"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 37. odcinku?
Poranek u Kaśki (Joanna Liszowska) zaczął się od kłótni z Majką (Anna Kurbiel), która zamiast szkoły wybrała jogę z przyszłą „teściową”. Chwilę później dziewczyna była świadkiem, jak jej koleżanka Iga zasłabła – pacjentka trafiła pod opiekę Kaśki, a jej zagadkowe napady śmiechu okazały się objawem padaczki gelastycznej wywołanej guzem mózgu. Tymczasem w szpitalu pojawiła się młodsza córka Hajduk, co wywołało gniew ordynator Marii Okulskiej, zarzucającej Kaśce mieszanie życia prywatnego z zawodowym.
Równolegle Wojtek (Mateusz Mosiewicz) interweniował w restauracji Giovanniego, gdzie bloger kulinarny źle się poczuł po tiramisu. Wszyscy podejrzewali zatrucie, lecz prawda okazała się inna – pacjent cierpiał na tętniaka aorty, a Włoch przeżył atak paniki. W tym samym czasie Kaja (Ada Szczepaniak) i Zosia (Julia Kamińska) planowały krok prawny przeciwko Wrońskiemu, który mimo publicznych przeprosin wciąż czuł się bezkarny.
Wieczorem Kaja wybrała się z Wojtkiem na randkę do bistro, jednak romantyczną atmosferę popsuło niespodziewane pojawienie się jej brata Grześka z… dorosłą Adą z szpitalnego barku, co wywołało w Kai lawinę emocji.
Chcesz wiedzieć więcej? CZYTAJ: "Szpital św. Anny", odc. 37. Kaśka dostała reprymendę od ordynatorki, Kaja poznała wybrankę brata. Streszczenie odcinka
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 38. odcinku?
W "Szpitalu św. Anny" dramat zaczął się od wezwania do kamienicy, gdzie 19-latek pod wpływem narkotyków odkręcił gaz, grożąc wybuchem. Policja i strażacy otoczyli budynek, a po szturmie agresywny chłopak został postrzelony i trafił na SOR, gdzie początkowo próbował poderwać się z łóżka, odebrał broń funkcjonariuszowi i wziął zakładników. Wśród nich znalazła się Marta, która jednocześnie musiała opatrzyć matkę Tomka i próbowała dotrzeć do pacjenta. Ostatecznie nastolatek osunął się z powodu krwotoku i został natychmiast operowany.
Dramatyczne wydarzenia stały się okazją do konfrontacji Marty z matką Tomka – z początku niechętną, później szczerze wdzięczną ratowniczce. Między kobietami zaiskrzyło porozumienie, choć pojawił się też temat ojczyma Tomka, o którego kontaktach matka chłopaka nic nie wiedziała.
Tymczasem u Darii i Bartka wybuchł poważny kryzys – lekarka wyznała, że nie chce mieć nic wspólnego z dziećmi partnera, a w szpitalu zajmowała się pacjentką z rozpoznanym nowotworem macicy. Z kolei Kaśka niespodziewanie spotkała się z byłym mężem. Wspólne wspomnienia przy albumie zdjęć przywołały dawne emocje i pokazały, że mimo rozwodu coś ich wciąż łączy.
Chcesz wiedzieć więcej? CZYTAJ: "Szpital św. Anny". Marta wyjawiła sekret Tomka, Kaśka i Bartek znów się zbliżyli, Daria pokazała pazurki, a na SOR-ze... strzelanina
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 39. odcinku?
W "Szpitalu św. Anny" na SOR trafił mężczyzna brutalnie pobity. Jego narzeczona oskarżała o napaść brata pacjenta, z którym kiedyś była związana. Choć mężczyzna zaprzeczał, sprawa wyglądała podejrzanie – zniknął z pracy na pewien czas, co wyszło na jaw dopiero później. W szpitalu Maciej Bilewicz walczył o uratowanie nerki pacjenta i wbrew sugestiom innych lekarzy postawił na swoim. Operacja zakończyła się sukcesem, choć śledziona musiała zostać usunięta. Ostatecznie prawda wyszła na jaw – sprawcą pobicia był obcy napastnik pod wpływem narkotyków, a brat poszkodowanego zniknął, bo oddawał do lombardu pierścionek zaręczynowy sprzed lat.
Tymczasem Zyta Orłowicz opiekowała się starszą pacjentką chorą na nowotwór jelita. Kobieta cierpiała coraz bardziej, aż poprosiła lekarkę, by nie obciążała jej bliskich i pomogła znaleźć dom opieki. Ordynatorka musiała też zmierzyć się z przykrym incydentem – jedna z pielęgniarek szarpała chorą przy pobieraniu krwi. Dla Zyty to był koniec współpracy. Wyjaśniła całemu zespołowi, że choć wymaga od nich wiele, pacjenci potrzebują nie tylko leczenia, ale i ciepła – i każdy, kto nie czuje się na siłach, może odejść. Nikt jednak nie zrezygnował.
Równolegle Bilewicz przeżywał osobisty dramat. Jego syn Olek coraz częściej dopytywał o matkę. Gdy chłopiec nie zjawił się na lekcji, lekarz spanikował, lecz okazało się, że był jedynie u pedagoga. Wtedy Maciej zdobył się na trudną rozmowę – powiedział synowi wprost, że mama odeszła i nie wróci. Później wyznał Zycie, że Alicja nigdy nie chciała mieć dzieci, a on naiwnie wierzył, że zmieni zdanie. Choć to bolesne doświadczenie, Orłowicz zapewniła go, że razem z Olkiem dadzą sobie radę.
Chcesz wiedzieć więcej? CZYTAJ: Maciej powiedział synowi prawdę o mamie, Zyta zwolniła pielęgniarkę, która przekroczyła granice
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 40. odcinku?
W "Szpitalu św. Anny" Kaja zmagała się nie tylko z trudnymi pacjentami, ale też z własnymi emocjami. Rano dowiedziała się, że Wroński wyparł się wszystkiego podczas składania zeznań, a później na dyżurze trafiła na pacjentkę z groźnymi zaburzeniami rytmu serca. Kobieta okazała się ofiarą toksycznej relacji – mąż traktował ją z pogardą i kontrolował na każdym kroku. Kaja zdiagnozowała u niej zespół Brugadów i podjęła decyzję o wszczepieniu kardiowertera. Gdy pacjentka w krytycznym momencie trafiła na blok, Piotrowska wyrzuciła z sali Wrońskiego i przeprowadziła operację sama, udowadniając swoją siłę i profesjonalizm.
Równolegle Zosia zmierzyła się z dylematami w życiu prywatnym i zawodowym. Zaopiekowała się Sandrą, u której podejrzewano rzut stwardnienia rozsianego, a także uratowała życie byłemu profesorowi, u którego odkryła zatrucie jadem kiełbasianym. Wieczorem jednak jej świat osobisty się zachwiał – rozmowa z Sandrą zakończyła się kłótnią, a narzeczony Filip zarzucił jej, że żyje w "bańce". Ich spór skończył się dramatycznym finałem: oboje zgodzili się, że nie powinni brać ślubu. Tymczasem Wroński, upokorzony po wyrzuceniu z bloku operacyjnego, popadł w kolejne konflikty. Pokłócił się z Wojtkiem o sprawy rodzinne, a chwilę później w ostrych słowach został skonfrontowany przez własnego ojca, który jasno dał mu do zrozumienia, że tylko dzięki niemu wciąż ma pracę w szpitalu.
Chcesz wiedzieć więcej? CZYTAJ: Sandra poróżniła Zosię i Filipa, a Wroński wyparł się wszystkiego na policji
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 41. odcinku?
Dzień ślubu Zosi (Julia Kamińska) rozpoczął się od trudnej rozmowy z Filipem (Otar Saralidze). Jeszcze przed ceremonią narzeczeni wpadli w poważną kłótnię, a Konecka przyznała przyjaciółkom, że tak naprawdę nigdy nie marzyła o białej sukni i boi się, że małżeństwo wszystko zepsuje. Na dodatek w rozmowie z matką (Jolanta Fraszyńska) zwierzyła się ze swojego poczucia winy – że zawsze miała w życiu łatwiej niż inni i wybrała SOR tylko po to, by coś udowodnić rodzicom.
Na miejscu uroczystości panowała napięta atmosfera. Rodzice Zosi martwili się jej chłodem, a Filip, rozmawiając z Tomkiem (Piotr Nerlewski) i Wojtkiem (Mateusz Mosiewicz), sam dopiero uświadomił sobie, jak bardzo kocha narzeczoną. Tymczasem Zosia na chwilę zniknęła, wywołując panikę wśród gości – ale wkrótce wróciła, przywożąc ze sobą Sandrę (Olha Tsys) i Kalinkę. To spotkanie sprawiło, że pogodziła się z Filipem i przyznała, że nie wyobraża sobie życia bez niego.
Ceremonia mogła wreszcie się rozpocząć. Wzruszona Zosia założyła podarowany przez Sandrę welon i wraz z Filipem złożyła szczere przysięgi, po czym wymienili obrączki. Ślub jednak nie zakończył się spokojnie – wśród gości pojawił się nieproszony Wroński (Jakub Świderski). Twierdził, że Kaja i Zosia odebrały mu wszystko. Nagle osunął się na ziemię, tracąc przytomność, a Kaja w panice wezwała karetkę.
Równolegle w szpitalu dr Daria Bursztyn (Marta Wierzbicka) walczyła o życie matki i bliźniąt z zespołem przetaczania krwi. Dzięki swojej determinacji i zimnej krwi udało się uratować dzieci, choć jedno z nich wymagało później specjalistycznego leczenia. W tym czasie w szpitalu pojawiła się także matka Darii (Barbara Bursztynowicz), skarżąc się na męża, co zmusiło lekarkę do bolesnych rodzinnych rozmów.
Wroński zaś, odrzucony przez żonę, coraz bardziej pogrążał się w samotności i rozpaczy. Jego dramatyczny upadek na ślubie Zosi i Filipa był szokującym finałem tego pełnego emocji dnia.
Chcesz wiedzieć więcej? CZYTAJ: Szokujący finał ślubu Zosi i Filipa. Czy Wroński przeżyje?
Autorka/Autor: AG
Źródło zdjęcia głównego: x-news