- "Szpital św. Anny". Co wydarzyło się w 75. odcinku?
- "Szpital św. Anny". Kiedy finał sezonu? Gdzie oglądać?
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się u Marty?
Marta i Tomek przy śniadaniu snuli plany o wspólnym życiu. O założeniu rodziny, pełnej chacie i siadaniu przy wspólnym stole całymi rodzinami. Po chwili zrozumiała, że ze względu na ojczyma Tomka, to się nigdy nie wydarzy.
Ratowniczka w pracy ruszyła na akcję. Zespół został wezwany do młodej dziewczyny, która zamknęła się w swoim pokoju. Wymiotuje i nie dopuszcza do siebie nikogo. Nie wychodzi z pokoju od miesiąca. Matka wyznała, że jest pod opieką psychiatry. Po jakimś czasie Marcie udało się dotrzeć do dziewczyny. Otworzyła jej drzwi i jednocześnie zatrzasnęła je matce przed nosem. Dziewczyna zgodziła się na wejście tylko Marty.
Marta zbadała nastolatkę. Okazało się, że jest odwodniona. Miała wycieńczony organizm, hiperglikemię i możliwe zapalenie nerek. Konieczny był transport do szpitala. Dziewczyna jednak nie mogła się na to zgodzić. \Marta podała kroplówkę pacjentce i starała się dotrzeć do pacjentki. Nastolatka zwierzyła się, że załamała się z powodu chłopaka. Myślała, że są razem, ale on wybrał inną. Ratowniczka wsparła 17-latkę dobrym słowem i w końcu udało jej się ją namówić, że wizyta w szpitalu będzie nie tylko najlepszym, ale i jedynym możliwym rozwiązaniem w jej stanie.
Marta poprosiła Darię o konsultację. Dr Bursztyn zrobiła pacjentce USG. Zauważyła dużo płynu wokół wątroby. A po chwili znała już diagnozę: pęknięta ciąża pozamaciczna. Konieczna była natychmiastowa laparoskopia. Było zagrożenie życia. Konieczne było usunięcie jednego jajowodu.
Marta po dyżurze została poproszona przez Irka o posprzątanie karetki. Ratowniczka oburzyła się, bo teraz była jego kolej, ale zgodziła się, kiedy usłyszała, że kumpel wybiera się na randkę.
Chwilę później była już przy karetce. Kiedy otworzyła drzwi, zobaczyła Tomka z ogromnym bukietem kwiatów. Chłopak obiecywał jej miłość po grób i stworzenie rodziny. W końcu uklęknął na jedno kolano, wyjął pierścionek i zapytał, czy chce spędzić z nim życie. Marta wzruszyła się i po chwili powiedziała, że chce stworzyć z nim dom, przyjmując oświadczyny.
Koledzy ze szpitala zebrali się tłumnie, by im pogratulować.
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się u Kai?
Kaja na obchodzie odwiedziła Heavy Robsona. Mężczyzna ma do niej pretensje, że zniszczyła jego karierę, wszczepiając mu kardiowerter.
Dr Piotrowska przeprowadzała zabieg u pani Reginy. Wszystko poszło zgodnie z planem. Udało się usunąć cały płyn. Ale to był dopiero początek. Fragment żebra trzeba było usunąć operacyjnie. Na szczęście operacja się udała. Kaja przekazała jej mężowi dobre wieści.
"Regina to całe moje życie" - mówił rozanielony pacjent.
Niedługo potem Kaja została wezwana przez pielęgniarkę do Heavy Robsona. Mężczyzna chciał wypisać się na żądanie ze szpitala, tym razem jednak zamiast udać się do recepcji, by wypełnić stosowne dokumenty, postanowił obrażać personel. Nawtykał Kai, wykrzykując, że jest "kretynką, która zniszczyła mu życie". Dr Piotrowska tym razem nie zamierzała go zatrzymywać. Wręczyła mu ulotkę o zasadach działania kardiowertera, poinstruowała, czego robić nie wolno i wzrokiem odprowadziła do recepcji, by wypisał się na własne żądanie.
Kaja po dyżurze odpinała rower przed szpitalem. Naskoczył na nią Heavy Robson. Odgrażał się, że nie daruje jej tego, że przez nią został usunięty z walk MMA. Interweniował Wojtek, który kazał im zostawić Kaję, albo zadzwoni po policję.
Kaja podziękowała Wojtkowi za pomoc, a on wykorzystał moment, by porozmawiać o nich. Wyjaśnił, że pojechał do Kajetana, by dowiedzieć się, co jest między nimi, a on nie krył, że zamierza skraść serce Kai.
Dr Piotrowska oburzyła się, że jej partner traktuje ją tak, jakby była jego własnością.
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się na SOR-ze?
Na SOR trafiła kobieta z bólem w klatce piersiowej. Doktor Rogowski zbadał pacjentkę, zauważył zasinienie i zlecił badania obrazowe. Okazało się, że kobieta miała dwa złamane żebra. Oczekiwała na męża, ale on nie pojawiał się na SOR-ze. Martwiła się, że nie uda mu się dotrzeć do szpitala. Na szczęście udało się. Mężczyzna dotarł do szpitala i mógł czuwać przy łóżku małżonki. Nie zrobił tego jednak, bo kobieta zasnęła. Jej "sen" nie spodobał się jednak Kai, która od razu wkroczyła do akcji. I miała rację. Kobieta straciła przytomność. Okazało się, że coś uciska na serce od zewnątrz, a w worku osierdziowym jest płyn. Konieczny był zabieg. .
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się u Tomka?
Tomek odwiedził w pracy matkę. Prosił, by pogodziła się z jego ojczymem. Zapewniał, że on się naprawdę zmienił i zapłacił za swój błąd. Krystyna powiedziała, że nie ma takiej opcji, a Michał nie jest ich rodziną i nie da się naprawić tego, co zburzył. Zapewniła syna, że szanuje to, że ma kontakt z ojczymem, ale nie zamierza naprawiać z nim własnych relacji. Dla niej to zamknięty etap.
Ale Tomek się nie poddał. Pod pretekstem usterki w samochodzie spotkał się z ojcem i poprosił, by zadośćuczynił swoje winy, chociaż rodzicom Marty. Ojciec Tomka wyznał jednak, że nawet gdyby chciał - nie może tego zrobić, bo nic nie ma. Stracił te pieniądze i nie może nawet ich zarobić, by je zwrócić.
"Szpital św. Anny". Co wydarzyło się u Zosi?
Zosia i Filip zabrali Kalinkę do parku. Na kocu spędzali cudowne, rodzinne popołudnie. Sielankę przerwał jednak telefon z ośrodka adopcyjnego. Zgłosił się do nich mężczyzna, który twierdził, że jest ojcem dziewczynki. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego. Konieczne będzie jednak wykonanie wymazu, by przeprowadzić testy na ojcostwo.
Dr Konecka i jej mąż niezwłocznie udali się do placówki. Na korytarzu spotkali mężczyznę, który podaje się za ojca Kalinki. Próbował ją wyrwać z rąk Filipa.
Autorka/Autor: AG