Dorota Gardias przeszła nagłą operację. "Atak był gwałtowny"

Dorota Gardias
Mask Singer: Jak czuła się Dorota Gardias w momencie zdjęcia maski?
Dorota Gardias kilka dni temu została przewieziona przez karetkę do szpitala, gdzie przeszła naglą operację. Lekarze zdiagnozowali, że gwiazda TVN doznała nagłego ataku wyrostka. Prezenterka w najnowszym wywiadzie zdradziła, że wcześniej nie zauważyła żadnych sygnałów, które mogłyby sugerować, że dzieje się z jej organizmem coś złego. Przy okazji Dorota Gardias ujawniła także, jak czuje się po operacji.

Dorota Gardias poddała się operacji. Przeszła nagły atak wyrostka

Dorota Gardias w ubiegły weekend miała poprowadzić wydarzenie branżowe. Gwiazda TVN była już gotowa do wyjścia na scenę, jednak w pewnym momencie poczuła bardzo silny ból brzucha. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która przetransportowała Dorotę Gardias do szpitala.

Na miejscu okazało się, że gwiazda przechodzi atak wyrostka robaczkowego. Lekarze natychmiast podjęli decyzję o pilnej operacji. Dorota Gardias o wszystkim opowiedziała fanom za pomocą mediów społecznościowych. Teraz rozwinęła temat w rozmowie z "Faktem" i zdradziła, że przed atakiem jej ciało nie wysyłało żadnych niepokojących sygnałów.

Tuż przed moim wyjściem na scenę, jakieś pięć minut wcześniej, nagle złapał mnie silny ból brzucha. Poinformowałam organizatora, ale początkowo myślałam, że jakoś dam radę. Liczyłam na to, że wyjdę na scenę, zapowiem kolejnego gościa, a później w czasie przerwy pójdę do garderoby i zobaczymy, co się dzieje. Ból był na tyle silny, że zaczęłam słabnąć, miałam wrażenie, jakbym zaraz miała zemdleć. [...] poinformowałam, że muszę wyjść i zrobiłam to dyskretnie, żeby nie robić afery. Wyszłam z sali, ale atak był naprawdę gwałtowny, od razu i bez żadnych wcześniejszych sygnałów
- powiedziała Dorota Gardias dla "Faktu".

Dorota Gardias zdradziła, jak się czuje po operacji

Dorota Gardias za pomocą mediów społecznościowych wyznała, że dochodzi już do siebie, jednak wciąż jest bardzo obolała i musi uzbroić się w cierpliwość. Prezenterka rozwinęła swoją wypowiedź w rozmowie z "Faktem".

Czuję się już trochę lepiej, ale dochodzenie do siebie po takiej operacji nie jest łatwe. Wszystko w środku jest naruszone, dlatego nie można napinać mięśni, kichać czy kaszleć, bo każdy taki ruch sprawia ból. [...] Mimo to cieszę się, że to był tylko wyrostek. […] Przede wszystkim trzeba dużo odpoczywać. Nie wolno nic dźwigać, trzeba bardzo uważać na brzuch. Mam założone szwy, które zostaną zdjęte za dwa tygodnie. Gdy chcę zakasłać, muszę trzymać brzuch, żeby nic się nie rozeszło. To trudne i bolesne. Muszę też stosować lekkostrawną dietę 
- opowiadała Dorota Gardias.
Dorota Gardias
Dorota Gardias
Źródło: MWMEDIA