Ania dołączyła do hotelowej ekipy i od początku jasno określiła swój cel, jakim było wygranie pierwszej polskiej edycji programu. Przekraczając bramy raju, otrzymała możliwość przywrócenia do gry jednego z wyeliminowanych uczestników. Wybrała Matta, z którym jeszcze pierwszego dnia stworzyła układ, z pozoru idealny. Wszyscy pozostali mieszkańcy hotelu mieli widzieć w nich parę, w której powoli rodzą się uczucia, a w rzeczywistości łączyła ich tylko chęć wygranej… do czasu. Ania, wbrew własnym zasadom, z dnia na dzień coraz bardziej zakochiwałam się w Matcie. Niestety uczucia były jednostronne, a para opuściła program w tygodniu finałowym.
Po udziale w Hotelu Paradise, życie Ani diametralnie się odmieniło. Wykorzystała rozpoznawalność jaką zapewnił jej program i od tego czasu z powodzeniem spełnia się w roli influencerki. Doceniła także pewność siebie, którą zbudowała biorąc udział w reality show. Teraz z każdej sytuacji potrafi wyjść obronną ręką.
Jak argumentuje swój udział w specjalnej edycji programu? „Zdecydowałam wrócić się do raju, aby powtórzyć przygodę życia. Tym razem zamierzam zwyciężyć i zgarnąć całą nagrodę dla siebie! Ale nie jestem zamknięta na miłość, więc kto wie - może wrócę z Hotelu wygrana i zakochana?”