"MasterChef" - co wydarzyło się w 7. odcinku?
Siódmy odcinek "MasterChefa" przyniósł nie tylko fascynujące smaki z różnych stron świata, ale i pojedynki eliminacyjne, które postawiły zawodników w obliczu presji i rywalizacji. Grupa "pomarańczowych", zwyciężając w zadaniu drużynowym, zapewniła sobie miejsce na balkonie i bezpieczny awans do kolejnego odcinka. Jednak dla zielonych, przegrana oznaczała jedno – pojedynki w duetach, gdzie każdy krok i każda decyzja mogła zadecydować o ich przyszłości w programie.
Zasady były proste: pięciu kucharzy, cztery pojedynki, a każdy zwycięzca trafiał na balkon, oddalając się od eliminacji. W pierwszym pojedynku zawodnik wybrany przez resztę drużyny, Gracjan, miał przywilej wyboru zarówno przeciwnika, jak i dania. Wybrał naleśniki "crêpes Suzette" i stanął do walki z Deborą. W starciu francuskiego deseru Gracjan okazał się lepszy i to on jako pierwszy trafił na balkon, pozostawiając Deborę w grze.
Debora – w kolejnym starciu to ona wybrała potrawę i swojego przeciwnika. Postawiła na omlety i zaprosiła do pojedynku Karolinę. Tym razem to Debora triumfowała, wysyłając Karolinę do kolejnej rundy. Karolina zdecydowała się na placki ziemniaczane jako temat swojego pojedynku i wybrała Basię na swoją przeciwniczkę. W tej rywalizacji Karolina okazała się lepsza, co oznaczało, że Basia musiała walczyć o swoje przetrwanie w ostatnim pojedynku.
Tematem finałowego starcia było "saltimbocca z kaszą", a Basię czekała walka z Rafałem. Mimo jej determinacji, to Rafał wyszedł zwycięsko z tego pojedynku, a Basia musiała pożegnać się z programem.
"MasterChef" - co wydarzyło się w poprzednim odcinku?
Na początek uczestnicy wzięli udział w wyjątkowym masterclassie poprowadzonym przez Witolda Iwańskiego, dwukrotnego laureata kulinarnego Pucharu Polski. Tematem tej lekcji były owoce morza – jeden z bardziej wymagających i kapryśnych składników, który często wymaga dużej precyzji w obróbce. Po lekcji przyszedł czas na gotowanie – zadaniem było przygotowanie autorskiego dania, w którym owoce morza grały główną rolę.
Kolejnym wyzwaniem była kuchnia francuska – prawdziwa gratka dla każdego szefa kuchni. Zawodnicy musieli przygotować dwie z trzech zaprezentowanych klasycznych zup: cebulowej, consomé lub bouillabaisse. Po tym zadaniu, jury podjęło decyzję o eliminacji dwóch osób – Antka i Ewy. Na polu bitwy zostali Rafał i Jakub.
Po dwóch wymagających konkurencjach nadszedł czas na dogrywkę. Do studia powrócił Witold Iwański, który przygotował specjalne wyzwanie – zarówno Rafał, jak i Jakub musieli stworzyć kreatywne danie z resztek pozostałych po poprzednich konkurencjach. Pomimo intensywnej rywalizacji i nerwowego oczekiwania, jury nie podjęło ostatecznej decyzji, kto z tej dwójki pożegna się z programem, co z pewnością oznacza, że przyszłe odcinki będą jeszcze bardziej emocjonujące.
Czytaj też:
Autor: Kinga Rysula