Program "Kobieta na krańcu świata" powrócił na antenę z jubileuszowym sezonem. W każdą niedzielę Martyna Wojciechowska zaprasza widzów TVN w wyjątkową podróż do najdalszych zakątków świata, pokazując im historie kolejnych niezwykłych kobiet. Do tej pory wraz z ekipą programu odwiedziliśmy już Gwatemalę, gdzie mieszka Isabella Springmuhl Tejada - projektantka mody z zespołem Downa. W Nepalu poznaliśmy Sristi KC, która straciła wzrok jako 16-latka, a dziś podróżuje po całym świecie i inspiruje innych. W USA Martyna Wojciechowska spotkała zaś Betty Kwan Chinn, która poświęciła życie pomocy osobom w kryzysie bezdomności.
W niedzielę na antenie TVN został wyemitowany 4. odcinek 15. sezonu programu "Kobieta na krańcu świata". Tym razem Martyna Wojciechowska zawitała do Gruzji, gdzie odkryto szokujący proceder handlu noworodkami. Pierwszą osobą, która nagłośniła sprawę jest Tamuna Museridze. Dziennikarka odkryła dowody na to, że w latach 1950-2006 dochodziło do kradzieży dzieci z gruzińskich szpitali położniczych i w konsekwencji do ich nielegalnych adopcji.
"Kobieta na krańcu świata". Bliźniaczki rozdzielono po porodzie. Odnalazły biologiczną matkę
W Gruzji Martyna Wojciechowska poznała wspomnianą już Tamunę Museridze. Wraz z dziennikarką spotkała się również z gruzińskimi matkami, które rodziły w jednym z gruzińskich szpitali położniczych i usłyszały, że ich dzieci zmarły po porodzie. W odcinku poznaliśmy też poruszającą historię Amy i Ano. Bliźniaczki tuż po narodzinach zostały skradzione matce i przez 19 lat nie wiedziały o swoim istnieniu. Po latach odnalazły się jednak dzięki filmikowi, który jedna z nich zamieściła w mediach społecznościowych.
Tamuna Museridze zrealizowała program poświęcony sprawie Amy i Ano. Po jego emisji zgłosiła się do nich kobieta twierdząca, że jej matka przeżyła podobną historię - urodziła dwójkę w tym samym roku i w tym samym szpitalu, w którym przyszły na świat bliźniaczki. Po porodzie była w stanie śpiączki, zaś po przebudzeniu poinformowano ją, że jej dzieci zmarły. Okazało się, że to właśnie ona jest biologiczną matką Amy i Ano.
Amy i Ano poznały biologiczną matkę, która obecnie mieszka w Niemczech, jak również trójkę starszego rodzeństwa. Amy nie ukrywała, że spotkanie z matką było dla niej niezwykle emocjonalne. Ano w programie przyznała zaś, iż ona sama nie uroniła wówczas ani jednej łzy.
To spotkanie było dla mnie bardzo emocjonalne. Jak to mogę powiedzieć, jej zapach, bicie jej serca, jej dotyk - wydały mi się znajome. Biologia zrobiła swoje.- wspominała Amy.
Moja siostra się rozpłakała. Wszyscy płakali, ale ja nie. Nie uroniłam ani jednej łzy. Nie wiem dlaczego. Każdy radzi sobie po swojemu. Ale zrozumiałam, że wobec tej osoby nie czuję żadnej miłości- zdradziła w programie Ano.
Podczas ich pierwszego spotkania biologiczna matka Amy i Ano przedstawiła im swoją wersję wydarzeń. Kobieta powiedziała, że gdy była w śpiączce, ich biologiczny ojciec dogadał się ze szpitalną mafią i sprzedał córki. Rodzinie wmówił zaś, że dziewczynki zmarły. W 4. odcinku programu "Kobieta na krańcu świata" dowiedzieliśmy się, że Amy i Ano nie nawiązały bliskich relacji ze swoją biologiczną matką. Kobiety utrzymują jednak kontakt ze starszym rodzeństwem.
Zobaczcie jeszcze raz fragment 4. odcinka programu "Kobieta na krańcu świata". Cały odcinek możecie również zobaczyć na platformie Max.
Zobacz również:
- "Kobieta na krańcu świata" w Gruzji. Bliźniaczki zostały sprzedane po urodzeniu. Odnalazły się po 19 latach
- "Kobieta na krańcu świata". W Gruzji tysiące matek poszukuje skradzionych dzieci "Kobieta na krańcu świata". Przez 19 lat nie wiedziały o swoim istnieniu. Poruszająca historia bliźniaczek z Gruzji
Autor: Olga Konarzycka
Źródło zdjęcia głównego: x-news