Wiktoria ujawnia kulisy rozmowy z Milanem po "HP 11". Wiemy, co zaszło! [TYLKO U NAS]

"Hotel Paradise 11". Wiktoria Holona
Milan z "HP 11" groził Wiktorii? Wiemy, co między nimi zaszło!
Stało się! Finał 11. edycji "Hotelu Paradise" za nami! I jak się okazuje - za kulisami było równie gorąco jak przed telewizorami. O czym rozmawiali Milan i Wiktoria? Dlaczego doszło między nimi do spięcia? Czy po tym wszystkim udało im się szczerze porozmawiać? Na te i inne pytania Wiktoria Holona odpowiedziała naszej reporterce - Aleksandrze Głowińskiej. Obejrzyj rozmowę w materiale wideo na górze strony lub przeczytaj jej transkrypcję poniżej.

"Hotel Paradise 11". Wiktoria o relacji z Milanem. Groził jej, bo mówiła niewygodną prawdę?

Wiktoria i Milan próbowali tworzyć parę. Okazało się jednak, że uczucia zrodziły się tylko po jednej stron. Wiktoria naprawdę poczuła coś do Milana, a on... to wykorzystał. Zapytaliśmy Wiktorię, czy rozmawiała z Milanem na ten temat i czy w jakikolwiek sposób próbował wytłumaczyć swoje zachowanie w programie.

- Odezwał się do mnie, co prawda się odezwał, ale nie były to szczere przeprosiny - zaczęła Wiktoria. - Nie widział błędu, który popełnił, swoimi słowami przede wszystkim, więc uważam, że to było po prostu sytuacyjne, żeby trochę ugasić to, że faktycznie ja się wypowiadam na jego temat, bo tego nie doświadczył jednak w hotelu.

Dlaczego Wiktoria nie mówiła Milanowi w programie wprost, co myśli o tym, co robi?

- Nie chciałam pokazywać na kogoś, że jest zły. Stwierdziłam, że nie pójdę w tę stronę, najwyżej ja bardziej dostanę niż on. Natomiast w życiu takim prawdziwym, realnym, uważam, że to jest moment, w którym mogę pokazywać prawdę i to, co się faktycznie działo, jakie mam odczucia wobec jego osoby. I uważam, że po prostu nie były szczere te przeprosiny, więc się wypowiedziałam, myślę, w sposób idealny - wyjaśniła w rozmowie z tvn.pl.

Jak Milan na to zareagował?

"Hotel Paradise 11". Milan groził Wiktorii?

Wiktoria opisała reakcję Milana na te wiadomości.

- Jak zareagował? Powiedział po prostu, że nie rozumie, dlaczego w ogóle ja jestem na niego zła, ale że przepraszam, na co ja mu powiedziałam, dlaczego, w kilku głosówkach, na co on mi odpowiedział, że jeśli chce się tak bawić, to on też się tak będzie bawił.

- Czyli zagroził ci? - dopytała nasza reporterka.

- Troszkę tak, ale nie pozwoliłam mu w taki sposób się do mnie odzywać, wyraziłam swoje zdanie i trochę też faktycznie obroniłam swoją osobę i swoją perspektywę. Też wiem, że z Milanem za dużo nie ma co rozmawiać, bo do niego czasem trzeba po prostu mieć podejście jak do dziecka, więc stwierdziłam, że trochę zejdę z tego wszystkiego, że tak powiem prosto: zluzuję w tej sytuacji i powiem mu, tak jak zrobiłam, że po prostu powiedziałam odnośnie tej sytuacji, że to nie było nic złego, jeśli chodzi o wyjaśnienie, że to nie miało spowodować kłótni żadnej ani nic w tę stronę. Po prostu jakby to jest czas, w którym ja się mogę bronić i będę to robiła - zakończyła.