W niewielkich Kawicach przy drodze krajowej z Legnicy do Wrocławia znajduje się restauracja „Paradiso”. Małżeństwo Hieronim i Halina prowadzą lokal już od 24 lat, ale jego historia zaczęła się znaczenie wcześniej...
Prawie 40 lat temu mężczyzna szukając nowej pracy, odkupił od przyjaciela autobus przystosowany do prowadzenia gastronomii. Tym samym Hieronim z żoną otworzyli swój pierwszy bar. Znaleźć tam można było między innymi kiełbaski, szaszłyki oraz kurczaki na rożnie. Decyzja o prowadzeniu lokalu okazała się strzałem w dziesiątkę. Po proste barowe dania od rana do późnej nocy ustawiała się kilkumetrowa kolejka głodnych gości.
Po czternastu latach pracy w autobusie, małżeństwo podjęło decyzję o wybudowaniu restauracji z prawdziwego zdarzenia. Tak przy drodze pojawiło się „Paradiso”. Tym razem nie można było mówić o sukcesie. Prawdziwa klęska nadeszła, kiedy ukończono budowę autostrady, która przejęła ruch samochodowy w kierunku Wrocławia. Życie w restauracji zupełnie zamarło, a właściciele nie wiedzieli, jak znowu przyciągnąć gości. Małżeństwo zdecydowało się nawet na nowe podświetlane szyldy informujące, że to „Bar For Drivers”, ale poza tym nic się nie zmieniło. Wystrój wnętrza i menu zostały takie same jak przeszło 20 lat temu. Halina przyznaje, że wciąż ma energię i chęć do pracy. Przez brak gości czuje się jednak coraz bardziej niepotrzebna, myśląc o zamknięciu „Paradiso”. Zrozpaczeni właściciele wezwali na pomoc Magdę Gessler.