Była obiektem westchnień połowy Polaków. Anna Seniuk wykreowała niezapomniane role

Anna Seniuk nie planowała kariery aktorskiej. Teatralni koledzy nie mogli oderwać od niej wzroku

Anna Seniuk urodziła się 17 listopada 1942 roku w Stanisławowie (dziś Iwano-Frankowsk na Ukrainie). Po wojnie wraz z rodziną przeniosła się na ziemie zachodnie — dorastała w miejscowości Zator pod Oświęcimiem. Jej pierwotne plany nie zakładały aktorstwa — rozważała studia na kierunku konserwacja zabytków lub historia sztuki. Ostatecznie jednak wybrała Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie, którą ukończyła w 1964 roku. W tym samym roku zadebiutowała na scenie — zagrała Irmę w sztuce "Wariatka z Chaillot "w Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie.

Już w czasie studiów, Anna Seniuk była obiektem westchnień mężczyzn — zarówno kolegów z roku, jak i profesorów. Wzdychał do niej Zbigniew Cybulski, Jan Nowicki czy Andrzej Seweryn. Fotograf Wojciech Plewiński nazywał ją "chodzącą pokusą".

Tam byłam nadal otoczona przez swoich profesorów, którzy dyskretnie opiekowali się mną i dawali poczucie bezpieczeństwa. Tam zaczęło się moje życie zawodowe i okazało się, że mam ogromny temperament sceniczny. Czasem trudno było mnie okiełznać

- opowiadała Anna Seniuk w rozmowie z Krzysztofem Lubczyńskim (cytat za pisarze.pl).

Niestety, zaloty teatralnych kolegów kończyły się niepowodzeniem. Anna Seniuk obiecała sobie wówczas, że nigdy nie zwiąże się z aktorem.

Po prostu za dobrze ich znałam. Znałam ich spoconych, wściekłych, spotykałam się z nimi w sytuacjach stresowych, w chwilach słabości. Znaliśmy się od podszewki... Interesowali mnie chłopcy, których znałam mniej, bo byli nieodgadnieni, być może gotowi czymś zaskoczyć, zaintrygować

- wyznała w książce "Anna Seniuk. Nietypowa baba jestem".

Diagnoza nowotworu zbiegła się z rozwodem. Anna Seniuk nie miała lekko

W wieku 28 lat Anna Seniuk przeniosła swoje życie do Warszawy. Powodem okazał się aranż w Teatrze Ateneum — na zaproszenie dyrektora Janusza Warmińskiego. Tuż za nią podążył ówczesny narzeczony, z którym planowała ślub cywilny. Niestety, do ceremonii nie doszło. W jej życiu pojawił się kompozytor Maciej Małecki, który zawrócił jej w głowie. Niecały rok później, w 1971 roku, aktorka zerwała zaręczyny i stanęła na ślubnym kobiercu z nowym ukochanym.

W trakcie planowania podróży poślubnej Anna Seniuk otrzymała propozycję roli Jagny w "Chłopach". Choć aranż był wyjątkowo kuszący, aktorka odmówiła — wraz z ukochanym wyjechała do Bułgarii.

1 marca miały się zacząć zdjęcia, które miały trwać rok. Okrągły rok. Wiosna, lato, jesień, zima. Wszystkie dni miałabym zajęte. Stwierdziłam: wyszłam za mąż i chciałabym pojechać w podróż poślubną. Ta radość, chęć spędzenia tego czasu we dwoje były bardzo silne

- czytamy w biografii "Nietypowa baba jestem".

Anna Seniuk i Maciej Małecki doczekali się dwójki dzieci — syna Grzegorza i córki Magdaleny. Niestety, po ponad dwóch dekadach małżeństwa, ich związek zakończył się. Zbiegło się to w czasie z nagłą diagnozą nowotworu piersi.

Dotknęłam piersi i wyczułam, że mam stwardnienie. Było duże, wielkości kurzego jaja. [...] Pomyślałam: to może być rak. Zrobiło mi się słabo. [...] Mogłam usunąć sam guz bez amputacji piersi. Ale profesor powiedział, że lepiej usunąć całą pierś

- cytuje jej słowa portal Fakt.

Na szczęście, Anna Seniuk pokonała chorobę. U jej boku stał były mąż, który wspierał ją w trudnym czasie.

Ktoś szczególnie upodobał sobie wątek mojej choroby, podczas której mąż mnie zostawił, a to przecież nieprawda. Był wtedy bardzo opiekuńczy, bardzo to przeżywał, był ze mną cały czas

- cytuje jej słowa portal swiatseriali.interia.pl.

Bądź na bieżąco:

Praca była dla niej błogosławieństwem, na emeryturę odeszła w wieku 101 lat. Danuta Szaflarska na zawsze zmieniła polskie kino

Ikona seksapilu, która uwodziła cały PRL. Kalina Jędrusik elektryzowała opinię publiczną

Jej człowieczy los nie był bajką ani snem. Anna German zbyt szybko pożegnała się z wielką sceną

Od "Czterdziestolatka" po "Panny z Wilka". Anna Seniuk świeciła triumfy na ekranie

Mówiąc o nazwisku Anny Seniuk, nie sposób nie wspomnieć o brawurowych rolach, które wykreowała na przełomie lat. Oprócz licznych aranżów w teatrach (Stary Teatr w Krakowie czy warszawskie: Teatr Atenum, Teatr Powszechny, Teatr Polski i Teatr Narodowy), występowała w Teatrze Telewizji.

Jednak to przede wszystkim film i telewizja zapewniły jej ogólnopolską rozpoznawalność. Jedną z jej pierwszych większych ról filmowych jest Magdalenka w "Lalce" Wojciecha Jerzego Hasa (1968). W latach 1974-1977 wcieliła się w Magdę Karwowską - żonę tytułowego bohatera w serialu "Czterdziestolatek".

Magda jest stworzona od podstaw przez scenarzystę i ja się w nią dokładnie wcieliłam. Z tym graniem to jest tak, że aktorzy amatorzy się powielają, bo brak im warsztatu aktorskiego. Jeżeli chodzi o mnie - Annę Seniuk - to w realnym życiu jestem całkiem inną osobą niż serialowa Magda

- wyznała w rozmowie z serwisem dziennikbaltycki.pl.

Kolejne lata przyniosły brawurowy aranż w polsko-francuskiej produkcji Andrzeja Wajdy pt. "Panny z Wilka".

Kiedy grałam Julcię, Wajda wypowiedział zdanie-klucz: 'Julcia jest motylem'. Słowo 'motyl' uruchomiło moją wyobraźnię. Na początku bardzo się bałam. Podczas pierwszych ujęć z panem Andrzejem — nie pokazywałam tego, ale — wydawało mi się, że widać, jak serce bije mi pod kostiumem. Po paru dniach to przeszło, bo Wajda reżyserował bezboleśnie. Chwalił po każdym dublu, był bardzo wyrozumiały

- mówiła w rozmowie z PAP w 2006 roku.

W filmografii Anny Seniuk można znaleźć także takie tytuły jak: "Ćma", "Konopielka", "Europa Europa" czy "Szwedzi w Warszawie".

Anna Seniuk nie boi się upływającego czasu. "Starość jest piękną, cudowną, płynącą sobie spokojnie rzeką"

Choć Anna Seniuk zadebiutowała w filmie ponad 60 lat temu, nie zamierza odsunąć się w cień. Regularnie pojawia się w przestrzeni publicznej, zapewniając o swojej kondycji. Dokładnie 17 listopada 2025 roku świętowała 83. urodziny.

Aktorka docenia każdą przeżytą chwilę, a dojrzałość traktuje jako najpiękniejszy okres życia - wyzbyty młodzieńczych błędów.

Jak mówi Osiecka: 'Młodość jest potwornie ciężkim przypadkiem i chyba nie ma nikogo, kto by z tego wyszedł bez powikłań'! Ta nieustanna konieczność dokonywania kluczowych wyborów życiowych, miłosnych, zawodowych, nie mając jeszcze życiowego doświadczenia. Namiętności, rozpacz, łzy! Młodość jest strasznie wymagająca! A starość, poza pewnymi drobnymi dolegliwościami, jest piękną, cudowną, płynącą sobie spokojnie rzeką. Amazonką

- podsumowała w rozmowie z Gazeta.pl.

"Twórcy. Legendy. Ludzie" to autorski cykl Aleksandry Piwowarczyk na tvn.pl, który przybliża sylwetki największych ikon XX wieku - artystów, muzyków, aktorów i reżyserów, którzy na zawsze zmienili oblicze kultury. Jak wyglądała ich droga do wielkiej kariery? Z jakimi problemami mierzyli się w codziennym życiu?

CZYTAJ TEŻ: Julia Wieniawa pierwszy raz wystąpiła z siostrą. "Też ma marzenia, żeby wejść w świat aktorski"