Od egzaminu i pierwszego spotkania z Tomkiem po dramatyczne akcje w terenie
Już na początku widzowie zobaczyli Martę w trudnym momencie – nie dostała się na studia medyczne, choć zabrakło jej zaledwie dwóch punktów. Rozczarowanie było ogromne, ale jeszcze tego samego dnia los zetknął ją z nowym lekarzem szpitala, Tomaszem Jaworskim. Spotkanie nie należało do udanych – to on wjechał w jej auto, a potem jeszcze pozwolił sobie na złośliwość, że nie każdy nadaje się na lekarza.
Mimo dystansu, jaki Marta zachowywała wobec nowego kolegi z pracy, szybko musieli stanąć ramię w ramię podczas dramatycznej akcji ratunkowej w lesie. Uratowali matkę i jej dziecko, co sprawiło, że między nimi zaczęło iskrzyć. Potem przyszły kolejne wyzwania – interwencja u kobiety poparzonej przez męża, w której Tomek osłonił Martę własnym ciałem, czy dramatyczny dyżur z uzbrojonym porywaczem na stacji benzynowej, kiedy ratowniczka krzyczała z odwagą:
"To strzelaj, zabij nas za to, że chcemy ratować twoje dziecko!".
Te chwile zbliżyły ich jeszcze bardziej, a Tomek nie krył, że zaczyna czuć do ratowniczki coś więcej:
"Marta, nie wiem, co bym zrobił, gdyby coś ci się stało".
Jednak ich relacja od początku była naznaczona trudnościami. Marta przeżyła upokorzenie, gdy wpadła do mieszkania Tomka i zobaczyła tam inną kobietę – w rzeczywistości po prostu pomyliła piętra. Później pojawiła się prawdziwa rywalka – Bernadetta, była narzeczona lekarza. To sprawiło, że Marta coraz częściej zadawała sobie pytanie, czy doktor Jaworski naprawdę jest gotów na nowy związek.
Od pierwszego pocałunku do internetowej sławy – Marta na zakręcie życia
Choć między Martą i Tomkiem pojawiały się romantyczne chwile – pierwsza randka, kolacja przy świecach, pocałunek w szpitalnej szatni – nie brakowało też wybuchów zazdrości i kłótni. Marta dowiedziała się, że jej dawny przyjaciel Piotrek uległ poważnemu wypadkowi. To on kiedyś był jej wielką miłością. Ba! Nawet planowała wziąć z nim ślub. Dla Tomka ta wiadomość była ciosem, a kiedy Piotrek poprosił, by mógł zatrzymać się u Marty na czas rehabilitacji, atmosfera zagęściła się do granic.
Jednocześnie Marta Galica niespodziewanie stała się... bohaterką internetu. Po jednej z interwencji, kiedy ostro zrugała ojca pacjenta za brak fotelika w samochodzie, jej emocjonalne słowa nagrano i wrzucono do sieci. Wideo zdobyło tysiące polubień, a Marta – choć początkowo niechętna – zgodziła się nagrywać kolejne edukacyjne rolki. Z dnia na dzień zyskała popularność, której zupełnie się nie spodziewała.
Dla Tomka to dodatkowe wyzwanie – z jednej strony starał się wspierać Martę, z drugiej nie mógł pogodzić się z obecnością Piotrka w jej życiu i jego coraz częstszą obecnością w jej mieszkaniu. Zazdrość, trudne rozmowy, niewyjaśnione sprawy z przeszłości i wciąż niegasnąca chemia między nimi sprawiały, że ich relacja balansowała na granicy miłości i kryzysu.
Czy uda im się jeszcze stworzyć zgrany duet w pracy i w domu? O tym przekonamy się już w drugim sezonie serialu "Szpital św. Anny". Nowe odcinki oglądajcie od 1 września aż pięć razy w tygodniu o 16:50 w TVN.
Autorka/Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: kadr z serialu "Szpital św. Anny"