Iga Świątek w żałobie. Pożegnała ukochaną osobę. "Zawsze wierzył, że mogę osiągać wspaniałe rzeczy"

Iga Świątek w żałobie. Co się stało?

Informacja o jego śmierci dziadka Igi Świątek nie pojawiła się szeroko w mediach. Sama tenisistka nie komentowała sprawy. Za nią zrobiła to jej menedżerka PR, prosząc o uszanowanie prywatności. Nie trzeba było mówić więcej. Emocje dało się wyczytać z każdego gestu.

A mimo to — Iga zagrała. Turniej w Madrycie był trudny nie tylko sportowo, ale też psychicznie. W półfinale przegrała z Coco Gauff 1:6, 1:6. Wynik nietypowy. Komentatorzy mówili o słabszej dyspozycji.

Bądź na bieżąco:

Iga Świątek w półfinale Australian Open! Gdzie i kiedy obejrzeć transmisję?

Aktualności

Decydujące mecze Australian Open na żywo w Eurosporcie 1 i Playerze

Aktualności

Po meczu przyznała, że nie czuła się dobrze fizycznie. Nie powiedziała wprost o żałobie, ale wiele osób zauważyło, że coś było inaczej. Trudno grać na pełnych obrotach, kiedy głowa jest gdzie indziej.

Iga Świątek wraca do treningów i przygotowuje się do kolejnych startów. W najbliższych dniach zagra w Rzymie, a potem – w swoim ulubionym Roland Garros.

Iga Świątek o dziadku

Tak, Iga Świątek publicznie wspominała swojego dziadka podczas tegorocznego Australian Open. Po zwycięstwie nad Emmą Raducanu w trzeciej rundzie turnieju, zadedykowała mu wygraną, mówiąc:

"Gdyby nie on, to by mnie tutaj nie było. Zawsze wierzył, że mogę osiągać wspaniałe rzeczy na korcie".

To jedyne znane publiczne odniesienie Igi Świątek do jej dziadka. Po jego śmierci, która miała miejsce tuż przed turniejem w Madrycie, rodzina tenisistki poprosiła o uszanowanie prywatności, a sama Iga nie udzielała dodatkowych komentarzy na ten temat.