Magda Gessler powróciła do łódzkiej restauracji "Imber", która teraz specjalizuje się w kuchni żydowskiej. Jak kuchnia Sylwii wypadnie podczas najważniejszego egzaminu?
O odzyskującej dawny blask ulicy Piotrowskiej w Łodzi słyszał każdy. Dziś mieszkańców karmi się tu na różne sposoby, a na jeden z nich, ukryty w podwórku pięknej secesyjnej kamienicy, wpadli małżonkowie Sylwia i Irek. Powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami. Pandemia dodatkowo pogrążyła biznes i właściciele nie mają już pieniędzy na wypłaty dla załogi. Dramatyczna sytuacja finansowa fatalnie wpływa też na ich małżeństwo. Żyjąca w ciągłym stresie para niemal non stop się kłóci. Jedyny ratunek widzą już tylko w Magdzie Gessler. Czy najbardziej znana restauratorka w Polsce zdoła pomóc parze właścicieli?
Sylwia i Irek podsumowują wizytę Magdy Gessler w "Gargołach". W zaledwie kilka dni ich życie zmieniło się diametralnie, a Sylwia znowu ma błysk w oczach. Czy naprawdę zadziałała magia?
O odzyskującej dawny blask ulicy Piotrowskiej w Łodzi słyszał każdy. Dziś mieszkańców karmi się tu na różne sposoby, a na jeden z nich, ukryty w podwórku pięknej secesyjnej kamienicy, wpadli małżonkowie Sylwia i Irek. Powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami. Pandemia dodatkowo pogrążyła biznes i właściciele nie mają już pieniędzy na wypłaty dla załogi. Dramatyczna sytuacja finansowa fatalnie wpływa też na ich małżeństwo. Żyjąca w ciągłym stresie para niemal non stop się kłóci. Jedyny ratunek widzą już tylko w Magdzie Gessler. Czy najbardziej znana restauratorka w Polsce zdoła pomóc parze właścicieli?
"Gargoły" zmieniają się w restaurację z kuchnią żydowską, a aromatyczny tatar ze śledzia będzie jej daniem flagowym. Tuż obok będzie królować zupa barania!
O odzyskującej dawny blask ulicy Piotrowskiej w Łodzi słyszał każdy. Dziś mieszkańców karmi się tu na różne sposoby, a na jeden z nich, ukryty w podwórku pięknej secesyjnej kamienicy, wpadli małżonkowie Sylwia i Irek. Powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami. Pandemia dodatkowo pogrążyła biznes i właściciele nie mają już pieniędzy na wypłaty dla załogi. Dramatyczna sytuacja finansowa fatalnie wpływa też na ich małżeństwo. Żyjąca w ciągłym stresie para niemal non stop się kłóci. Jedyny ratunek widzą już tylko w Magdzie Gessler. Czy najbardziej znana restauratorka w Polsce zdoła pomóc parze właścicieli?
Wizyta Magdy Gessler w kuchni restauracji "Gargoły" to szok dla Sylwii i Irka. Brudne zaplecze, gotowe dania i rakotwórczy olej - to tylko niektóre rzeczy, które trzeba zmienić natychmiast!
O odzyskującej dawny blask ulicy Piotrowskiej w Łodzi słyszał każdy. Dziś mieszkańców karmi się tu na różne sposoby, a na jeden z nich, ukryty w podwórku pięknej secesyjnej kamienicy, wpadli małżonkowie Sylwia i Irek. Powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami. Pandemia dodatkowo pogrążyła biznes i właściciele nie mają już pieniędzy na wypłaty dla załogi. Dramatyczna sytuacja finansowa fatalnie wpływa też na ich małżeństwo. Żyjąca w ciągłym stresie para niemal non stop się kłóci. Jedyny ratunek widzą już tylko w Magdzie Gessler. Czy najbardziej znana restauratorka w Polsce zdoła pomóc parze właścicieli?
Szczera rozmowa Magdy Gessler z Sylwią otworzyła oczy właścicielce restauracji w Łodzi. Sylwia musi polubić siebie i zadbać nie tylko o kuchnię.
O odzyskującej dawny blask ulicy Piotrowskiej w Łodzi słyszał każdy. Dziś mieszkańców karmi się tu na różne sposoby, a na jeden z nich, ukryty w podwórku pięknej secesyjnej kamienicy, wpadli małżonkowie Sylwia i Irek. Powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami. Pandemia dodatkowo pogrążyła biznes i właściciele nie mają już pieniędzy na wypłaty dla załogi. Dramatyczna sytuacja finansowa fatalnie wpływa też na ich małżeństwo. Żyjąca w ciągłym stresie para niemal non stop się kłóci. Jedyny ratunek widzą już tylko w Magdzie Gessler. Czy najbardziej znana restauratorka w Polsce zdoła pomóc parze właścicieli?
Rozmowa z Sylwią i Irkiem pokazuje, jaka jest skala problemu w "Gargołach". Małżeństwo ma kłopoty nie tylko w biznesie! Czy ten związek można uratować?
O odzyskującej dawny blask ulicy Piotrowskiej w Łodzi słyszał każdy. Dziś mieszkańców karmi się tu na różne sposoby, a na jeden z nich, ukryty w podwórku pięknej secesyjnej kamienicy, wpadli małżonkowie Sylwia i Irek. Powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami. Pandemia dodatkowo pogrążyła biznes i właściciele nie mają już pieniędzy na wypłaty dla załogi. Dramatyczna sytuacja finansowa fatalnie wpływa też na ich małżeństwo. Żyjąca w ciągłym stresie para niemal non stop się kłóci. Jedyny ratunek widzą już tylko w Magdzie Gessler. Czy najbardziej znana restauratorka w Polsce zdoła pomóc parze właścicieli?
Czas na degustację w "Gargołach". Rosół, kwaśnica i karkówka to dania popisowe Sylwii. Czy zachwycą Magdę Gessler?
O odzyskującej dawny blask ulicy Piotrowskiej w Łodzi słyszał każdy. Dziś mieszkańców karmi się tu na różne sposoby, a na jeden z nich, ukryty w podwórku pięknej secesyjnej kamienicy, wpadli małżonkowie Sylwia i Irek. Powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami. Pandemia dodatkowo pogrążyła biznes i właściciele nie mają już pieniędzy na wypłaty dla załogi. Dramatyczna sytuacja finansowa fatalnie wpływa też na ich małżeństwo. Żyjąca w ciągłym stresie para niemal non stop się kłóci. Jedyny ratunek widzą już tylko w Magdzie Gessler. Czy najbardziej znana restauratorka w Polsce zdoła pomóc parze właścicieli?
O odzyskującej dawny blask ulicy Piotrowskiej w Łodzi słyszał każdy. Dziś mieszkańców karmi się tu na różne sposoby, a na jeden z nich, ukryty w podwórku pięknej secesyjnej kamienicy, wpadli małżonkowie Sylwia i Irek. Powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami. Pandemia dodatkowo pogrążyła biznes i właściciele nie mają już pieniędzy na wypłaty dla załogi. Dramatyczna sytuacja finansowa fatalnie wpływa też na ich małżeństwo. Żyjąca w ciągłym stresie para niemal non stop się kłóci. Jedyny ratunek widzą już tylko w Magdzie Gessler. Czy najbardziej znana restauratorka w Polsce zdoła pomóc parze właścicieli?
Kuchenne rewolucje w każdy czwartek o 21:30 i na Player.pl
ZAPRASZAMY :)
Kuchenne rewolucje w każdy czwartek o 21:30 i na Player.pl
ZAPRASZAMY :)
Jak Wam się podoba nowa koncepcja? Oglądajcie
Kuchenne rewolucje w każdy czwartek o 21:30 i na Player.pl
ZAPRASZAMY :)
Kuchenne rewolucje w każdy czwartek o 21:30 i na Player.pl
ZAPRASZAMY :)
Kuchenne rewolucje w każdy czwartek o 21:30 i na Player.pl
ZAPRASZAMY :)
Magda Gessler zdradziła nam jakie jest jej ulubione danie. Sprawdź WIDEO!
Kuchenne rewolucje w każdy czwartek o 21:30 i na Player.pl
ZAPRASZAMY :)!
Magda Gessler opowiedziała nam co napędza ją do działania! Poznajcie odpowiedź!
Jakie błędy popełniają restauratorzy? Magda Gessler zdradziła nam jak wybrnąć nawet z najcięższych sytuacji na drodze do sukcesu!
A już jutro bardzo dużo emocji i wiele problemów...
To będzie bardzo ekscytujący odcinek prosto z Barlinka. Zobaczcie zwiastun!
Premiera: 21:30 w TVN!
Odcinek możecie również obejrzeć na player.pl!
Magda Gessler po raz kolejny musiała wprowadzić zmiany nie tylko w karcie dań, ale również w życiach pracowników restauracji. "Wielkopolanka" nie mogła dobrze prosperować między innymi przez alkoholizm właścicielki oraz jej partnera.
Dowiedz się więcej:
Barlinek zwany niegdyś małym Berlinem to miasto niewielkie, ale wiekowe, liczące sobie niemal 750 lat. W samym centrum, na rynku przy parku, zatrzymać się można w restauracji Wielkopolanka. Lokal o bardzo długiej, jeszcze przedwojennej tradycji, pięć lat temu przejęła Olga. Wcześniej pracowała tu jako kelnerka, ale gdy właściciel postanowił sprzedać lokal, zdecydowała się skorzystać z oferty. Choć trudno nazwać okazją półtora miliona złotych kredytu, jaki zaciągnęła na własny gastronomiczny biznes. Szybko okazało się, że z niewielkich utargów nie da się spłacać astronomicznych rat kredytu i utrzymać restauracji. Pojawiły się też zaległości w ZUS-ie i w Urzędzie Skarbowym. W tej sytuacji Olgi zupełnie nie stać na zatrudnianie kogokolwiek. W prowadzeniu restauracji pomaga jej życiowy partner Marek. Przez swoje uzależnienie mężczyzna potrafi znikać jednak na wiele dni, zostawiając Olgę samą. Wtedy z pomocą przychodzi piętnastoletnia córka kobiety Daria i jej osiemnastoletni chłopak Dominik. To właśnie nastolatka poprosiła Magdę Gessler o pomoc. Wrażliwa i niezwykle dojrzała jak na swój wiek dziewczyna wierzy, że znana restauratorka uratuje restaurację jak i cierpiącą na depresję jej mamę. Misja wydaje się niemożliwa, ale przecież Magda Gessler jest ekspertką od spraw niemożliwych.
Premiera w czwartek o 21:30!
Rewolucja jest tam, gdzie ona! Magda Gessler i jej „Kuchenne rewolucje” powracają. Na widzów czekają kolejne batalie o smak i zmagania z niereformowalnymi restauratorami. Na kulinarnej mapie programu pojawią się Łódź, Częstochowa, Toruń czy Pogorzelice. Przyłącz się do rewolty królowej gastronomii. Viva la rewolucja!
Bądź gotowy na mnóstwo niespodzianek i zabawy
Zambrów to miejscowość położona w województwie podlaskim przy ruchliwej drodze łączącej Białystok z Warszawą. W centrum dwudziestotysięcznego miasta leży atrakcyjny zalew, a nieco na uboczu restauracja „Mąka i Magia”. Jej specjalnością jest pizza, a właścicielem doświadczony ponoć w branży Sylwester. Z gastronomią ma już do czynienia ponad jedenaście lat, wcześniej prowadził drink bar, potem kebab. W końcu zamarzył o własnej... i to włoskiej restauracji!
Lokali gastronomicznych działają w Krakowie setki, toteż mieszkańcy i turyści apetyt tu mają jak smok. Restaurację „Gorąca Patelnia” od Sukiennic i Rynku Głównego dzielą trzy minuty marszu. Lokal w tak dobrym punkcie prowadzą Max i Kristina, młodzi ludzie pochodzący z Ukrainy. Zakochani do Polski przyjechali cztery lata temu, uciekając spod ogarniętego wojną Doniecka. Od tego czasu pilnie uczyli się naszego języka i ciężko pracowali siedem dni w tygodniu po kilkanaście godzin, każdy grosz odkładając na swój wymarzony gastronomiczny biznes. W „Gorącą Patelnie” włożyli na start 130 tysięcy złotych. Każdego miesiąca muszą też płacić 10 tysięcy czynszu. Niestety klientów nie widać, czasem przez cały dzień nie zajrzy tam pies z kulawą nogą. Proponowana przez właścicieli kuchnia polska nie trafiła do podniebień gości. Może para z Ukrainy nie czuje jeszcze polskich smaków? Młodzi ludzie są załamani, ale nie zamierzają się poddawać. O pomoc poprosili Magdę Gessler, która jak wiadomo potrafi czynić cuda z upadającymi restauracjami. Czy i tym razem da radę?
Magda Gessler: Śmierdzi flakiem tak, że łeb odpada!
Słupsk to ponad trzystutysięczne miasto o więcej niż siedmiu wiekach historii. W zabytkowej kamienicy niedaleko centrum miasta znalazła tu swoją siedzibę restauracja „Mikołajek”. To lokal z długimi tradycjami, który od roku prowadzi Jolanta. Kobieta ma pewne doświadczenie w gastronomii, bo od dziesięciu lat ze sporym powodzeniem prowadzi w mieście „Pierogarnię”. Zachęcona sukcesem, za ciężkie pieniądze przejęła „Mikołajka”, biorąc w banku 90 tysięcy kredytu. Liczyła na to, że lokal bardzo popularny w czasach PRL-u, znów przyciągnie klientów. Szybko okazało się, że bardzo się myliła. W „Mikołajku” pojawia się dziennie kilku klientów na krzyż i by utrzymać restaurację, Jolanta konsumuje wszystkie zyski z „Pierogarni”. Ale ostatnio i to nie wystarcza. Zdesperowana właścicielka napisała do Magdy Gessler, prosząc ją o ratunek. Nieustraszona restauratorka z wrodzoną sobie energią podjęła się tego niełatwego zadania!
Na warszawskiej Pradze, na parterze jednego z wieżowców restaurację „Na okrągło” prowadzi trzech przyjaciół – Tomasz, Łukasz i Michał. Z tej trójki tylko Michał ma doświadczenie pracy w gastronomii, przez kilka lat był kucharzem i w polskiej i we włoskiej restauracji. Zielony w tej branży Łukasz został pizzermanem, a Tomasz zajął się finansami. Przyjaciołom wydawało się, że wspólny biznes musi wypalić, ale ich entuzjazm szybko wyparował. Serwowane przez nich pizze, pasty, burgery i dania domowe nie znalazły tu swoich wielbicieli.
Czy Magda Gessler pomoże zdesperowanym wspólnikom?
Barlinek zwany niegdyś małym Berlinem to miasto niewielkie, ale wiekowe, liczące sobie niemal 750 lat. W samym centrum, na rynku przy parku, zatrzymać się można w restauracji Wielkopolanka. Lokal o bardzo długiej, jeszcze przedwojennej tradycji, pięć lat temu przejęła Olga. Wcześniej pracowała tu jako kelnerka, ale gdy właściciel postanowił sprzedać lokal, zdecydowała się skorzystać z oferty. Choć trudno nazwać okazją półtora miliona złotych kredytu, jaki zaciągnęła na własny gastronomiczny biznes. Szybko okazało się, że z niewielkich utargów nie da się spłacać astronomicznych rat kredytu i utrzymać restauracji. Pojawiły się też zaległości w ZUS-ie i w Urzędzie Skarbowym. W tej sytuacji Olgi zupełnie nie stać na zatrudnianie kogokolwiek. W prowadzeniu restauracji pomaga jej życiowy partner Marek. Przez swoje uzależnienie mężczyzna potrafi znikać jednak na wiele dni, zostawiając Olgę samą. Wtedy z pomocą przychodzi piętnastoletnia córka kobiety Daria i jej osiemnastoletni chłopak Dominik. To właśnie nastolatka poprosiła Magdę Gessler o pomoc. Wrażliwa i niezwykle dojrzała jak na swój wiek dziewczyna wierzy, że znana restauratorka uratuje restaurację jak i cierpiącą na depresję jej mamę. Misja wydaje się niemożliwa, ale przecież Magda Gessler jest ekspertką od spraw niemożliwych.
Sylwia i Irek powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami....
Magda Gessler powróciła! W pierwszym odcinku 22. sezonu "Kuchennych rewolucji" gwiazda odwiedziła restaurację "Wielkopolanka" w Barlinku. O nowej edycji programu opowiedziała w „Dzień Dobry TVN”. Jakie niespodzianki czekają widzów? Nowe odcinki można już oglądać na Player.pl.
Na początku 2020 roku Magda Gessler świętowała 10-lecie swojego sztandarowego programu, czyli „Kuchennych rewolucji”. Wkrótce potem produkcję programu trzeba było wstrzymać ze względu na ograniczenia związane z pandemią. Powrót do nagrań wiązał się już z zupełnie nowymi wyzwaniami. - Za każdym razem testowaliśmy całą ekipę telewizyjną i całą restauracyjną – zdradza Anna Klimczewska, producentka. Magda Gessler jest zadowolona z tego, co udało się jej osiągnąć programem. - To, co się stało w „Kuchennych rewolucjach” spowodowało, że praktycznie gdziekolwiek się zatrzymasz w Polsce, tam gdzie były ten program, zjesz na pewno lepiej niż w Niemczech i nawet we Włoszech. Naprawdę są fenomenalne rzeczy, a produkty naszej ziemi są cudowne – mówi restauratorka.
Dziś Magda Gessler odwiedziła studio Dzień dobry TVN. Oglądaj nowe odcinki "Kuchennych rewolucji" w Player.pl