Kaja Tokarska gorzko o relacji z Krystianem. "Zachowujemy się jak koledzy"

Kaja i Krystian ze "ŚOPW" - co o nich wiemy?

W trakcie podróży poślubnej Kaja i Krystian starali się poznawać siebie krok po kroku. Po powrocie do rzeczywistości i pierwszym spotkaniu na gruncie domowym, w ich relacji dominował spokój. widzowie zauważyli jednak, że para unikała głębszych rozmów. Posiłki często przebiegały w ciszy, a wymiana zdań ograniczała się do drobnych tematów. Mimo to Kaja potrafiła docenić zaangażowanie męża.

"Krystian jest super chłopakiem, bo zrobił mi śniadanie. I czekał jeszcze na mnie z tym śniadaniem" - mówiła z uśmiechem.

Z kolei w dalszej rozmowie przyznała, że choć wiele ich łączy, to równie wiele różni.

"Z Krystianem cały czas rozmawiamy na jakieś tam tematy, doszliśmy już do wniosku, że mamy bardzo dużo wspólnych rzeczy, ale mamy też bardzo dużo różnych rzeczy. [...] Mamy zupełnie inne życie, inaczej na co dzień funkcjonujemy, ale to właśnie każdy z nas musi się w jakiś sposób dostosować i dotrzeć" - podkreślała uczestniczka.

Bądź na bieżąco:

Maciej zrobił niespodziankę żonie. Nie takiej reakcji się spodziewał? "Drobne gesty dla niej nie są istotne" [TEGO NIE BYŁO W TV]

Agnieszka Miezianko z 7. edycji "ŚOPW" urodziła! "Ciężka to była przeprawa..."

Maciej Kubik ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia 11" o relacji z Karoliną. "Robię co mogę, ale..."

"Ślub od pierwszego wejrzenia 11". Kaja Tokarska gorzko o relacji z Krystianem

W rozmowie przed kamerami Kaja Tokarska przyznała, że jej relacja z Krystianem jest poprawna, ale wciąż brakuje w niej bliskości.

"Myślę, że oboje mamy taki sam problem. Wszystko jest super, ale zachowujemy się jak koledzy. Myślę, że to jest ten główny problem i to, że bardzo szybko wyrobiliśmy sobie zdanie na swój temat" - mówiła.

Uczestniczka dodała też, że mimo dobrej atmosfery między nimi, czasem trudno jej właściwie odczytać reakcje Krystiana.

"Mam trochę problem z tym, że nie zawsze dobrze odbieram jego słowa. Odpowiada mi pod nosem czasami, ale porozmawialiśmy o tym. Powiedziałam mu, że mam wrażenie, że jest na mnie zły, że 'truję'. A on powiedział, że nie, że tak nie jest" - przyznała.