Reżyser Justin Baldoni ponownie w cieniu oskarżeń. Kolejna ofiara zabrała głos

Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego. Sprawa nie jest łatwa

Pod koniec grudnia 2024 roku świat internautów obiegła informacja o konflikcie między aktorami produkcji "It Ends With Us". To wówczas Blake Lively złożyła skargę do California Civil Rights Department oraz pozew, oskarżając Justina Baldoniego o molestowanie seksualne oraz tworzenie wrogiego środowiska pracy. W odpowiedzi na zarzuty, reżyser pozwał ją i jej męża Ryna Reynoldsa, domagając się 400 milionów dolarów odszkodowania za rzekome zniesławienie i naruszenie prywatności.

W lutym 2025 roku Blake Lively oskarżyła Justina Baldoni o kampanię oszczerstw, która stworzyła jej negatywny publiczny wizerunek i złożyła wniosek o nakaz jego milczenia. Choć instytucja odmówiła nakazu milczenia, sprawa nie zakończyła się. W czerwcu 2025 roku, sąd federalny w Nowym Jorku odrzucił pozew reżysera, uznając, że oskarżenia aktorki były "chronione prawnie".

Bądź na bieżąco:

Rodzice Matthew Perry'ego w sądzie. Co dalej z procesem dotyczącym śmierci gwiazdora "Przyjaciół"?

Zaskakujące nagranie Willa Smitha. Fani dopatrzyli się nietypowych szczegółów i nie szczędzą krytycznych słów

Justin Baldoni mierzy się z oskarżeniami. W sądzie złożono kolejny pozew

Choć mogłoby się wydawać, że oskarżenia dotyczą tylko relacji Lively-Baldoni, najnowsze doniesienia rzucają kolejny cień na sprawę. Okazuje się, że do sądu trafił właśnie pozew złożony przez drugą ofiarę haniebnych czynów reżysera. Osoba miała doświadczać negatywnych interakcji z twórcą, który wielokrotnie stosował tzw. werbalne nadużycia.

Co ciekawe, w przekazanym do sądu pozwie pojawiają się informacje, że w czynach towarzyszyli mu jego współpracownicy. W związku z tym Justin Baldoni otrzymał zakaz przebywania na planie podczas większości prac nad produkcją. Nie brał także udziału w działaniach marketingowych ani public relations.

Zgodnie z informacjami TMZ, ofiara ma pojawić się w procesie Blake Lively, który zaplanowano na marzec 2026 roku. To właśnie w sądzie w Nowym Jorku ma zeznawać na korzyść 38-latki.

CZYTAJ TEŻ: Dorota Gardias przeszła nagłą operację. "Atak był gwałtowny"