- Co wydarzyło się w 72. odcinku "Szpitala św. Anny"?
- Co wydarzyło się w 73. odcinku "Szpitala św. Anny"?
- Co wydarzyło się w 74. odcinku "Szpitala św. Anny"?
- Co wydarzyło się w 75. odcinku "Szpitala św. Anny"?
- Co wydarzyło się w 76. odcinku "Szpitala św. Anny"?
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 72. odcinku?
Kaja (Ada Szczepaniak) leczyła byłego pacjenta, Heavy Robsona. Choć stan mężczyzny był poważny, nie chciał on współpracować z lekarzami i próbował opuścić szpital. Gdy serce Robsona ponownie stanęło, Kaja i Zychowicz (Rafał Dziwisz) musieli wszczepić mu kardiowerter. Po wszystkim Piotrowska poinformowała pacjenta o operacji, a ten wściekły złapał ją za ramię, odgrażając się, iż nigdy jej tego nie daruje...
Kaja spotkała się z inwestorami, którzy zainteresowali się jej wynalazkiem. Później Kajetan odwiózł ją do domu. Para przytuliła się na pożegnanie, a wszystko widział Wojtek (Mateusz Mosiewicz).
Fidor bał się, że ulegnie nałogowi i poprosił o pomoc Wrońskiego (Jakub Świderski). Między kuzynami doszło do sprzeczki, a w końcu obaj wymierzyli sobie ciosy. Później pogodzili się, a Wojtek zaproponował kuzynowi, by z nim zamieszkał.
Zosia (Julia Kamińska) zastanawiała się, co zrobić w sprawie biologicznego ojca Kalinki. Po dyżurze odwiedziła ją matka, była zszokowana pomysłem adopcji. Zosia była jednak pewna - z Filipem nie wyobrażali sobie życia bez Kalinki. Zadzwoniła więc do ojca dziecka i powiedziała mu o ich decyzji.
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 73. odcinku?
Kaśka (Joanna Liszowska) w szpitalu naskoczyła na Darię (Marta Wierzbicka). Zapytała, czy ta zdaje sobie sprawę, jaką krzywdę jej wyrządziła, romansując z Bartkiem (Maciej Makowski).
Majka (Anna Kurbiel) zasłabła w sklepie i trafiła do szpitala. Kaśka próbowała włączyć się w leczenie córki, co doprowadziło do spięcia z Darią. W końcu zaufała ginekolożce i pozwoliła jej działać. Okazało się, że u Majki wystąpił konflikt serologiczny, konieczna była transfuzja.
Salowy Szymon (Michał Kościuk) i Bończyk (Michał Pietruś) wspólnie szukali nowego partnera dla Zyty (Jolanta Fraszyńska).
Wroński wrócił do pracy i chciał wesprzeć Wojtka w walce o odzyskanie Kai, próbując z nią porozmawiać. Choć lekarka nie zamierzała się mu zwierzać, na jego prośbę przyszła do bufetu wtedy, gdy miał tam być Wojtek. Nagle zjawił się jednak Kajetan...
Wojtek przywiózł do szpitala niemowlaka, który przeszedł zawał. Po dyżurze odwiedził Kajetana i dał mu do zrozumienia, że Kaja jest już zajęta. Mężczyzna stwierdził jednak, iż Wojtek nie jest dla niego żadną konkurencją.
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 74. odcinku?
Bartek otrzymał pozew rozwodowy. Był zaskoczony, widząc zapisy o orzeczeniu o winie, opiece naprzemiennej i podziale majątku. Kaśka przypomniała, iż chciała ustalić szczegóły rozwodu, jednak on zawsze ją zbywał.
Hajduk odwiedził w szpitalu córkę i wypytywał ją, czy Kaśkę łączy coś z kolegą z oddziału, dr. Nawrockim. Rozmowę przerwała Daria, w trosce o stan Majki. Była oburzona zachowaniem Bartka. Ten powiedział jej o swym planie - chciał sprawić, by rozwód orzeczono z winy Kaśki!
Wkrótce Kaśka dowiedziała się, że Bartek bez jej wiedzy wystawił ich dom na sprzedaż oraz wypytywał Nawrockiego o ich relację! W końcu Daria powiedziała Kaśce, że Bartek szuka na nią haków. Po powrocie do domu lekarka zrobiła Bartkowi awanturę, a ten... zagroził, że podczas rozwodu zabierze jej dzieci!
Irena (Barbara Bursztynowicz) dowiedziała się o kolejnym romansie męża i wyprowadziła się. Gdy Daria odwoziła matkę do swojego domu, powiedziała jej o ciąży.
Zyta na prośbę dyrektora (Krzysztof Głuchowski) oprowadziła po szpitalu audytora. Wroński wyznał jej później, iż to już kolejna w ostatnim czasie kontrola, a nad szpitalem zgromadziły się czarne chmury...
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 75. odcinku?
Gdy Marta (Klaudia Koścista) i Tomek (Piotr Nerlewski) rozmawiali o wspólnej przyszłości, Galica ze smutkiem zauważyła, że ich rodziny nigdy nie zasiądą przy wspólnym stole.
Jaworski próbował namówić matkę (Dorota Segda), by pogodziła się z Michałem, lecz ta nie chciała o tym słyszeć. Poprosił też ojczyma, by zadośćuczynił za swe winy, jednak on, nie wiedział jak - stracił już wszystko.
Marta pomagała nastolatce, która od miesiąca nie wychodziła z pokoju. Dziewczyna załamała się z powodu chłopaka. W szpitalu Daria odkryła u niej pękniętą ciążę pozamaciczną.
Później Irek (Tomasz Skoczek) poprosił Martę, by posprzątała za niego karetkę. Galica zgodziła się, a gdy otworzyła drzwi pojazdu, ujrzała... Tomka z bukietem kwiatów. Jaworski oświadczył się ukochanej, prosząc, by stworzyła z nim rodzinę. Marta powiedziała: tak!
Kaja zajmowała się starszą kobietą ze złamanymi żebrami i poznała wzruszającą historię jej miłości z mężem z demencją. Po awanturze na oddziale Robson wypisał się na żądanie. Później mężczyzna w obstawie kolegów naskoczył na Kaję przed szpitalem. Obwiniał ją za to, że wyrzucono go z walk MMA i groził. Interweniował Wojtek.
Fidor próbował porozmawiać z Kają, zapewnił, że chodzi na terapię, ona potrzebowała jednak czasu. Gdy wspomniał o rozmowie z Kajetanem, Piotrowska zasugerowała, że nie jest jego własnością.
Zosia i Filip dowiedzieli się, iż do pogotowia opiekuńczego zgłosił się mężczyzna podający się za biologicznego ojca Kalinki. Wkrótce odkryli, że nie był to Kuba, a kompletnie obcy im człowiek...
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 76. odcinku?
Wojtek walczył o życie Heavy Robsona, który stracił przytomność podczas treningu. Mimo długiej reanimacji, mężczyzna zmarł. Jego koledzy obwiniali o wszystko Kaję i zapowiadali zemstę.
Zyta, Kaśka, Kaja, Marta i Zosia wypoczywały w domku pod Krakowem, gawędząc o ostatnich wydarzeniach i celebrując przyjaźń. Kaśka wyznała, że Maciek (Piotr Stramowski) wpadł jej w oko!
Marta nagle oddaliła się od domku, próbując skontaktować się z Tomkiem. Wówczas została zaatakowana i obezwładniona przez zamaskowanego napastnika! Kaja poszła poszukać przyjaciółki. Gdy obie nie wracały dłuższą chwilę, Zyta i Kaśka postanowiły się rozejrzeć. W lesie znalazły zakrwawioną bluzę Kai oraz jej telefon! Orłowicz powiadomiła policję.
Wkrótce w lesie zjawiła się policja, a także Wojtek. Wspomniał, że przez wcześniejszy post Kai, koledzy Robsona mogli znać jej lokalizację. Jeden z mężczyzn trafił do szpitala po upadku z 1. piętra. Wojtek i Tomek liczyli, że uda się uzyskać od niego jakiekolwiek informacje. Po wybudzeniu pacjenta Maciek dowiedział się jedynie, iż mężczyźni obserwowali Kaję i chcieli odwetu.
Marty i Kai szukała grupa dochodzeniowo-śledcza, która zabezpieczyła ślady w lesie. Wieczorem policja poleciła Zycie i Kaśce wracać do domów. Podejrzewano, że zaginione mogły zostać wywiezione w inne miejsce.
W szpitalu Zyta rozkleiła się w obecności Bilewicza, obwiniając się o wszystko. Maciek próbował ją pocieszyć - przytulił, a w pewnym momencie czule dotknął jej twarzy. Wszystko widziała Kaśka.
Później Kaśka i Zyta otrzymały wiadomość od Marty: "Odwołajcie policję. Natychmiast". Orłowicz próbowała zadzwonić do Galicy, lecz jej telefon był wyłączony. W ostatniej scenie 76. odcinka można było zobaczyć zamaskowanego nieznajomego, który ciągnął Kaję po lesie, a następnie pozostawił w strumieniu...
Autorka/Autor: Olga Konarzycka
Źródło zdjęcia głównego: x-news