Jan Englert brutalnie o zawodzie aktora. "Liczą się polubienia, a nie talent"

Jan Englert o młodym pokoleniu aktorów. Współczuje im? 

Niedawno Jan Englert zrezygnował z funkcji dyrektora Teatru Narodowego, którym kierował przez 22 lata. Jednak mimo to aktor nie wybiera się na emeryturę — nadal jest wykładowcą na Akademii Teatralnej.  

Aktor przyznał w wywiadzie dla "Vivy!", że współczuje swoim studentom, którzy, zanim zaczną grać, muszą zgromadzić tysiące polubień w mediach społecznościowych. Ku jego ubolewaniu, obecnie nie liczy się talent czy warsztat, a właśnie ilość polubień czy obserwatorów.

Dobre aktorki na castingach przegrywają z amatorkami, które mają milion polubień. To jest coś, czego nie akceptuję. Rzeczą straszną jest, że najlepsi, którzy naprawdę coś potrafią, zaczynają sami zaniżać swój poziom, żeby zdobyć większy poklask. Przecież dziś tak wyglądają castingi, że jak ktoś nie ma followersów, to go nawet nie zaproszą 

- grzmiał.

Jan Englert przyznał także, że sam brał udział w wielu castingach, jednak... żadnego nie wygrał! 

Startowałem w młodości 21 razy do próbnych zdjęć i nigdy nie wygrałem castingu, bo byłem stary malutki, a szukali chłopców. Do boju stawał młodzieniaszek, tyle że w środku przejrzały 

- opowiedział.

Bądź na bieżąco:

Helena Englert boryka się z wypaleniem zawodowym? "Kocham tę pracę bez wzajemności"

Helena Englert pozuje z ojcem. "Jakiś pan podszedł do mnie po zdjęcie". Podobni?

Jan Englert dumny z bycia dziadersem? 

Jan Englert przyznaje, że jest dumny z bycia jak sam siebie określił, "typowym dziadersem". W cytowanym już wywiadzie powiedział, że od lat wyznaje te same zasady. Jednocześnie obecne tempo życia i zmian, jakie następują w świecie, bywają dla niego wyzwaniem — chociażby w codziennej pracy pedagoga. 

Nie nadążam za tempem, w jakim zmienia się świat. Zmiany następują tak szybko, że jako pedagog od 44 lat, niemal co roku, muszę szukać nowego języka i klucza porozumienia ze studentami 

- przyznał.

Jan Englert debiutował w 1964 roku na deskach Teatru Współczesnego. Mimo iż na deskach teatru aktor zadebiutował jako dorosły człowiek, to po raz pierwszy na ekranie pojawił się już w wieku 14 lat. I to nie u byle kogo, bo u samego Andrzeja Wajdy! Później zagrał w takich filmach, jak: "Kiler", "Kiler-ów 2-óch", "Lejdis" lub "Bogowie"., jak również w takich serialach, jak "Śleboda" czy "Przesmyk". 

Ponadto, przez lata Jan Englert był związany zarówno z Teatrem Współczesnym, jak i Teatrem Polonia oraz Teatrem Narodowym. Obecnie połowa aktorów związanych z tym ostatnim to podopieczni legendarnego aktora. 

Czytaj też: Jan Englert ma znanego brata. Opowiedział o relacji z członkami rodziny. "Brata nie znam, on mnie też nie"