"Szpital św. Anny", odc. 46. Zyta i Paweł ruszyli w góry, a Daria spędziła wieczór z dyrektorem Wrońskim!

"Szpital św. Anny". Zyta Orłowicz
"Szpital św. Anny". Paweł zabrał Zytę na górską wyprawę
Co wydarzyło się w 46. odcinku "Szpitala św. Anny"? Zyta dała się namówić Pawłowi na wyprawę w góry. Daria uratowała ciężarną pacjentkę, a po dyżurze... wybrała się do opery z dyrektorem Wrońskim! Kaśka zabrała Majkę na karaoke i zdecydowała, że postawi się ordynatorce. Zobacz streszczenie 46. odcinka!
Z artykułu dowiesz się:
  • Co wydarzyło się w 46. odcinku "Szpitala św. Anny"?
  • "Szpital św. Anny". Kiedy i gdzie oglądać 2. sezon?

"Szpital św. Anny". Kaśka była zawiedziona decyzją ordynatorki

Kaśka Hajduk (Joanna Liszowska) próbowała wspierać ciężarną córkę. Majka (Anna Kurbiel) miała wrażenie, że dla niej "wszystko się już skończyło", a w dodatku pokłóciła się z Dawidem. Kaśka zapewniała nastolatkę, że z czasem wszystko zacznie się układać na nowo, Majka w odpowiedzi zaczęła jednak opisywać życie matki - rozpad małżeństwa, ogrom pracy i brak wolnego czasu.

W szpitalu Kaśka została wezwana przez ordynatorkę, Marię Okulska (Maria Meyer). Przełożona oznajmiła, że w w związku ze świetnymi wynikami leczenia żółtaczki patologicznej u noworodków i wcześniaków na ich oddziale, szpital został zaproszony na sympozjum. Choć to Kaśka prowadziła większość wspomnianych przypadków, Okulska uznała, że wyniki na konferencji powinien przedstawić jej kolega z oddziału, dr Nawrocki (Mateusz Dewera). Kaśka powiedziała przełożonej, że to ona powinna reprezentować szpital. Ordynatorka była jednak zdania, że publiczne wystąpienia nie są mocną stroną dr Hajduk... Dr Nawrocki był zakłopotany całą sytuacją i przeprosił Kaśkę. Zaznaczył jednak, że Okulskiej "się nie odmawia".

"Szpital św. Anny". Podejrzane zachowanie pacjenta z anginą. Kaśka odkryła sekret 11-latka

W szpitalu dr Hajduk zajmowała się 11-latkiem z podejrzeniem anginy. Chłopiec był osłabiony i odwodniony, bardzo chciał jednak wrócić do szkoły, tłumacząc się ważną kartkówką. Matka dziecka martwiła się o syna, z którym ostatnio trudno był jej się dogadać. Obawiała się, że może on mieć problemy w szkole. Objawy 11-latka nie ustępowały, na jego ciele pojawiła się też wysypka. Chłopiec uparcie chciał jednak wrócić do szkoły. Dr Hajduk podejrzewała, że 11-latek cierpi na mononukleozę. Nagle pacjent zniknął ze szpitalnej sali! Hajduk obawiała się, że pacjentowi może pęknąć śledziona!

Lekarce udało się odnaleźć chłopca, zanim ten zdążył opuścić szpital. Okazało się, że pacjent chciał wrócić do szkoły, aby zaprosić koleżankę na dyskotekę. Chłopiec bał się, że pod jego nieobecność zrobi to ktoś inny, nie mógł też skontaktować się z koleżanką, gdyż nie miał telefonu. Dr Hajduk uspokoiła zmartwioną mamę chłopca i zasugerowała, że jego problemy mają związek z miłością. Za jej sugestią kobieta kupiła też 11-latkowi komórkę.

"Szpital św. Anny". Daria spędziła wieczór z dyrektorem Wrońskim

Daria (Marta Wierzbicka) rozpoczęła dzień od nieprzyjemnej rozmowy z Bartkiem (Maciej Makowski). Partner ginekolożki miał pretensje o jej wcześniejsze wyjście z dyrektorem Wrońskim (Krzysztof Głuchowski) i oczekiwał przeprosin. Daria nie uważała jednak, że powinna przeprosić. Podczas rozmowy lekarka zapytała Bartka, co robi wieczorem, a gdy dowiedziała się, że nie ma planów... zaprosiła panią, która miała posprzątać dom. Bez ogródek oznajmiła też partnerowi, że ona sama wieczorem ponownie wychodzi z dyrektorem szpitala.

Podczas dyżuru dyrektor Wroński zatrzymał Darię na korytarzu, pytając, czy ich wspólne plany są aktualne. Zdradził też, że zabiera ginekolożkę do opery. Wieczorem Bursztyn i Wroński razem wybrali się na spektakl. Daria była wyraźnie zadowolona z przebiegu wieczoru. Po wyjściu z opery zachwalała spektakl, a gdy w pewnym momencie zadzwonił jej telefon, nie odebrała i oznajmiła dyrektorowi, że "nie ma wątpliwości, komu teraz chce poświęcać swój czas".

"Szpital św. Anny". Daria uratowała ciężarną pacjentkę

W szpitalu dr Bursztyn zajmowała się pacjentką w 37. tygodniu ciąży z bólem i krwawieniem, która w przeszłości kobieta była uzależniona od narkotyków. Kobieta zapewniała, że skończyła z nałogiem 2 lata temu, lecz jej matka obawiała się, że nie mówi całej prawdy i mogła zażywać szkodliwe substancje w ciąży. Podczas USG Daria zauważyła płyn w jamie brzusznej pacjentki i podejrzewała krwawienie wewnętrzne. Zleciła rezonans oraz toksykologię - sama również nie wierzyła zapewnieniom pacjentki.

Wkrótce mąż kobiety dowiedział się o jej przeszłości. Mężczyzna również martwił się, że jego żona mogła zażywać szkodliwe substancje. Matka pacjentki opowiedziała mu o trudnej walce o córki i podzieliła się swoimi obawami. Mężczyzna odebrał też telefon od terapeutki uzależnień, z którą jego żona była umówiona tego samego dnia. Pacjentka utrzymywała zaś, że nie wróciła do nałogu, a do terapeutki zadzwoniła, gdyż bała się, że po narodzinach synka "zrobi coś głupiego". Rezonans wykazał pęknięcie tętniaka tętnicy śledzionowej. Sprawa była poważna, Daria natychmiast zabrała pacjentkę na blok, by przeprowadzić cesarskie cięcie. Ostatecznie udało się uratować kobietę i jej dziecko. Wyniki badań toksykologicznych potwierdziły zaś, że kobieta nie zażywała żadnych substancji.

"Szpital św. Anny". Paweł zabrał Zytę w góry

Zyta (Jolanta Fraszyńska) spędzała czas w ogrodzie z ojcem (Juliusz Krzysztof Warunek). Nagle na miejscu pojawił się Paweł (Krzysztof Zawadzki). Mężczyzna zaproponował, by Orłowicz pojechała z nim w góry. Ojciec lekarki uznał to za świetny pomysł, jednak ona sama wzbraniała się przed wycieczką. Onkolożka zasłaniała się brakiem czasu czy odpowiedniej odzieży. W końcu jednak uległa. Wkrótce Zyta i Paweł ruszyli razem na szlak. Mężczyzna cały czas zapewniał, że oboje zmierzają w kierunku "wypasionej miejscówki". Zyta wyraźnie dała mu zaś do zrozumienia, że jeśli na miejscu czekają na nią zbyt wymyślne atrakcje, od razu wróci do Krakowa.

Na szlaku Zyta zachwycała się malowniczymi widokami. W końcu Paweł zarządził postój. Wówczas okazało się, że hotel, o którym wcześniej mówił mężczyzna, to w rzeczywistości... górska polana. Paweł wyznał, że zawsze odwiedza to miejsce, gdy ma trochę wolnego czasu. Zyta zaś przyznała, że jest tym faktem mile zaskoczona. Mężczyzna postanowił rozpalić ognisko i zadbał o prowiant w postaci kiełbasek, chleba i musztardy. Na twarzy Orłowicz pojawiło się zaś zadowolenie.

"Szpital św. Anny". Kaśka znów dała się ponieść muzyce

Gdy Kaśka wróciła do domu po dyżurze, Majka nadał była w złym humorze. Lekarka zaproponowała więc córce wspólne wyjście. Panie wybrały się do baru, w którym niedawno Hajduk świętowała sukces Kai. Tym razem Kaśka sama zgłosiła się do karaoke! Gdy lekarka śpiewała, Majka odebrała telefon od ojca. Nastolatka włączyła wówczas kamerkę, by pokazać mu szalejącą na scenie matkę. Gdy Kaśka wróciła do stolika, usłyszała przeprosiny od matki. Zapewniła też córkę, że zawalczy o siebie i postawi się ordynatorce!

Dalsze losy Kaśki i pozostałych bohaterów "Szpitala św. Anny" poznacie, oglądając kolejne odcinki serialu od poniedziałku do piątku o 16:50 w TVN. Odcinki są również dostępne na platformie Player.

Przeczytaj więcej