- "Ślub od pierwszego wejrzenia 11". Co stało się tuż przed ślubem Kasi?
- Dlaczego Katarzyna Zawidzka ze "ŚOPW 11" nie chciała spać w jednym pokoju ze świadkową?
- Co wydarzyło się w 3. odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia 11"?
Co wydarzyło się w 3. odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia 11"?
W 3. odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poznaliśmy już całą szóstkę uczestników tegorocznej edycji. To był moment pełen emocji i ostatnich przygotowań przed ślubami. Widzowie zobaczyli m.in. jak Krystian podzielił się z rodziną wiadomością o swoim udziale w programie. Mama uczestnika nie ukrywała, że trudno jej pogodzić się z tym, że przyszłą synową pozna dzięki telewizyjnemu eksperymentowi. Maciej Walkowiak natomiast poinformował swojego świadka o zbliżającym się ślubie i razem wyruszyli na poszukiwanie odpowiedniego stroju. Nie brakowało też niespodziewanych zwrotów akcji.
Krystian w drodze na ślub, jadąc z przyjacielem i świadkiem, zmuszony był do dodatkowego postoju z powodu usterki samochodu. Z kolei Kasia Zawidzka zmierzyła się z problemem w hotelu – zamiast spokojnego odpoczynku w przeddzień ceremonii, musiała walczyć o zmianę pokoju, ponieważ przydzielono jej wspólne miejsce ze świadkową, która jak obie panie twierdzą… bardzo głośno chrapie! Ostatecznie udało się znaleźć rozwiązanie, a uczestniczka mogła odetchnąć z ulgą.
Odcinek zakończył się w kluczowym momencie – niemal wszyscy bohaterowie pojawili się w ślubnych stylizacjach, dosłownie na chwilę przed tym, jak poznają swoich przyszłych małżonków.
"Ślub od pierwszego wejrzenia 11". Co stało się tuż przed ślubem Kasi?
Kasia Zawidzka nie kryła zdenerwowania, kiedy weszła do hotelowego pokoju i dowiedziała się, że ma w nim spędzić noc ze swoją przyjaciółką.
"Nie podoba mi się to za bardzo, bo nie tak miało być. […] Muszę to wyjaśnić" - przyznała od razu przed kamerami.
Jak tłumaczyła później, źródłem jej złości nie był sam fakt wspólnego pokoju, a to, że jej świadkowa… chrapie.
"Moje zdenerwowanie wynikało z tego, że będę dzielić pokój z moją przyjaciółką, a nie chciałabym tego robić, bo to jest osoba, z którą się nie wyśpię, a jutro chciałabym być wyspana" - mówiła Kasia. Panie dostały do dyspozycji przestronne studio, w którym mogły się przygotowywać do nadchodzącej ceremonii. Początkowo próbowały poradzić sobie z problemem, przestawiając łóżka i tworząc dodatkowy kąt sypialny. Jednak sama świadkowa szybko przyznała, że chrapie i zaproponowała inne rozwiązanie.
"Byłam gotowa wynająć osobny pokój, by na jutro się wyspać i mieć spokojną głowę. […] I jak się zorientowałam, że jest tak, jak być powinno, to pomyślałam, że zamiast się uspokoić i poczekać na rozwój sytuacji, to jak zwykle poniosły mnie emocje" - podsumowała Katarzyna. Po krótkich zmianach w pokojach udało się znaleźć wyjście z tej kłopotliwej sytuacji. Dzięki temu zarówno Kasia, jak i jej świadkowa mogły w końcu udać się na zasłużony odpoczynek. W końcu przed panną młodą jeden z najważniejszych dni w życiu i, jak sama podkreślała, dobre samopoczucie i wyspanie się są w tym momencie kluczowe.
Autorka/Autor: D.O.
Źródło zdjęcia głównego: tvn