Zapadł wyrok ws. Harveya Weinsteina. Ława przysięgłych nie dała wiary jego wyjaśnieniom

Harvey Weinstein
Tajemnica zawodowa: Kinga oskarża Andrzeja o molestowanie
Harvey Weinstein skazany. Ława przysięgłych odrzuciła jego wyjaśnienia. Sąd orzekł, że producent dopuścił się napaści seksualnej na Miriam Haley, byłą asystentkę produkcji znaną z programu "Project Runway". Jaka może czekać go za to kara?

Harvey Weinstein skazany za napaść seksualną

Harvey Weinstein, niegdyś wszechmocny producent, który rozdawał Oscary jak cukierki na planie "Zakochanego Szekspira", został ponownie skazany za napaść seksualną. Tym razem ława przysięgłych w Nowym Jorku, zdominowana przez kobiety, nie dała się zwieść łzawym wyjaśnieniom byłego potentata. Uznano go za winnego napaści na Miriam Haley, byłą asystentkę produkcji znaną z programu "Project Runway".

To właśnie od jego historii zaczęło się globalne trzęsienie ziemi pod nazwą #MeToo. Harvey Weinstein był jak domino – jego upadek pociągnął za sobą lawinę oskarżeń wobec potężnych ludzi w branży rozrywkowej. W 2020 roku usłyszał pierwszy wyrok. Wydawało się, że sprawiedliwość zatriumfowała. Ale potem wyrok został uchylony z powodu błędów proceduralnych.

Teraz jednak powraca na salę sądową – starszy, schorowany i coraz mniej wiarygodny. Tym razem nie pomogły ani jego protezy ortopedyczne, ani eleganckie garnitury, ani długie tyrady o "obopólnej zgodzie".

"Żałuję, że naraziłem na to moją rodzinę, że naraziłem na to moją żonę i zachowałem się niemoralnie. Naraziłem na to wielu przyjaciół i zraniłem bliskie mi osoby przez głupie działania, wiesz, o co mi chodzi? Ale nigdy nie były nielegalne, nigdy przestępcze, nic z tych rzeczy" – tłumaczył w wywiadzie, próbując rozmiękczyć opinię publiczną.

Ława przysięgłych, w której zasiadało siedem kobiet i pięciu mężczyzn, miała jednak zupełnie inne zdanie. Skazano go za napaść na Miriam Haley, ale uniewinniono w sprawie Kaii Sokola.

Co do Jessiki Mann – tu przysięgli nie doszli do porozumienia, więc decyzja jeszcze przed nami.

Harvey Weinstein spędzi dodatkowe siedem lat w więzieniu?

Teraz 73-letni Weinstein może otrzymać dodatkowe siedem lat za kratkami. Dla człowieka, który jeszcze niedawno był królem czerwonych dywanów i mecenasem wielkich karier, to dramatyczna perspektywa.

Reakcje? Jak zawsze w przypadku Weinsteina – skrajne. Dla jednych to triumf sprawiedliwości i dowód, że nawet najwięksi nie są ponad prawem. Dla innych – rozczarowanie, że nie wszystkie zarzuty zakończyły się skazaniem. Internet wrze, a media społecznościowe pełne są głosów wsparcia dla ofiar oraz frustracji wobec systemu prawnego.

Jedno jest pewne: Harvey Weinstein już nigdy nie wróci do roli hollywoodzkiego cesarza. Tym razem to nie kamera krzyczy "cięcie", ale Temida mówi "winny".

podziel się:

Pozostałe wiadomości