"Kobieta na krańcu świata". Isabella jest projektantką mody z zespołem Downa
W pierwszym odcinku 15. sezonu programu "Kobieta na krańcu świata" Martyna Wojciechowska zawitała do stolicy Gwatemali. To właśnie tam mieszka 27-letnia Isabella Springmuhl Tejada - projektantka mody, aktywistka, mówczyni motywacyjna i prawdziwy wulkan energii. Isa znalazła się na liście stu najbardziej inspirujących i wpływowych kobiet na świecie i, jak zapewniła Martyna, jest "nie do zatrzymania".
Nazywam się Isabella Springmuhl Tejada. Mam 27 lat i zajmuję się projektowaniem mody. Mam zespół Downa. Jest to w moim sercu- przedstawiła się.
Isabella zaprosiła Martynę do swego domu, wypełnionego po brzegi dziełami sztuki. Zabrała też podróżniczkę do pracowni, w której powstają jej wyjątkowe projekty. Isa zaczęła interesować się modą, gdy miała zaledwie 7 lat. Dziś z dumą mówi, że jest to jej dziedzictwo - odkryła bowiem, że jej babcia również była projektantką. W pracowni Isabella przedstawiła Martynie swojego współpracownika. Adrian, bo o nim mowa, była krawcem babci Isy i zna 27-latkę od urodzenia. Nigdy nie sądził jednak, że kiedyś zostanie ona jego szefową. Dziś są zespołem - Isabella projektuje, zaś Adrian zajmuje się szyciem.
Martyna Wojciechowska mogła przyjrzeć się nieco bliżej oryginalnym i pełnym kolorów projektom Isabelli. Podróżniczka przymierzyła jeden z nich - kwieciste ponczo ozdobione frędzlami, które sama projektantka opisała jako "przepiękne, olśniewające, bardzo kolorowe i pełne życia". Wojciechowska zwróciła zaś uwagę na to, że projekty Isabelli "żyją", mając na myśli to, że mają one liczne ruchome elementy, które mogą np. swobodnie powiewać na wietrze. 27-latka nie ukrywała, że podziwia znanych projektantów, w tym Coco Chanel czy Dolce&Gabbana. Jednocześnie zapewniła jednak, że nigdy nie skopiowała twórczości żadnego z nich, a ze swoją ekipą wykreowała własny styl. Będąc w pracowni, Martyna mogła zobaczyć umiejętności Isabelli w akcji i obserwować, jak ta w mgnieniu oka zmienia dżinsową kurtkę w niesamowity projekt. Początkowo marka Isabelli tworzyła głównie dla osób z zespołem Downa. Dziś kobieta projektuje dla wszystkich, w swoich pokazach często nawiązuje jednak do tematu inkluzywności - np. zapraszając do udziału modeli z niepełnosprawnościami intelektualnymi czy fizycznymi.
Isabellę wspierają bliscy. Jej mama założyła fundację dla osób z zespołem Downa
W zarządzaniu marką 27-latka może liczyć na pomoc mamy, Isabel Tejada. W rozmowie z Martyną Wojciechowską kobieta wyznała, iż dowiedziała się, że Isa jest dzieckiem z zespołem Downa dopiero po jej narodzinach. Jak wspominała, początkowo myślała, że "jej świat właśnie runął" i "wpadła w histerię", a lekarze musieli podać jej leki uspokajające. Po przebudzeniu ujrzała w sali swego ojca i zapytała go, co zrobić, by zaakceptować to, co zesłał jej Bóg. Ojciec kobiety podszedł zaś do niej, przytulił mocno i zapewnił, iż "sprawią, że Isabella będzie najlepsza".
Przez lata, gdy wychodziłam gdzieś z Isabellą, widziałam spojrzenia ludzi. A gdy ktoś patrzył na nią dziwnie, chciałam zabić go wzrokiem. Potem zrozumiałam, że to wynika z niewiedzy. Ludzie boją się tego, czego nie znają- stwierdziła mama Isabelli.
Zespół Downa to najczęstsza mutacja chromosomowa występująca u człowieka. U większości osób z zespołem Downa występuje także niepełnosprawność intelektualna różnego stopnia i szereg problemów zdrowotnych. Rodzina Isabelli zadbała o leczenie wszystkich chorób współistniejących. W wieku 3 miesięcy Isa przeszła operację w związku z wadą serca, miała również wadę tarczycy, na co otrzymała odpowiednie leki. W rozmowie z Martyną matka kobiety zapewniła, że mózg Isabelli nieustannie pracuje na pełnych obrotach. 27-latka ma swoje zainteresowania i kocha muzykę. Projektantka podkreśla też, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych.
Gdy ludzie mnie widzą, sądzą, że jestem chora. Wszyscy myślą, że czegoś nie potrafię, że jestem niepełnosprawna. To mit. Ludzie często nas dyskryminują, mówią nam - "nie możecie". Ale prawda jest taka, że możemy- zapewniła Isabella.
Zdecydowanej większości rodzin w Gwatemali nie stać, by zapewnić odpowiednią opiekę dzieciom z zespołem Downa. Matka Isabelli postanowiła podzielić się własnym doświadczeniem z innymi i stworzyła fundację dla osób z zespołem Downa. Będąc w Gwatemali, Martyna Wojciechowska miała okazję odwiedzić siedzibę organizacji i osobiście poznać kilkoro jej podopiecznych. Fundacja działa już od 25 lat i otacza opieką 670 podopiecznych w przedziale wiekowym od 3 miesięcy do 54 lat. Isabella, która była inspiracją do jej powstania organizacji, sama często jest jej gościem. W rozmowie z Isabellą i jej mamą Martyna Wojciechowska wyznała, że w fundacji najbardziej urzekły ją wszechobecne tam emocje i prawda.
Zawsze emocje. To ten dodatkowy chromosom. Chromosom miłości- skomentowały Isa i jej mama.
Jest projektantką z zespołem Downa i pomaga innym. Daje im pracę i uczciwe wynagrodzenie
W programie Martyna Wojciechowska i bohaterka odcinka odwiedziły razem miasto Antigua. Tam spotkały Rosi, która dostarcza Isabelli ręcznie tkane materiały. 28-latka podobnie jak inni potomkowie Majów utrzymuje się z rękodzieła, sprzedając wytwarzane materiały na lokalnym bazarze. Jak wyjaśniła Isabella, bardzo ceni współpracę z kobietą ze względu na wyjątkowość jej wyrobów oraz "mistyczny i kulturowy przekaz", jaki ze sobą niosą. Praca Rosi jest niezwykle misterna i czasochłonna - ręczne stworzenie jednego elementu garderoby zajmuje jej około 5 miesięcy. Kobieta pracuje z Isabellą od ponad 8 lat i nie ukrywa, że projektantka jest dla niej ogromnym wsparciem, gdyż daje jej pracę. Podobnie jak wiele miejscowych kobiet Rosi była ofiarą przemocy. 28-latka była bita i maltretowana przez męża, psychicznie i ekonomicznie. Jak przyznaje, dziś jest wdzięczna Bogu, że spotkała na swej drodze również dobrych ludzi, w tym właśnie Isabellę, która jest dla niej kimś wyjątkowym. Rosi nie jest zresztą jedyną osobą, która może liczyć na wsparcie Isabelli.
Pracuję z wieloma społecznościami, na przykład z rdzennymi mieszkańcami, ale także z osobami z zespołem Downa, Alzheimerem, z niewidomymi. Wspieram ich i doceniam, aby mogli utrzymać swoje rodziny i żeby za swoją pracę otrzymali uczciwe wynagrodzenie.- wyjaśniła projektantka.
Isabella jest zakochana i planuje ślub. "Ta miłość pokona wszystkie przeszkody"
Isabella nie ukrywa, że w swoim życiu zaznała dużo miłości. Ojciec kobiety otwarcie przyznał, że najmłodsza córka zajmuje szczególne miejsce w jego sercu i jest jego "oczkiem w głowie". Jak wyjaśnił, wszystkie swe pociechy kocha tak samo mocno, Isa potrzebowała jednak od niego więcej ojcowskiej ochrony. 27-latka doświadczyła miłości nie tylko od rodziny czy przyjaciół, lecz również w związku. Jak zdradziła, zakochała się po raz drugi w życiu. Tym razem poznała jednak tego jedynego. Wybrankiem Isabelli jest 33-letni Paco de la Fuente. Pochodzący z Meksyku mężczyzna z zawodu jest aktorem i ma nawet na koncie nagrodę, o której mówi się, że jest rodzajem meksykańskiego Oscara. Zakochani poznali się na meksykańskim Fashion Weeku i od razu wpadli sobie w oko. Isabellę na widok mężczyzny "zatkało". Paco w programie wyznał zaś, że w ich przypadku można mówić o miłości od pierwszego wejrzenia. Para tworzy związek na odległość, dla Isabelli nie jest to jednak przeszkodą.
Jesteśmy parą od 4 lat, w tym roku minie pięć. Rozmawiamy przez telefon, bo on mieszka w Meksyku, a ja tutaj, w Gwatemali. Ale co z tego, że nasz związek jest na odległość? Ta miłość jest warta wszystkiego i pokona wszystkie przeszkody- zapewniła Isabella.
Podczas realizacji odcinka podróżniczka była świadkiem wyjątkowego spotkania. Ukochany Isabelli, Paco, odwiedził ją bowiem w Gwatemali. W rozmowie z Martyną Wojciechowską Isabella nie ukrywała, że jest po uszy zakochana w swym wybranku. Para planuje też wspólną przyszłość - kilka miesięcy wcześniej Paco poprosił projektantkę o rękę. Jak zdradziła Isabella, ceremonia ich zaślubin będzie pierwszym ślubem osób z zespołem Downa w Gwatemali.
W programie Isabella nie ukrywała, że zrealizowała wiele swoich celów. Jak zdradziła, wciąż pracuje nad jednym marzeniem - by być niezależną kobietą.
Jeśli chodzi o marzenia zawodowe, to chciałam być bizneswoman i jestem. Chciałam być projektantką mody i jestem nią. Chciałam być przykładem dla społeczeństwa, głosem wszystkich osób z zespołem Downa i jestem. Prywatnie marzyłam o byciu niezależną kobietą. Jestem w trakcie dochodzenia do tego celu- wyznała bohaterka odcinka.
Zobacz również:
- "Kobieta na krańcu świata" PRZED EMISJĄ. Martyna Wojciechowska w pracowni niezwykłej projektantki
- Martyna Wojciechowska ma niespodziankę dla widzów. Niezwykłe momenty 15. sezonu
- "Kobieta na krańcu świata" powraca. Jubileuszowy sezon od 1 września w TVN
Autor: Olga Konarzycka