Sprawdźcie fragment najnowszego odcinka "Kuchennych rewolucji".
Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Zaczęło się - pani Magda wróciła na dobre! Na pierwszy ogień poszła Gdynia i restauracja "Granola". Czy rewolucja została zaliczona do udanych? Sprawdźcie!
Gdynia - w czym tkwi problem restauracji "Granola"?
Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Pani Magda znów rusza w Polskę! Jest właśnie w trakcie nagrań kolejnych odcinków do premierowego sezonu "Kuchennych rewolucji". Jego start prawdopodobnie już na początku lutego. O dokładnej dacie będziemy Was informować na bieżąco. Tymczasem zobaczcie, w jak świetnej atmosferze przebiegają nagrania. Pozytywną energię czuć w powietrzu, a dobry humor nie opuszcza naszej niezastąpionej restauratorki. ;)
Noworoczne postanowienia o dietach, zdrowym stylu życia i ruszaniu się macie już w trakcie realizacji? Mamy podobnie - dużo sobie tego narzuciliśmy w tym roku. JEDNAK - raz w tygodniu można zrobić sobie tzw. "cheat day", czyli przymknąć oko na małą przekąskę, kalorycznie niewskazaną, ale taką że palce lizać! Magda Gessler właśnie znalazła pomysł na zrealizowanie tego "małego kłamstewka" i zaproponowała pyszne pączki jak u mamy. Zobaczcie, czym kusi na swoim instagramowym koncie. #jedlibyśmy! ;) <3
Jak powiedzieć bliskim, że ich potrawa "skradła" Wasze podniebienie? Czołowa restauratorka i KREATORKA smaku ma to kilka sposobów. Sprawdźcie najciekawsze. ;) #palce_lizać
Magda Gessler już szykuje się do świąt. Na instagramowym koncie najpopularniejszej restauratorki w kraju aż roi się od świątecznych zdjęć. Bożonarodzeniowe stylizacje wnętrz jej warszawskiej restauracji karmią oczy pięknem wykonania każdego świątecznego detalu. Rzućcie okiem - może zainspirujecie się sami, jeśli akurat szukacie wigilijnych pomysłów na dekorację mieszkania lub stołów, przy których zasiądziecie z bliskimi.
Jeśli zastanawiacie się, czy jest sens zgłaszania się do programu, sprawdźcie, co powiedział nam restaurator z Pszowa po finałowej rewolucji w minionym 16. sezonie.
Naga prawda o "Kuchennych rewolucjach". Czy jest jeszcze ktoś, kto myśli, że to tzw. "ustawka"? Zobaczcie, co restaurator z Pszowa sądzi o pracy Magdy Gessler i jej sztandarowym programie...
Restauracja „Granola”
Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja „Granola” położona w centrum Gdyni miała być „wisienką na torcie” jego biznesu gastronomicznego.
Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety „Granola” od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W „Granoli” (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła „tonącego statku” jest kelnerka Ala.
Patryk i Żaneta to młode małżeństwo, które szukało swojego zajęcia na życie. Kiedy nadarzyła się okazja na kupno restauracji w Pszowie, postanowili otworzyć własny biznes. Mimo że Patryk skończył szkołę gastronomiczną z najwyższymi ocenami, to żonie pozostawił prowadzenie lokalu „Esencja i smak”. Sam zaś podjął współpracę z siecią sklepów spożywczych, których prowadzenie pochłaniało go bez reszty.
Kiedy nagle właściciel sieci rozwiązał umowę z Patrykiem, ten został z wielkimi długami. Popadł w depresję i bez końca rozpamiętywał stratę. Żaneta postanowiła pomóc mężowi i na nowo zaangażować go do działania. Patryk został szefem kuchni. W karcie znalazły się tradycyjne śląskie potrawy. Niestety do restauracji nikt nie przychodzi. Właściciele nie rozumieją, dlaczego. Żaneta spodziewa się dziecka, a ich sytuacja finansowa zaczyna być dramatyczna. Czy Magda Gessler im pomoże?
Patryk i Żaneta to młode małżeństwo, które szukało swojego zajęcia na życie. Kiedy nadarzyła się okazja na kupno restauracji w Pszowie, postanowili otworzyć własny biznes. Mimo że Patryk skończył szkołę gastronomiczną z najwyższymi ocenami, to żonie pozostawił prowadzenie lokalu „Esencja i smak”. Sam zaś podjął współpracę z siecią sklepów spożywczych, których prowadzenie pochłaniało go bez reszty.
Kiedy nagle właściciel sieci rozwiązał umowę z Patrykiem, ten został z wielkimi długami. Popadł w depresję i bez końca rozpamiętywał stratę. Żaneta postanowiła pomóc mężowi i na nowo zaangażować go do działania. Patryk został szefem kuchni. W karcie znalazły się tradycyjne śląskie potrawy. Niestety do restauracji nikt nie przychodzi. Właściciele nie rozumieją, dlaczego. Żaneta spodziewa się dziecka, a ich sytuacja finansowa zaczyna być dramatyczna. Czy Magda Gessler im pomoże?
Patryk i Żaneta to młode małżeństwo, które szukało swojego zajęcia na życie. Kiedy nadarzyła się okazja na kupno restauracji w Pszowie, postanowili otworzyć własny biznes. Mimo że Patryk skończył szkołę gastronomiczną z najwyższymi ocenami, to żonie pozostawił prowadzenie lokalu „Esencja i smak”. Sam zaś podjął współpracę z siecią sklepów spożywczych, których prowadzenie pochłaniało go bez reszty.
Kiedy nagle właściciel sieci rozwiązał umowę z Patrykiem, ten został z wielkimi długami. Popadł w depresję i bez końca rozpamiętywał stratę. Żaneta postanowiła pomóc mężowi i na nowo zaangażować go do działania. Patryk został szefem kuchni. W karcie znalazły się tradycyjne śląskie potrawy. Niestety do restauracji nikt nie przychodzi. Właściciele nie rozumieją, dlaczego. Żaneta spodziewa się dziecka, a ich sytuacja finansowa zaczyna być dramatyczna. Czy Magda Gessler im pomoże?
Patryk i Żaneta to młode małżeństwo, które szukało swojego zajęcia na życie. Kiedy nadarzyła się okazja na kupno restauracji w Pszowie, postanowili otworzyć własny biznes. Mimo że Patryk skończył szkołę gastronomiczną z najwyższymi ocenami, to żonie pozostawił prowadzenie lokalu „Esencja i smak”. Sam zaś podjął współpracę z siecią sklepów spożywczych, których prowadzenie pochłaniało go bez reszty.
Kiedy nagle właściciel sieci rozwiązał umowę z Patrykiem, ten został z wielkimi długami. Popadł w depresję i bez końca rozpamiętywał stratę. Żaneta postanowiła pomóc mężowi i na nowo zaangażować go do działania. Patryk został szefem kuchni. W karcie znalazły się tradycyjne śląskie potrawy. Niestety do restauracji nikt nie przychodzi. Właściciele nie rozumieją, dlaczego. Żaneta spodziewa się dziecka, a ich sytuacja finansowa zaczyna być dramatyczna. Czy Magda Gessler im pomoże?
Patryk i Żaneta to młode małżeństwo, które szukało swojego zajęcia na życie. Kiedy nadarzyła się okazja na kupno restauracji w Pszowie, postanowili otworzyć własny biznes. Mimo że Patryk skończył szkołę gastronomiczną z najwyższymi ocenami, to żonie pozostawił prowadzenie lokalu „Esencja i smak”. Sam zaś podjął współpracę z siecią sklepów spożywczych, których prowadzenie pochłaniało go bez reszty.
Kiedy nagle właściciel sieci rozwiązał umowę z Patrykiem, ten został z wielkimi długami. Popadł w depresję i bez końca rozpamiętywał stratę. Żaneta postanowiła pomóc mężowi i na nowo zaangażować go do działania. Patryk został szefem kuchni. W karcie znalazły się tradycyjne śląskie potrawy. Niestety do restauracji nikt nie przychodzi. Właściciele nie rozumieją, dlaczego. Żaneta spodziewa się dziecka, a ich sytuacja finansowa zaczyna być dramatyczna. Czy Magda Gessler im pomoże?
Patryk i Żaneta to młode małżeństwo, które szukało swojego zajęcia na życie. Kiedy nadarzyła się okazja na kupno restauracji w Pszowie, postanowili otworzyć własny biznes. Mimo że Patryk skończył szkołę gastronomiczną z najwyższymi ocenami, to żonie pozostawił prowadzenie lokalu „Esencja i smak”. Sam zaś podjął współpracę z siecią sklepów spożywczych, których prowadzenie pochłaniało go bez reszty.
Kiedy nagle właściciel sieci rozwiązał umowę z Patrykiem, ten został z wielkimi długami. Popadł w depresję i bez końca rozpamiętywał stratę. Żaneta postanowiła pomóc mężowi i na nowo zaangażować go do działania. Patryk został szefem kuchni. W karcie znalazły się tradycyjne śląskie potrawy. Niestety do restauracji nikt nie przychodzi. Właściciele nie rozumieją, dlaczego. Żaneta spodziewa się dziecka, a ich sytuacja finansowa zaczyna być dramatyczna. Czy Magda Gessler im pomoże?
Patryk i Żaneta to młode małżeństwo, które szukało swojego zajęcia na życie. Kiedy nadarzyła się okazja na kupno restauracji w Pszowie, postanowili otworzyć własny biznes. Mimo że Patryk skończył szkołę gastronomiczną z najwyższymi ocenami, to żonie pozostawił prowadzenie lokalu „Esencja i smak”. Sam zaś podjął współpracę z siecią sklepów spożywczych, których prowadzenie pochłaniało go bez reszty.
Kiedy nagle właściciel sieci rozwiązał umowę z Patrykiem, ten został z wielkimi długami. Popadł w depresję i bez końca rozpamiętywał stratę. Żaneta postanowiła pomóc mężowi i na nowo zaangażować go do działania. Patryk został szefem kuchni. W karcie znalazły się tradycyjne śląskie potrawy. Niestety do restauracji nikt nie przychodzi. Właściciele nie rozumieją, dlaczego. Żaneta spodziewa się dziecka, a ich sytuacja finansowa zaczyna być dramatyczna. Czy Magda Gessler im pomoże?
Patryk i Żaneta to młode małżeństwo, które szukało swojego zajęcia na życie. Kiedy nadarzyła się okazja na kupno restauracji w Pszowie, postanowili otworzyć własny biznes. Mimo że Patryk skończył szkołę gastronomiczną z najwyższymi ocenami, to żonie pozostawił prowadzenie lokalu „Esencja i smak”. Sam zaś podjął współpracę z siecią sklepów spożywczych, których prowadzenie pochłaniało go bez reszty.
Kiedy nagle właściciel sieci rozwiązał umowę z Patrykiem, ten został z wielkimi długami. Popadł w depresję i bez końca rozpamiętywał stratę. Żaneta postanowiła pomóc mężowi i na nowo zaangażować go do działania. Patryk został szefem kuchni. W karcie znalazły się tradycyjne śląskie potrawy. Niestety do restauracji nikt nie przychodzi. Właściciele nie rozumieją, dlaczego. Żaneta spodziewa się dziecka, a ich sytuacja finansowa zaczyna być dramatyczna. Czy Magda Gessler im pomoże?