Patrycja to pozytywna i wesoła dziewczyna. Bywa romantyczką i lubi bujać w obłokach. Jej znak rozpoznawczy to doczepione włosy i bardzo długie, kolorowe paznokcie. Ma wytatuowany na dekolcie napis “Diamond Bitch”. Najbardziej dumna jest ze swojej bogatej wyobraźni. Jest też wielbicielką… impresjonizmu.
Patrycja uważa, że urodziła się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Gdyby żyła w epoce księżniczek, to z pewnością chciałaby być jedną z nich. Lubi robić wokół siebie zamieszanie. Na imprezach zawsze stara się być w centrum uwagi, dlatego też ubiera się w sexshopie. Jej ulubionym kolorem jest różowy. Nie toleruje chamstwa i wulgarności. „Irytują mnie ludzie, którzy oceniają mnie po wyglądzie i nazywają pustą lalką Barbie lub nawet prostytutką” – podkreśla Patrycja.
Ważną częścią jej życia są mężczyźni. Potrafi ich kokietować i okręcać sobie wokół palca. Po prostu to uwielbia, choć tych zdobytych traktuje potem przedmiotowo. Pomimo licznych oświadczyn, które zazwyczaj odrzucała, nie trafiła jeszcze na odpowiedniego kandydata na męża.
Uczęszczała do liceum o profilu humanistyczno-artystycznym, ale go nie ukończyła. Pracuje dorywczo jako fotomodelka. Wciąż mieszka z mamą, pedagogiem szkolnym, która uważa, że poniosła porażkę w wychowaniu córki. To dla niej Patrycja zgłosiła się do programu i to dla niej najbardziej chce się zmienić.
Idolką Patrycji jest aktorka Michèle Mercier, odtwórczyni roli „Pięknej Angeliki“ i „Markizy Angeliki“ w kostiumowych filmach Bernarda Borderie’a z lat sześćdziesiątych. Chciałaby być jak postać odgrywana przez swoją idolkę: piękna, subtelna, pełna gracji, a zarazem mądra i przebiegła. To właśnie jest jej największym marzeniem – zostaćprawdziwą damą, zachwycać innych swą urodą i zachowaniem. Odnaleźć się w społeczeństwie, mieć konkretny cel i do niego dążyć, stać się niezależną i silną kobietą. I na koniec jeszcze jedno pragnienie Patrycji – by w Paryżu, przy obrazach Henriego de Toulouse-Lautreca (jej ulubionego malarza), poznać księcia z bajki i zostać jego żoną.