Związek Agaty i Piotra z 10. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" niemal od pierwszych chwil budził wielkie zainteresowanie internautów. Mężczyzna postanowił przyjąć nazwisko żony podczas ceremonii, co niekoniecznie Agacie przypadło do gustu. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że po rozwodzie Piotr nie zamierza powrócić do swojego nazwiska. Jakby tego było mało, opublikował fotografię uwieczniającą fakt, że... wciąż spotyka się z jej rodziną! Na komentarz Agaty nie musieliśmy długo czekać.
- Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pokazał zdjęcie z rodziną Agaty
- Dlaczego Piotr i Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia 10" się rozstali?
- Co słychać u Agaty i Piotra ze "ŚOPW 10"?
Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia 10" pokazał zdjęcie z rodziną Agaty
Fani "Ślubu od pierwszego wejrzenia" doskonale wiedzą, że relacja i rozstanie Agaty i Piotra nie należało do najłatwiejszych. Uczestnik nie zjawił się nawet na finałowym podjęciu decyzji dotyczącej małżeństwa. Tym większe zdziwienie wywołał fakt, że postanowił zachować nazwisko Agaty.
Piotr Miechowski w wywiadzie z Aleksandrą Głowińską z tvn.pl wyznał również, że mimo rozstania z Agatą wciąż utrzymuje kontakt z jej rodziną.
Teraz okazało się, że Piotr nie rzucił słów na wiatr. Opublikował bowiem zdjęcie z kilkoma osobami, które podpisał "Rodzina Miechowskich pozdrawia z Warszawy". Zobaczcie sami:
Na komentarz Agaty nie musieliśmy długo czekać. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" na Instagramie napisała:
Gwoli ścisłości. Mimo że wyjaśniać nie muszę, ale dla zszokowanych: Ja w szoku nie jestem, bo od razu podejrzewałam kuzyna, ale z żoną się nie przyznali do kontaktu. Rodziny się nie wybiera, ale czy utrzymujesz z nią kontakt już tak. Swoją drogą tutaj akurat nie mogę zaprzeczyć podobieństwa, więc ten tego... Jeśli się tak bardzo polubili to życzę szczęścia
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Agata Miechowska o relacji z Piotrem
W wywiadzie z Dagmarą Olszewską-Banaś z tvn.pl Agata Miechowska wyznała, że z ciekawością przyglądała się temu, co może przynieść przyszłość względem jej relacji z Piotrem. Jej zdaniem jednak wraz z powrotem z podróży poślubnej sytuacja jednak się pogarszała i doprowadzała do konfliktów, które mogliśmy jako widzowie obserwować na szklanym ekranie. W rozmowie z nami odpowiedziała między innymi na pytanie, czy pamięta dokładny moment, który doprowadził do podjęcia decyzji o rozwodzie.
- Nie sądzę, żeby to był jeden moment. Tak naprawdę, to było wiele mniejszych momentów, które się dokładały do siebie i po prostu w którymś momencie już wylała się czara goryczy. Chociaż było to trochę tak... miałam wrażenie, że od kiedy Piotr zorientował się, że mi się nie podoba i tak naprawdę traktuje go na razie jako przyjaciela, znajomego i próbujemy się dotrzeć, poznać, to on trochę, miałam wrażenie, że się obraził na mnie. I nie był zbyt zainteresowany moim ewentualnym próbami nawet rozmowy czy zainteresowaniem się czymkolwiek. Było wręcz zbywane to, co mówiłam, więc ciężko mi powiedzieć, jak to się wydarzyło. Czasami jest też inna energia, wiadomo, ludzie są różni. Niektórzy się bardzo szybko docierają, niektórzy potrzebują czasu, a niektórzy całkiem od razu jak dwa magnesy odbijają się od siebie i tutaj tak to wyglądało. A to, że jeszcze przyprószone nerwową atmosferą powrotu i później mieliśmy problemy w hotelu, nie mogliśmy się dostać do hotelu przez jedną noc, zanim pojechaliśmy do Poznania. Później zgubione klucze, później jeszcze coś i wiecznie było tak... Ja to próbowałam właśnie przespać, w ogóle nie angażować się po to właśnie, żeby jeszcze nie dokładać nerwów. No ale wyszło, jak wyszło, nie wiem, czy wyszło dobrze, czy źle. Nie ma jednego, odpowiadając na pytanie jednym zdaniem, nie ma jednego takiego momentu, który mogłabym wybrać, że spowodował, że się nagle wszystko posypało — wyznała.
Źródło zdjęcia głównego: Player