"Kobieta na krańcu świata". W Gruzji tysiące matek poszukuje skradzionych dzieci

Projekt bez nazwy (50)
W Gruzji tysiące matek poszukuje skradzionych dzieci. Tamuna Museridze nagłośniła sprawę
Przed nami 4. odcinek 15. sezonu programu "Kobieta na krańcu świata", w którym przeniesiemy się do Gruzji. W kraju tym odkryto proceder handlu noworodkami na niewyobrażalną skalę. Pierwszą osobą, która nagłośniła sprawę jest Tamuna Museridze.

Program "Kobieta na krańcu świata" ma już 15 lat. W wyjątkowym, jubileuszowym sezonie Martyna Wojciechowska po raz kolejny zaprasza widzów w podróż po najdalszych globu, gdzie poznaje kolejne inspirujące bohaterki. Do tej pory wraz z programem odwiedziliśmy Gwatemalę, gdzie mieszka Isabella - projektantka mody z zespołem Downa. Zawitaliśmy także do Nepalu, by poznać Sristi, która straciła wzrok jako 16-latka, a dziś podróżuje po całym świecie i inspiruje innych. W USA spotkaliśmy zaś Betty Kwan Chinn, która od ponad 40 lat pomaga osobom w kryzysie bezdomności.

W czwartym odcinku programu "Kobieta na krańcu świata" Martyna Wojciechowska odwiedzi Gruzję. Tam pozna szczegóły szokującego procederu handlu noworodkami.

"Kobieta na krańcu świata" w Gruzji. Co zobaczymy w 4. odcinku?

W Gruzji odkryto proceder handlu noworodkami na niewyobrażalną skalę. W kraju liczącym zaledwie 3,5 miliona mieszkańców co najmniej 100 tysięcy dzieci zostało nielegalnie sprzedanych między 1950 a 2006 rokiem. Jako że brakuje wiarygodnych statystyk, liczba ta może być znacznie wyższa. Pierwszą osobą, która nagłośniła tę sprawę jest Tamuna Museridze. Dziennikarka telewizyjna kilka lat temu dowiedziała się, że sama została nielegalnie adoptowana. Podczas poszukiwania własnych korzeni odkryła, że jej historia nie jest odosobnionym przypadkiem.

Mamy dowody na to, że od 1950 do 2006 roku w Gruzji dochodziło do kradzieży dzieci ze szpitali położniczych i w efekcie do nielegalnych adopcji
- powiedziała w programie.

Odkrycie Tamuny wstrząsnęło całym krajem. W Gruzji biologicznym matkom wmawiano, że ich dzieci zmarły tuż po urodzeniu i zostały pochowane na przyszpitalnym cmentarzu. Adopcyjni rodzice byli zaś informowani, że dziecko było niechciane i pozostawione przez matkę w szpitalu. Oryginalne dokumenty zniszczono i nie sposób dociec prawdy. Obecnie tysiące kobiet w całej Gruzji wykonuje testy DNA, rozpaczliwie poszukując zaginionych przed laty noworodków. Tamunie Museridze udało się ujawnić ogromne nadużycia i praktyki trwające przez dziesięciolecia. Jej dociekliwość i determinacja przyczyniły się do odkrycia prawdy, która może zmienić życie tysięcy ludzi.

W rozmowie z Martyną Wojciechowską, którą zobaczycie w niedzielnym odcinku programu, Tamuna Museridze opowiedziała nieco o szokującym procederze, o którym dowiedziała się 3 lata temu.

Lekarze w szpitalach położniczych 3 dni po porodzie mówili matkom, że ich dziecko zmarło. Niedawno odnaleźliśmy rzekomo martwego chłopca, który okazał się cały i zdrowy. Od tego czasu inne matki zaczęły szukać swoich dzieci. Jedna na pięć osób ma ten sam problem - albo została adoptowana, albo kogoś szuka
- zdradziła.

Zobaczcie fragment 4. odcinka programu "Kobieta na krańcu świata". Premiera już w najbliższą niedzielę o 12.00 w TVN.

Zobacz również:

podziel się:

Pozostałe wiadomości