Pogrzeb Stanisława Soyki. Gdzie został pochowany legendarny artysta?

Stanisław Soyka zmarł w wieku 66 lat

Stanisław Soyka zmarł 21 sierpnia 2025 roku w wieku 66 lat. W tym dniu artysta miał wystąpić podczas ostatniego dnia Top of the Top Sopot Festival i zaśpiewać w finałowym koncercie "Orkiestra mistrzów". Z powodu niespodziewanej śmierci muzyka, transmisja z wydarzenia została przerwana, a polski świat artystyczny pogrążył się w żałobie.

Polecamy: Stanisław Sojka i Ewa Żmijewska-Sojka: wielka miłość, która odmieniła życie muzyka

Wiele dni przed pogrzebem rodzina Stanisława Soyki wystosowała specjalny apel do mediów oraz fanów zmarłego.

W tym trudnym dla nas czasie prosimy o uszanowanie naszej prywatności, niewykonywanie zdjęć oraz o powstrzymanie się od składania kondolencji. Pragniemy pożegnać naszego bliskiego w atmosferze ciszy, skupienia i wspólnej modlitwy. Zamiast kwiatów, prosimy o wsparcie finansowe dla Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia (Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia

- mogliśmy przeczytać w apelu.

Bądź na bieżąco:

Żona Bruce'a Willisa opowiedziała o życiu po diagnozie i stanie zdrowia aktora. "Miałam poczucie odosobnienia"

Pogrzeb Stanisława Soyki. Podczas uroczystości został odczytany list od prezydenta

Pogrzeb Stanisława Soyki miał charakter w pełni prywatny. Uroczystości żałobne rozpoczęły się w poniedziałek 8 września 2025 roku od mszy świętej w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Warszawie. Legendarny artysta został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Zobacz także: Natalia Grosiak wspomina zmarłego Stanisława Soykę. Zdradziła, co artysta powiedział na próbie

Podczas pogrzebu został odczytany list od prezydenta Polski Karola Nawrockiego.

Nie tylko jego twórcze uzdolnienia sprawiały, że fascynował i ujmował każdego, kto miał okazję poznać go osobiście. Miliony słuchaczy Stanisława Sojki czuły, że mają do czynienia z mądrym, dobrym człowiekiem. Wielkim, a zarazem skromnym. Otwartym na innych ludzi, ciepłym i życzliwym. Takim go zapamiętamy. [...] Nigdy nie był błahy w tym, co chciał wypowiedzieć. Był prawdziwą gwiazdą – bo gwiazdy nie tylko świecą, lecz także prowadzą, wskazują kierunek ludzkiej wędrówki. Dlatego jego twórczość pozostanie ciągłą inspiracją do odkrywania tego, co najważniejsze. Tego, co nas buduje, umacnia i doskonali w naszej indywidualnej drodze, w relacjach z innymi ludźmi i w kształtowaniu historii naszego narodu

- przekazał w imieniu prezydenta Karola Nawrockiego szef jego kancelarii, Zbigniew Bogucki.