- Dlaczego Natalia i Kuba nie mogli znaleźć wspólnego języka?
- Co Natalia miała na myśli, mówiąc o "red flagach"?
- Jak przebiegała ich konfrontacja?
"Hotel Paradise 11", odc. 2. Nocne nieporozumienia
Po pierwszym wspólnie spędzonym dniu w hotelu Natalia i Kuba odbyli nocną rozmowę, która ujawniła fundamentalne różnice w ich podejściu do relacji. Natalia przyznała, że potrzebuje czasu i przestrzeni, aby się otworzyć. "Ja na przykład nie lubię być osaczona" – wyznała. "Ja potrzebuję czasu. Ja muszę się sama otworzyć i wtedy będzie okej". Kuba podsumował dziewczynę w dość mocnych słowach: "Moja partnerka jest sztywna na ten moment". Już te słowa pokazały, że ich początkowe zauroczenie szybko ustąpiło miejsca wątpliwościom.
"Hotel Paradise 11", odc. 2. Otwarta konfrontacja i "red flagi"
Napięcie między nimi narastało przez cały dzień, aż w końcu doszło do konfrontacji. Natalia, czując się ignorowana, zarzuciła Kubie brak zainteresowania. Rozmawiając z pozostałymi uczestnikami, wyznała, że widzi u swojego partnera coraz więcej "red flagów". Jej słowa: "Tyle tego widzę. Tyle red flagów!" pokazały, że zaufanie w tej parze jest już mocno nadszarpnięte.
W dalszej części ich rozmowy Natalia przeszła do sedna problemu, zarzucając Kubie egoizm. "Ja uważam, że jesteś typem takiego trochę narcyza, który nigdy nie był w żadnej relacji i nie wie, jak dbać o kobietę, i patrzy tylko i wyłącznie na siebie". Dodała również: "Wczoraj mnie osaczyłeś, dzisiaj jest w ogóle nic". Kuba, z kolei, stwierdził, że czuł się, jakby jego partnerka była "nietykalna".
Wygląda na to, że żadne z nich nie jest gotowe na ustępstwa. Czy ten kryzys okaże się przełomowym momentem, czy może ich drogi w "Hotelu Paradise 11" rozejdą się na zawsze? Dowiemy się tego w kolejnych odcinkach.h.
Autorka/Autor: Dagmara Gancarz