Sylwia i Irek powołali do życia „Gargoły”, gdzie karmią klientów smakami Podhala. To z sentymentu do gór, w których się poznali i w których to narodziła się ich miłość. Para ma już kulinarne doświadczenie, bo wcześniej przez trzy lata prowadziła z powodzeniem bistro w Urzędzie Skarbowym. Wreszcie odważyli się, by zrealizować swoje wielkie marzenie i otworzyć własną restaurację. Ale najwyraźniej, ani mieszkańcy Łodzi ani turyści nie chcą gór na nizinach, bo lokal zazwyczaj świeci pustkami....