Maja Ostaszewska była prześladowana w szkole. "Dzieci mnie pobiły i zrzuciły ze schodów"

Maja Ostaszewska została zrzucona ze schodów, bo nie chodziła na religię

Maja Ostaszewska w rozmowie z serwisem Pudelek ujawniła, że w dzieciństwie była dyskryminowana z powodu wiary.

"Jako dziewczynka, niewpisująca się w taki jakby szablon znany większości, przeżyłam ciężkie chwile. Przeżyłam akty dyskryminacji. Mam taki incydent, kiedy dzieci mnie pobiły i zrzuciły ze schodów tylko dlatego, że nie chodziłam na religię" – wspomina aktorka.

Oprócz fizycznej przemocy młoda Maja mierzyła się z psychicznym zastraszaniem.

"Kiedy byłam młodsza, dzieci straszyły mnie księdzem i piekłem, ponieważ nie chodziłam jako jedyna na religię w klasie. Doświadczyłam dziecięcej rozpaczy, dziecięcego przerażenia, bycia nieakceptowaną przez grupę" – opowiada.

Bądź na bieżąco:

Przemysław Bluszcz porównał szkołę aktorską do sekty. "To wspólnota ze swoimi zasadami" [TYLKO U NAS]

Jego życie nie było usłane różami. Robert Redford przed laty przeżył ogromną tragedię

Maja Ostaszewska wyznaje buddyzm

Maja Ostaszewska została wychowana w duchu buddyzmu. Rodzice aktorki od narodzin wpajali jej wartości zgodne z tą religią. Buddyzm nie wymaga wiary w jednego boga, kładzie nacisk na osobistą odpowiedzialność, etykę i samodzielne poszukiwanie prawdy.

Zamiast poddać się presji otoczenia, Maja Ostaszewska wybrała własne wartości. Jako buddystka rezygnuje m.in. ze spożywania mięsa, ryb i alkoholu. Podkreśla, że praktyka duchowa pomaga jej w codziennym życiu.

"Buddyzm uczy mnie dystansu do samej siebie. Pomaga mi w pracy, bo dzięki medytacjom łatwiej radzę sobie z trudnymi emocjami, stresem. Jest niezwykle logiczny, przejrzysty. Jego nauki nie kolidują z odkryciami współczesnej fizyki" – mówiła aktorka w wywiadzie dla Pudelka.