Co wydarzyło się w 21. odcinku serialu "Szpital św. Anny"? Kaśka dochodziła do siebie po wypadku i ponownie musiała zmierzyć się z kochanką swojego męża. Zyta próbowała nakłonić ojca do operacji i odwiedziła grób matki. Zosia zaproponowała pacjentce, by wraz z córeczką zamieszkała w jej domu. Zobacz streszczenie odcinka.
- Co wydarzyło się w 21. odcinku "Szpitala św. Anny"?
- "Szpital św. Anny", odcinek 21. Co wydarzyło się u Kaśki?
- "Szpital św. Anny", odcinek 21. Co działo się u Zyty?
"Szpital św. Anny", odcinek 21. Kaśka trafiła do szpitala po potrąceniu
Dr Kaśka Hajduk (Joanna Liszowska) trafiła do szpitala po nieszczęśliwym wypadku - wcześniej, wychodząc z pracy, lekarka zobaczyła swojego męża całującego Darię Bursztyn (Marta Wierzbicka) i przez to wpadła pod samochód. Wszyscy byli poważnie zmartwieni stanem lekarki - gdy Kaśka dochodziła do siebie, odwiedzili ją Kaja, Zosia, a nawet Bartek. Przyszła również Zyta, która poinformowała przyjaciółkę, że ta miała sporo szczęścia. Kaśka doznała urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu, jednak tomografia nie wykazała żadnych zmian, lekarka nie miała też żadnych złamań. Zyta ostrzegła ją jednak, iż ma podwyższony poziom cukru i cholesterolu oraz poleciła jej zadbać o siebie.
W pewnym momencie obok łóżka Kaśki pojawił się niespodziewany gość. Lekarkę odwiedziła... Daria Bursztyn - kochanka jej męża! Ginekolożka zapytała Kaśkę, kiedy ta wychodzi ze szpitala. Jak wyjaśniła... chciałaby wyjechać wraz z Bartkiem, który jednak obecnie zajmuje się ich dziećmi. Kaśka nie kryła szoku i szybko zbyła lekarkę.
"Szpital św. Anny", odcinek 21. Na SOR trafił klaun z zawrotami głowy
Marta Galica (Klaudia Koścista) i Tomek (Piotr Nerlewski) pomagali klaunowi, który stracił przytomność podczas przyjęcia urodzinowego w sali zabaw i upadł na tort. Mężczyzna z podejrzeniem złamania ręki został przewieziony na SOR, gdzie zajęła się nim dr Zosia Konecka. Okazało się, że mężczyźnie wcześniej zdarzały się omdlenia, a towarzyszyły im zawroty głowy, duszności czy kołatanie serca. Dalsze badania zlecone przez Zosię nie wykazały nic niepokojącego. W końcu pacjentem zajęła się dr Kaja Piotrowska (Ada Szczepaniak), która podejrzewała omdlenie wazowagalne i zabrała klauna na kardiologię.
Na oddziale mężczyznę odwiedzili bliscy. Żona pacjenta zdradziła Kai, że ten cierpi na omdlenia od dawna, w dzieciństwie był źle traktowany przez ojca i to właśnie jemu zawdzięcza bliznę na twarzy. Okazało się, że pacjent od lat leczy się na nerwicę. Ostatecznie diagnoza Kai się potwierdziła - za problemy mężczyzny odpowiedzialna była nagła zmiana postawy ciała. Lekarka poleciła pacjentowi, by unikał stresu, a nawet rozważył rezygnację z kariery klauna. Gdy ten kategorycznie odmówił, poradziła mu znaleźć skuteczne metody na opanowanie nerwów.
"Szpital św. Anny", odcinek 21. Ojciec Zyty odwiedził grób jej matki i przeszedł zabieg
Prof. Zyta Orłowicz (Jolanta Fraszyńska) usłyszała od Kai Piotrowskiej (Ada Szczepaniak) dobre wieści. Stan jej ojca po zapaleniu płuc był na tyle dobry, że można było przeprowadzić zabieg wszczepienia kardiowertera. Lekarki niezwłocznie poinformowały Tadeusza, iż operacja odbędzie się jeszcze tego samego dnia, mężczyzna jednak nie wyraził na to zgody. Ojciec Zyty otwarcie przyznał, że boi się zabiegu, a wszystko przez sen, w którym zobaczył własną śmierć. Niedługo później Orłowicz zorientowała się, iż jej ojciec zniknął ze szpitala. Inny pacjent zdradził lekarce, że ten opuścił oddział w towarzystwie pana Pawła - tego samego, który chciał kupić ich dom. Tadeusz opowiedział przyjacielowi, iż śniła mu się była żona, matka Zyty.
W końcu lekarka domyśliła się, gdzie powinna szukać ojca i udała się na cmentarz. Tam ujrzała Tadeusza stojącego nad grobem jej matki i wspominającego kobietę.
To była świetna babka. Inteligentna, z pazurem- opowiadał Pawłowi.
Ale jak nas zostawiłeś to całkiem straciła poczucie humoru i na depresję się leczyła aż do śmierci- wtrąciła nagle Zyta.
Wyprawa na grób żony sprawiła, że Tadeusz w końcu zgodził się na wszczepienie kardiowertera. Zabieg przeprowadziła dr Kaja Piotrowska. Początkowo wszystko przebiegało zgodnie z planem, jednak po wszczepieniu urządzenia serce Tadeusza nagle stanęło! Na szczęście kardiowerter zadziałał bez zarzutu i zabieg zakończył się pomyślnie. Zyta czekała przed salą operacyjną wraz z Pawłem. Orłowicz zaproponowała mężczyźnie, by przeszli na "ty" i opowiedziała mu nieco o swojej mamie - mądrej i twardej profesorce matematyki. Gdy Kaja przekazała parze dobre wieści, uradowany Paweł złapał Zytę za ramiona, a lekarka była wyraźnie zmieszana sytuacją.
Zobacz też: "Szpital św. Anny". Ojciec Zyty nie zgodzi się na operację. Powód? Nigdy nie zgadniecie! [PRZED EMISJĄ W TV]
"Szpital św. Anny", odcinek 21. Zyta odnalazła pacjenta, który uciekł z onkologii
Na SOR przywieziono 25-latka po wypadku na motorze. Okazało się, że mężczyzna miał stwierdzonego guza trzustki i miesiąc temu był pacjentem Zyty. Onkolożka pozwoliła pacjentowi wyjechać na weekend z dziewczyną, jednak ten już nie wrócił. Okazało się, że partnerka z nim zerwała, czym ten był załamany. Badania wykazały u 25-latka wyjątkowo rzadkiego guza trzustki, jednak bez przerzutów. Zyta poinformowała pacjenta o konieczności pilnej operacji, jednak ten nie chciał podpisać zgody. W końcu Orłowicz domyśliła się, w czym tkwi problem. To była partnerka nakłoniła pacjenta, by się zbadał, a ten próbował ją ukarać, odmawiając leczenia. Zyta uświadomiła mężczyznę, że podobnym pomysłem w rzeczywistości karze jedynie samego siebie. Ostatecznie 25-latek zgodził się na operację.
"Szpital św. Anny", odcinek 21. Zosia zaoferowała pomoc Sandrze
Dr Zosia Konecka (Julia Kamińska) odwiedziła w szpitalu małą Kalinkę - córkę Ukrainki ze stwardnieniem rozsianym. Dzień wcześniej Sandra wręczyła lekarce list, w którym poprosiła ją o zajęcie się jej dzieckiem. Od pielęgniarki Zosia usłyszała zaś, że po południu maluch zostanie wypisany do domu, a szpital nie może skontaktować się z jej mamą. Nieco później Zosia usłyszała od pielęgniarki, że szpital zdecydował o zawiadomieniu o całej sprawie opieki społecznej. Konecka postanowiła działać i odwiedziła mamę Kalinki.
Lekarka przekonywała Sandrę, że nikt nie wie, iż pozostawiła dziecko w szpitalu i wciąż może odzyskać Kalinkę. Kobieta bardzo chciała być mamą dla dziewczynki, bała się jednak, że chorując na stwardnienie rozsiane, nie da rady się nią zająć. Zosia postanowiła działać i dała Sandrze słowo, że zajmie się Kalinką, kiedy tylko kobieta będzie tego potrzebowała. Za namową Zosi kobieta pojechała po córkę i wraz z lekarką zabrała ją ze szpitala. Niestety, opuszczając budynek, Sandra prawie upuściła nosidło z Kalinką. Choć Zosia w porę złapała dziecko, Sandra była przerażona tym, że mogła zrobić dziecku krzywdę. Konecka postanowiła więc zabrać kobietę do własnego domu i oznajmiła narzeczonemu, że Sandra i jej dziecko zatrzymają się u nich na jakiś czas. Filip był wyraźnie zaskoczony.
"Szpital św. Anny". O czym jest serial? Kiedy emisja?
"Szpital św. Anny" opowiada o losach kobiet pracujących w krakowskim szpitalu. Zyta, Kaśka, Kaja, Marta i Zosia codziennie ratują ludzkie zdrowie i życie, a po godzinach mierzą się z osobistymi problemami. Bohaterki serialu są nie tylko współpracowniczkami, ale też przyjaciółkami, które zawsze mogą na siebie liczyć. "Szpital św. Anny" emitowany jest od poniedziałku do środy o 17.55 w TVN. Serial można również obejrzeć na platformie Player.
Autor: Olga Konarzycka
Źródło zdjęcia głównego: x-news