Magda Gessler pojawia się w Bistro Galancie i czuje, że właściciele mają niemały kłopot. Na miejscu okazuje się, że jest duży problem z kanalizacją, a dodatkowo strasznie śmierdzi kupą. Czy w takim miejscu można w ogóle coś zjeść?! Zobacz video! Odcinki oglądaj na player.pl.
Zamieszkana przez blisko 700 tys. obywateli Łódź to wielkie pole do popisu dla restauratorów. Właściciele Bistro Galancie postanowili zająć się gastronomią, jednak interes nie idzie im najlepiej. Zdecydowali poprosić o pomoc Magdę Gessler. Zobacz video! Odcinki oglądaj na player.pl.
Tym razem Magda Gessler pojawi się w Łodzi, by pomóc właścicielom w prowadzeniu knajpy. Problem jest wysokiej wagi, ponieważ jedzenie, które się tam podaje nie jest jadalne. Co uda się z tym zrobić?! Zobacz video! Odcinki oglądaj na player.pl.
Magda Gessler pojawia się w Łodzi i ma chęć, by spróbować domowych obiadów. Choć lokal "Bistro Galancie" mieścił się w piwnicy, bliskość Uniwersytetu i akademika miała gwarantować dużą liczbę potencjalnych klientów. Właściciele postanowili skorzystać z pomocy mamy Kuby, Marii, która przez kilkanaście lat prowadziła własny bar z obiadami domowymi. Szybko okazało się, że studenci nie zjawiają się tak licznie, jak oczekiwano, a lokal na siebie nie zarabia. Zobacz video! Odcinki oglądaj na player.pl.
Emocje wokół pomidorów przrosły Magdę Gessler! Sytuacji restauracji nie poprawiają także burzliwe relacje z mamą. Po kolejnych rodzinnych scysjach para została praktycznie sama, wspierana jedynie przez brata Kuby, Igora. Każde z nich chciałoby jednak zawalczyć o utrzymanie bistra i odwrócenie złej passy. Właściciele postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler.
Blisko centrum Łodzi, tuż obok trzeciego co do wielkości Wydziału Uniwersytetu Łódzkiego i dużego akademika, Ania i Kuba prowadzą niewielkie Bistro Galancie z obiadami domowymi. Miało to pomóc im w pozbieraniu się po tragedii, jaką była dla nich śmierć dziecka.
Choć lokal mieścił się w piwnicy, bliskość Uniwersytetu i akademika miała gwarantować dużą liczbę potencjalnych klientów. Właściciele postanowili skorzystać z pomocy mamy Kuby, Marii, która przez kilkanaście lat prowadziła własny bar z obiadami domowymi. Szybko okazało się, że studenci nie zjawiają się tak licznie, jak oczekiwano, a lokal na siebie nie zarabia.
Sytuacji nie poprawiały także burzliwe relacje z mamą. Po kolejnych rodzinnych scysjach para została praktycznie sama, wspierana jedynie przez brata Kuby, Igora. Każde z nich chciałoby jednak zawalczyć o utrzymanie bistra i odwrócenie złej passy. Właściciele postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler.
Wyszło genialnie!
"Pyszne korzenie" z pozytywną i zdolna załogą. Magda Gessler oceniła tę rewolucję jako wyjątkową!
Nowe wnętrze i nowa jakość! Zobacz jak zmieniło się pstrokate wnętrze "Tarty poduchy". Jak Wam się podoba metamorfoza?
Gorgonzoli nigdy nie kroi się w kostkę! Zapamiętajcie tę zasadę!
Magda Gessler odwiedza restaurację po rewolucjach. Jaka jest jej opinia? Sprawdźcie!
Czy danie popisowe kucharza zasmakowało Magdzie Gessler? Sprawdź!
Brzydkie warzywa i przedwczorajsze ciasto zaskoczyło Magdę Gessler.
Właściciel restauracji chorował przez 7 lat - Magda Gessler doradziła mu by zostawił tę historię już za sobą i żeby towarzyszyła mu już tylko dobra energia!
Strach ma wielkie oczy! Czy zupa fasolowa zda egzamin i zasmakuje Magdzie Gessler?
Premiera odcinka w czwartek 21:30!
Odcinki możecie oglądać na Player.pl
Niestety tarta nie zasmakowała Magdzie Gessler - była tłusta i jak to określiła restauratorka "przegięta". Jak będzie z pozostałymi daniami z karty?
Premiera odcinka w czwartek 21:30!
Odcinki możecie oglądać również na Player.pl
Krzysztof i Adrian, dwójka zaprzyjaźnionych 25-latków, którzy sprowadzili się do Wrocławia, otworzyli wspólnie niewielkie bistro, blisko centrum, w sąsiedztwie wielu uczelni i biur. Pomysł na prowadzenie własnej, niewielkiej restauracji wziął się z burzy mózgów w gronie najbliższych znajomych. Wspólnie wymyśli bistro, serwujące dania kuchni włoskiej i francuskiej. Daniem flagowym tego miejsca zostały tarty z ciekawymi farszami. Wnętrze niewielkiego lokalu miało być przytulne, więc prawie po sufit wypełniono je kolorowymi poduszkami. Stąd wzięła się też nazwa „Tarta poducha”. Adrian pomimo bardzo młodego wieku miał już doświadczenie. Od 16 roku życia pracował w restauracjach, skończył też technikum gastronomiczne. Krzysiek z kolei świetnie odnalazł się w kwestiach marketingowych „Tartej poduchy”. Początki były obiecujące. Chociaż nie zarabiali kroci, byli w stanie się utrzymać. Problemy przyszły, kiedy komornik zajął konto bistra. Zmarły ojciec, którego Adrian w zasadzie nie znał, zostawił po sobie długi, które obciążyły kompletnie nieświadomych właścicieli. Z dnia na dzień obaj zostali bez pieniędzy. W beznadziejnej sytuacji postanowili wspierać ich przyjaciele, głównie Monika i Jowita. Dziewczyny nie tylko podtrzymują na duchu chłopaków, ale też pomagają w restauracji, nie oczekując zapłaty. Niestety, chociaż „Tarta poducha” ma kilku stałych bywalców, cierpi na brak gości. Obie dziewczyny wierzą w talent kulinarny Adriana. Wszystkim zależy na ocaleniu bistra, dlatego postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler.
Z Gościnnej Ukrainki restauracja zmienia się w Barszcz. Nadal królować będą smaku ukraińskiej kuchni.
Magda Gessler postanawia dowiedzieć się, dlaczego spotkała się z niesmaczną i biedną kuchnią. Musi porozmawiać z właścicielami, by ustalić, jaki jest powód tak niedobrego jedzenia. Skąd pomysł na tak złe dania? Co na ten temat powie Tatiana - właścicielka "Gościnnej Ukrainki"? Zobacz video!
Odcinki oglądaj na player.pl.
Na stole Magdy Gessler lądują kolejne dania. Pod nóż idą suche pierogi, a fatalna passa trwa dalej... Tradycyjne smażone czebureki, czyli pierogi z przaśnego ciasta z mięsnym nadzieniem, to dla Tatiany ostatnia deska ratunku. Czy właścicielka umie gotować, czy potrafi zaskoczyć Magdę? Zobacz video!
Odcinki oglądaj na player.pl.
Magda Gessler ponownie pojawia się w Wejherowie, by sprawdzić, czy w barze "BarSzcz" na stałe zagościło bogactwo produktów i smaków. Tatiana i Oleg są zadowoleni z "Kuchennych Rewolucji", ponieważ zauważają, że w lokalu wciąż pojawiają się nowi ludzie, którym smakuje ich kuchnia. A jaka będzie ocena Magdy Gessler? Zobacz video!
Odcinki oglądaj na player.pl.
„Gościnna Ukrainka” w Wejherowie to niewielki lokal serwujący dania kuchni ukraińskiej. Restauracja powstała z miłości męża do swojej żony. Oleg, wykwalifikowany monter kadłubów stalowych, przyjechał do Polski 13 lat temu do pracy w stoczni.
Kaszubskie Wejherowo to miasto połączone z Trójmiastem. 400 lat temu założył je Wojewoda Jan Wejher, którego pomnik można zobaczyć na zadbanym wejherowskim rynku. Niedaleko centrum znaleźć też można restaurację "Gościnna Ukrainka", którą prowadzą Tatiana i Oleg.
Oleg z zawodu jest monterem kadłubów stalowych, czy dobrze prowadzi swój interes? Zobacz video!
Odcinki Kuchennych Rewolucji oglądaj na player.pl.
Magda Gessler pojawia się w kuchni właścicieli, by sprawdzić, jak wygląda ich zaplecze, a także, z jakiego sprzętu korzystają. Nieoczekiwanie restauratorka natknęła się na mikrofalówkę, która codziennie służyła właścicielom do podgrzewania dań. Dodatkowo miejsce, w którym się gotuje, wygląda na bardzo skromne i zaniedbane. Co można zrobić, by pomóc restauracji?! Zobacz video!
Odcinki Kuchennych Rewolucji oglądaj na player.pl.
W „Gościnnej Ukraince” w Wejherowie, niewielkim lokalu serwujący dania kuchni ukraińskiej Magda Gessler miała okazję spróbować potraw, które niespecjalnie przypadły jej do gustu.
Restauratorka nie odważyła się spróbować paluszków krabowych.
„Gościnna Ukrainka” w Wejherowie to niewielki lokal serwujący dania kuchni ukraińskiej. Restauracja powstała z miłości męża do swojej żony. Oleg, wykwalifikowany monter kadłubów stalowych, przyjechał do Polski 13 lat temu do pracy w stoczni. Cztery lata temu ożenił się i na stałe przeniósł do Wejherowa. Mężczyzna zawsze uważał, że Tatiana jest świetną kucharką, dlatego postanowił spełnić marzenie swojej ukochanej. Dzięki zgromadzonym oszczędnościom oraz zaciągniętemu kredytowi otworzył niewielką restaurację blisko centrum miasta. Para wspólnymi siłami zaczęła odnawiać i dekorować nieprzyjemne wnętrze piwnicy. Tatiana sama przygotowała menu, w którym znalazły się sztandarowe potrawy kuchni wschodniej, takie jak barszcz ukraiński, czebureki, a nawet sałatka z krabem. Wszystkie przepisy kobieta dostała od swoje babci, która gotowała w stołówce ukraińskiej fabryki. Oleg był przekonany, że nowa restauracja w niewielkim Wejherowie zwabi zaciekawionych nowością gości. Niestety od początku do „Gościnnej Ukrainki” nikt nie zagląda, mimo że ceny dań nie są wygórowane. Przyjaciele właścicieli również nie potrafią wskazać przyczyny niepowodzenia. Dania Tatiany kojarzą się bowiem z niedzielnym, domowym obiadem. Sytuacja finansowa małżeństwa jest coraz gorsza, a na zaciągnięte kredyty przestaje wystarczać środków. Jedyną pomoc, na którą mogą liczyć, to Magda Gessler.
„Zajazd Florencja” istnieje już od ponad 10 lat. Jerzy wybudował go dla swojej córki Żanety, która kończyła studia na kierunku hotelarstwo i marzyła o prowadzeniu restauracji. Lokal był w całości jej pomysłem, który okazał się wielkim sukcesem. Wszystko zmieniło się, kiedy Żaneta zginęła w tragicznym wypadku. „Zajazd Florencja” od tej pory istniał jedynie dzięki pracownikom, którzy uratowali miejsce przed zamknięciem. Zarówno Jerzy, jak i jego żona Jolanta nie byli w stanie zaangażować się w rozwój restauracji. W taki sposób lokal funkcjonował przez kilka lat. Po pewnym czasie matka Żanety zaczęła w końcu bywać w miejscu stworzonym przez córkę. Niestety zajazd zdążył już nieco podupaść. Menu na przestrzeni lat nie zmieniło się. W karcie nadal można znaleźć znane wszystkim dania, jak kotlet de volaille, czy żurek. Jerzy i Jolanta nie wyobrażają sobie, że mogliby zamknąć lokal. Oboje przyznają, że po tylu latach traktują swoich pracowników jak rodzinę, która uratowała restaurację przed upadkiem. Niestety od jakiegoś czasu Zajazd „Florencja” przynosi tylko straty. Jerzy z żoną, w przeciwieństwie do tragicznie zmarłej córki, nie znają się na prowadzeniu biznesu.
Nie mają pojęcia, co zrobić, żeby znowu zaczęli odwiedzać ich goście. Na pomoc zdecydowali się wezwać Magdę Gessler.
Magda Gessler testowała smaki we "Florencji". Jej serce skradł żurek z jajkiem, który ocieplał jej duszę i sprawił, że wreszcie dobrze poczuła się dobrze w zimnym wnętrzu!
Magda Gessler testuję restaurację po przeprowadzonej rewolucji. Jaka będzie diagnoza? :)
Fatalna jakość produktów w restauracji "Niezapominajka" sprawiły, że Magda Gessler nie była zadowolona z rewolucji, którą przeprowadziła
Ten śledź po kaszubsku totalnie rozczarował Magdę Gessler. Zabrakło w nim najważniejszego...śledzia!
Pojawiło się sporo cebuli, która nie przypadła restauratorce do gustu.
Jak Magda Gessler ocenia tę rewolucję? Dom weselny przeobraził się w prawdziwą restaurację.
Doceniła również kaszubską zupę brzadową, ale pozostałe dania wymagają znalezienia prawdziwych, jakościowych produktów.