Kotlet de volaille bez soczystego masła? Lekko mówiąc to duży błąd. Kucharz na krytykę, jak się okazuje, nie jest odporny. W dodatku Magda Gessler uważa, że w tej częstochowskiej restauracji jest przerost formy nad treścią. Co z tego wyniknie? Sprawdźcie kolejne fragmenty najnowszej rewolucji z premierowego 18. sezonu "Kuchennych rewolucji".
Sekretny przepis Darka - restauratora z Częstochowy, okazał się dosyć nietrafiony. Zupa serowa ze sztucznych serków topionych, to pewny wstęp do krytyki. Magda Gessler oczywiście nie mogła pochwalić czegoś tak niesmacznego. Zobaczcie fragment premierowego 18. już sezonu "Kuchennych rewolucji".
Nowy sezon "Kuchennych rewolucji" zaczynamy z przytupem. W Częstochowie problemem jest sam właściciel, któremu nie po drodze ze smaczną kuchnią. Smaku brak, a i sama wiedza mizerna. Zobaczcie otwarcie 18. już sezonu "Kuchennych rewolucji". Pani Magda ma twardy orzech do zgryzienia.
Zaczynamy nowy sezon "Kuchennych rewolucji". Pierwszy odcinek to wizyta w Częstochowie. Zobaczcie, co czeka panią Magdę w premierowym 18. już sezonie programu! Polecamy zwiastun.
Magda Gessler nie zwalnia tempa i już po raz 18. wyrusza w Polskę, by pomóc właścicielom w ich walce o dochodowy biznes, smaczną kuchnię, piękny lokal i zadowolonego klienta. Jakie tym razem pojawią się historie i miasta?!
Premiera odcinka już 6 września, 21:30!
Konferencja ramówkowa TVN Discovery za nami! Jesień w TVN to aż dwa nowe miniseriale z gwiazdorską obsadą oraz autorski program Piotra Kraśki. Od wrześnie nie zwalniamy tempa - sięgamy po #więcej! Dlatego sprawdź nasz gorący spot wizerunkowy - JESIEŃ 2018.
Magda Gessler nie zwalnia tempa i już po raz 18. wyrusza w Polskę, by pomóc właścicielom w ich walce o dochodowy biznes, smaczną kuchnię, piękny lokal i zadowolonego klienta. Jakie tym razem pojawią się historie i miasta?
"Najgorsze" rewolucje? To te, gdzie właściciele restauracji buntowali się przeciwko Magdzie Gessler. Jakie były te najostrzejsze?
17. sezon "Kuchennych rewolucji" obfitował w liczne zwroty akcji - smaczne i te mniej. Finałowe kolacje różniły się od siebie w detalach, ale i w ogólnym charakterze - jak menu, wystrój i sama atmosfera. Która kolacja wypadła, według Was, najlepiej? Zobaczcie wszystkie finałowe wieczory najnowszego sezonu i oceńcie sami! ;)
Ten odcinek przeszedł do historii przez tzw. fochy restauratorki z Katowic. I wszystkie obelgi, jakie wystosowała pod adresem pani Magdy. Zobaczcie najmocniejsze fragmenty i wyróbcie sobie sami opinię na ten temat. ;)
Niewielki bar „Krupniok” w Namysłowie prowadzi Marek razem ze swoim dobrym znajomym, a pomaga im siostra Marka. Bar położony jest na jednym z namysłowskich osiedli i specjalizuje się w plackach ziemniaczanych i pierogach. Szefem kuchni jest Marek, który bardzo długo opracowywał recepturę na idealne placki , długo trwały też poszukiwania najlepszej do placków odmiany ziemniaków. Jednak opłacało się, ponieważ Marek jest pewny, że smaży naprawdę świetne placki, które będą smakować każdemu. Dlatego też chociaż obaj wspólnicy nie pochodzą z Namysłowa, dość szybko przekonali do swoich dań mieszkańców miasta i „Krupniok” zaczął przynosić dochody i kiedy już można było zacząć spokojnie spoglądać w przyszłość, wtedy niestety los się odmienił.
Właściciel i szef kuchni, czyli Marek zachorował. Niestety jego stan zdrowia uniemożliwiał mu codzienną pracę, a w kuchni nie miał go kto zastąpić i „Krupniok” trzeba było zamknąć. Co gorsza, wszystkie dochody z prowadzenia baru zostały przeznaczone na leczenie Marka. Dlatego kiedy jego stan zdrowia poprawił się na tyle, żeby mógł wrócić do pracy, „Krupniok” stracił już swoich klientów, a właściciel wszystkie swoje oszczędności. Chociaż Marek wraz z Wiktorem starają się bardzo, żeby i placki i pierogi były tak smaczne jak dawniej, prawie nikt tu już nie zagląda. Czasami nawet myślą, że to dlatego, że są obcy w tym mieście lub dlatego, że mają inne menu niż wszyscy?
O Marka martwi się bardzo jego siostra, pomaga mu w kuchni, ale sytuacja staje się powoli beznadziejna. „Krupniok” nie przynosi już dochodów, a właścicielowi brakuje pieniędzy nawet na opłacenie własnego mieszkania. Jak zawsze w takich sytuacjach ostatnią nadzieją na wyjście z beznadziejnej sytuacji jest pomoc Magdy Gessler.
Niewielki bar „Krupniok” w Namysłowie prowadzi Marek razem ze swoim dobrym znajomym, a pomaga im siostra Marka. Bar położony jest na jednym z namysłowskich osiedli i specjalizuje się w plackach ziemniaczanych i pierogach. Szefem kuchni jest Marek, który bardzo długo opracowywał recepturę na idealne placki , długo trwały też poszukiwania najlepszej do placków odmiany ziemniaków. Jednak opłacało się, ponieważ Marek jest pewny, że smaży naprawdę świetne placki, które będą smakować każdemu. Dlatego też chociaż obaj wspólnicy nie pochodzą z Namysłowa, dość szybko przekonali do swoich dań mieszkańców miasta i „Krupniok” zaczął przynosić dochody i kiedy już można było zacząć spokojnie spoglądać w przyszłość, wtedy niestety los się odmienił.
Właściciel i szef kuchni, czyli Marek zachorował. Niestety jego stan zdrowia uniemożliwiał mu codzienną pracę, a w kuchni nie miał go kto zastąpić i „Krupniok” trzeba było zamknąć. Co gorsza, wszystkie dochody z prowadzenia baru zostały przeznaczone na leczenie Marka. Dlatego kiedy jego stan zdrowia poprawił się na tyle, żeby mógł wrócić do pracy, „Krupniok” stracił już swoich klientów, a właściciel wszystkie swoje oszczędności. Chociaż Marek wraz z Wiktorem starają się bardzo, żeby i placki i pierogi były tak smaczne jak dawniej, prawie nikt tu już nie zagląda. Czasami nawet myślą, że to dlatego, że są obcy w tym mieście lub dlatego, że mają inne menu niż wszyscy?
O Marka martwi się bardzo jego siostra, pomaga mu w kuchni, ale sytuacja staje się powoli beznadziejna. „Krupniok” nie przynosi już dochodów, a właścicielowi brakuje pieniędzy nawet na opłacenie własnego mieszkania. Jak zawsze w takich sytuacjach ostatnią nadzieją na wyjście z beznadziejnej sytuacji jest pomoc Magdy Gessler.
NAMYSŁÓW „ KRUPNIOK”
Niewielki bar „Krupniok” w Namysłowie prowadzi Marek razem ze swoim dobrym znajomym, a pomaga im siostra Marka. Bar położony jest na jednym z namysłowskich osiedli i specjalizuje się w plackach ziemniaczanych i pierogach. Szefem kuchni jest Marek, który bardzo długo opracowywał recepturę na idealne placki , długo trwały też poszukiwania najlepszej do placków odmiany ziemniaków. Jednak opłacało się, ponieważ Marek jest pewny, że smaży naprawdę świetne placki, które będą smakować każdemu. Dlatego też chociaż obaj wspólnicy nie pochodzą z Namysłowa, dość szybko przekonali do swoich dań mieszkańców miasta i „Krupniok” zaczął przynosić dochody i kiedy już można było zacząć spokojnie spoglądać w przyszłość, wtedy niestety los się odmienił.
Właściciel i szef kuchni, czyli Marek zachorował. Niestety jego stan zdrowia uniemożliwiał mu codzienną pracę, a w kuchni nie miał go kto zastąpić i „Krupniok” trzeba było zamknąć. Co gorsza, wszystkie dochody z prowadzenia baru zostały przeznaczone na leczenie Marka. Dlatego kiedy jego stan zdrowia poprawił się na tyle, żeby mógł wrócić do pracy, „Krupniok” stracił już swoich klientów, a właściciel wszystkie swoje oszczędności. Chociaż Marek wraz z Wiktorem starają się bardzo, żeby i placki i pierogi były tak smaczne jak dawniej, prawie nikt tu już nie zagląda. Czasami nawet myślą, że to dlatego, że są obcy w tym mieście lub dlatego, że mają inne menu niż wszyscy?
O Marka martwi się bardzo jego siostra, pomaga mu w kuchni, ale sytuacja staje się powoli beznadziejna. „Krupniok” nie przynosi już dochodów, a właścicielowi brakuje pieniędzy nawet na opłacenie własnego mieszkania. Jak zawsze w takich sytuacjach ostatnią nadzieją na wyjście z beznadziejnej sytuacji jest pomoc Magdy Gessler.
Niewielki bar „Krupniok” w Namysłowie prowadzi Marek razem ze swoim dobrym znajomym, a pomaga im siostra Marka. Bar położony jest na jednym z namysłowskich osiedli i specjalizuje się w plackach ziemniaczanych i pierogach. Szefem kuchni jest Marek, który bardzo długo opracowywał recepturę na idealne placki , długo trwały też poszukiwania najlepszej do placków odmiany ziemniaków. Jednak opłacało się, ponieważ Marek jest pewny, że smaży naprawdę świetne placki, które będą smakować każdemu. Dlatego też chociaż obaj wspólnicy nie pochodzą z Namysłowa, dość szybko przekonali do swoich dań mieszkańców miasta i „Krupniok” zaczął przynosić dochody i kiedy już można było zacząć spokojnie spoglądać w przyszłość, wtedy niestety los się odmienił.
Właściciel i szef kuchni, czyli Marek zachorował. Niestety jego stan zdrowia uniemożliwiał mu codzienną pracę, a w kuchni nie miał go kto zastąpić i „Krupniok” trzeba było zamknąć. Co gorsza, wszystkie dochody z prowadzenia baru zostały przeznaczone na leczenie Marka. Dlatego kiedy jego stan zdrowia poprawił się na tyle, żeby mógł wrócić do pracy, „Krupniok” stracił już swoich klientów, a właściciel wszystkie swoje oszczędności. Chociaż Marek wraz z Wiktorem starają się bardzo, żeby i placki i pierogi były tak smaczne jak dawniej, prawie nikt tu już nie zagląda. Czasami nawet myślą, że to dlatego, że są obcy w tym mieście lub dlatego, że mają inne menu niż wszyscy?
O Marka martwi się bardzo jego siostra, pomaga mu w kuchni, ale sytuacja staje się powoli beznadziejna. „Krupniok” nie przynosi już dochodów, a właścicielowi brakuje pieniędzy nawet na opłacenie własnego mieszkania. Jak zawsze w takich sytuacjach ostatnią nadzieją na wyjście z beznadziejnej sytuacji jest pomoc Magdy Gessler.
NAMYSŁÓW „ KRUPNIOK”
Niewielki bar „Krupniok” w Namysłowie prowadzi Marek razem ze swoim dobrym znajomym, a pomaga im siostra Marka. Bar położony jest na jednym z namysłowskich osiedli i specjalizuje się w plackach ziemniaczanych i pierogach. Szefem kuchni jest Marek, który bardzo długo opracowywał recepturę na idealne placki , długo trwały też poszukiwania najlepszej do placków odmiany ziemniaków. Jednak opłacało się, ponieważ Marek jest pewny, że smaży naprawdę świetne placki, które będą smakować każdemu. Dlatego też chociaż obaj wspólnicy nie pochodzą z Namysłowa, dość szybko przekonali do swoich dań mieszkańców miasta i „Krupniok” zaczął przynosić dochody i kiedy już można było zacząć spokojnie spoglądać w przyszłość, wtedy niestety los się odmienił.
Właściciel i szef kuchni, czyli Marek zachorował. Niestety jego stan zdrowia uniemożliwiał mu codzienną pracę, a w kuchni nie miał go kto zastąpić i „Krupniok” trzeba było zamknąć. Co gorsza, wszystkie dochody z prowadzenia baru zostały przeznaczone na leczenie Marka. Dlatego kiedy jego stan zdrowia poprawił się na tyle, żeby mógł wrócić do pracy, „Krupniok” stracił już swoich klientów, a właściciel wszystkie swoje oszczędności. Chociaż Marek wraz z Wiktorem starają się bardzo, żeby i placki i pierogi były tak smaczne jak dawniej, prawie nikt tu już nie zagląda. Czasami nawet myślą, że to dlatego, że są obcy w tym mieście lub dlatego, że mają inne menu niż wszyscy?
O Marka martwi się bardzo jego siostra, pomaga mu w kuchni, ale sytuacja staje się powoli beznadziejna. „Krupniok” nie przynosi już dochodów, a właścicielowi brakuje pieniędzy nawet na opłacenie własnego mieszkania. Jak zawsze w takich sytuacjach ostatnią nadzieją na wyjście z beznadziejnej sytuacji jest pomoc Magdy Gessler.
Niewielki bar „Krupniok” w Namysłowie prowadzi Marek razem ze swoim dobrym znajomym, a pomaga im siostra Marka. Bar położony jest na jednym z namysłowskich osiedli i specjalizuje się w plackach ziemniaczanych i pierogach. Szefem kuchni jest Marek, który bardzo długo opracowywał recepturę na idealne placki , długo trwały też poszukiwania najlepszej do placków odmiany ziemniaków. Jednak opłacało się, ponieważ Marek jest pewny, że smaży naprawdę świetne placki, które będą smakować każdemu. Dlatego też chociaż obaj wspólnicy nie pochodzą z Namysłowa, dość szybko przekonali do swoich dań mieszkańców miasta i „Krupniok” zaczął przynosić dochody i kiedy już można było zacząć spokojnie spoglądać w przyszłość, wtedy niestety los się odmienił.
Właściciel i szef kuchni, czyli Marek zachorował. Niestety jego stan zdrowia uniemożliwiał mu codzienną pracę, a w kuchni nie miał go kto zastąpić i „Krupniok” trzeba było zamknąć. Co gorsza, wszystkie dochody z prowadzenia baru zostały przeznaczone na leczenie Marka. Dlatego kiedy jego stan zdrowia poprawił się na tyle, żeby mógł wrócić do pracy, „Krupniok” stracił już swoich klientów, a właściciel wszystkie swoje oszczędności. Chociaż Marek wraz z Wiktorem starają się bardzo, żeby i placki i pierogi były tak smaczne jak dawniej, prawie nikt tu już nie zagląda. Czasami nawet myślą, że to dlatego, że są obcy w tym mieście lub dlatego, że mają inne menu niż wszyscy?
O Marka martwi się bardzo jego siostra, pomaga mu w kuchni, ale sytuacja staje się powoli beznadziejna. „Krupniok” nie przynosi już dochodów, a właścicielowi brakuje pieniędzy nawet na opłacenie własnego mieszkania. Jak zawsze w takich sytuacjach ostatnią nadzieją na wyjście z beznadziejnej sytuacji jest pomoc Magdy Gessler.
Niewielki bar „Krupniok” w Namysłowie prowadzi Marek razem ze swoim dobrym znajomym, a pomaga im siostra Marka. Bar położony jest na jednym z namysłowskich osiedli i specjalizuje się w plackach ziemniaczanych i pierogach. Szefem kuchni jest Marek, który bardzo długo opracowywał recepturę na idealne placki , długo trwały też poszukiwania najlepszej do placków odmiany ziemniaków. Jednak opłacało się, ponieważ Marek jest pewny, że smaży naprawdę świetne placki, które będą smakować każdemu. Dlatego też chociaż obaj wspólnicy nie pochodzą z Namysłowa, dość szybko przekonali do swoich dań mieszkańców miasta i „Krupniok” zaczął przynosić dochody i kiedy już można było zacząć spokojnie spoglądać w przyszłość, wtedy niestety los się odmienił.
Właściciel i szef kuchni, czyli Marek zachorował. Niestety jego stan zdrowia uniemożliwiał mu codzienną pracę, a w kuchni nie miał go kto zastąpić i „Krupniok” trzeba było zamknąć. Co gorsza, wszystkie dochody z prowadzenia baru zostały przeznaczone na leczenie Marka. Dlatego kiedy jego stan zdrowia poprawił się na tyle, żeby mógł wrócić do pracy, „Krupniok” stracił już swoich klientów, a właściciel wszystkie swoje oszczędności. Chociaż Marek wraz z Wiktorem starają się bardzo, żeby i placki i pierogi były tak smaczne jak dawniej, prawie nikt tu już nie zagląda. Czasami nawet myślą, że to dlatego, że są obcy w tym mieście lub dlatego, że mają inne menu niż wszyscy?
O Marka martwi się bardzo jego siostra, pomaga mu w kuchni, ale sytuacja staje się powoli beznadziejna. „Krupniok” nie przynosi już dochodów, a właścicielowi brakuje pieniędzy nawet na opłacenie własnego mieszkania. Jak zawsze w takich sytuacjach ostatnią nadzieją na wyjście z beznadziejnej sytuacji jest pomoc Magdy Gessler.
Zobacz WIDEO!
ZOBACZ WIDEO!
Zobacz WIDEO!
„Kuchenne rewolucje” to historie, które zawsze zaczynają się w sercu każdej restauracji – kuchni. To tam nieporadni właściciele upatrują przyczyny swojej biznesowej porażki. Ale czy słusznie? Gdzie tkwi problem? I jak go rozwiązać? Od lat odpowiedzi na te pytania zna tylko Magda Gessler, która nie boi się nowych wyzwań i trudnych zadań. Ona – jako autorytet kulinarny i biznesowy – potrafi w kilka dni przeprowadzić rewolucję i dać właścicielom restauracji gotowy patent na sukces. Jednak tylko od nich zależy czy powodzenie będzie długo czy krótkoterminowe. Otrzymać znak jakości od Magdy Gessler to absolutny przywilej, na który trzeba zasłużyć ciężką pracą, uczciwością i najlepszymi smakami w Polsce! Właściciele restauracji wiedzą, że jest o co walczyć. Bo koniec końców to ich codzienność, marzenia i lepsza przyszłość. Premierowe odcinki zagoszczą między innymi w Czeladzi, Białej Podlaskiej, Toruniu, Lublinie czy Łodzi.
Właścicielom restauracji potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Wtedy pojawia się ONA. Symbol sukcesu w tej branży – Magda Gessler. Czy zdoła zaledwie przez cztery dni wyciągnąć upadający lokal z tarapatów?
Po pomoc Magdy Gessler zgłosiły się restauracje z całej Polski. Nie rozumieją co poszło nie tak i nie potrafią poradzić sobie z kryzysem. Magda przyjeżdża na cztery dni i zakasuje rękawy. Staje się na ten czas szefem restauracji. Obserwuje i analizuje sytuację i problemy. Zagląda do garnków, patrzy na ręce kucharzom, próbuje potraw, testuje umiejętności kelnerów, sprawdza higienę pracy. A potem przystępuje do działania. Nie toleruje sprzeciwu. Mówi wprost co jest nie w porządku. Tu nie ma miejsca na delikatne uwagi. Często jej opinie czy zachowanie budzą agresję i bunt pracowników oraz właścicieli. Ale Magda to twardy szef. Na dwa dni zamyka restaurację i wprowadza zmiany: układa nowe menu, uczy kucharza kulinarnych sztuczek, a nawet zmienia wygląd lokalu. I zagania naburmuszony zespół do pracy. Czy pot i łzy opłacą się?