Tomasz Oświeciński mógł zagrać u boku Toma Cruise’a! Dlaczego stracił szansę życia?

Kuba Wojewódzki: Dawid Woliński i Tomasz Oświeciński
Mówię Wam: Aleksandra Oświecińska była zazdrosna o intymne sceny ukochanego

Tomasz Oświeciński, znany polskim widzom z ról twardych facetów, mógł podbić światowe kino. Polski gwiazdor otrzymał propozycję zagrania w prestiżowej zagranicznej produkcji, u boku największych gwiazd Hollywood. Co więcej - nie chodziło o epizod, ale pełnoprawną rolę z dialogami! Dlaczego ta sensacyjna współpraca ostatecznie nie doszła do skutku? Poznaj szokującą historię straconej szansy polskiego aktora!

Kluczowe fakty:
  • Prestiżowa castingowa propozycja
  • Jak wyglądały przygotowania?
  • Co wydarzyło się podczas kluczowego spotkania?

Tomasz Oświeciński został odkryty przez łowczynię talentów Toma Cruise'a!

To brzmi jak filmowa bajka - czołowa reżyser castingowa, odpowiedzialna za obsadę serii "Szybcy i wściekli" oraz wszystkich filmów z Tomem Cruisem, odkryła Tomasza Oświecińskiego. Legendarna Nancy Bishop dostrzegła w polskim aktorze potencjał, którego nie zauważyli rodzimi producenci.

Wbrew stereotypom, jakie mogłyby ciążyć na muskularnym aktorze o charakterystycznej aparycji, Bishop nie chciała Oświecińskiego do roli "mięśniaka" czy "ochroniarza". Zaproponowała mu występ w 11 scenach dialogowych - pełnoprawną rolę wymagającą aktorskiego kunsztu!

Przeraziły mnie, tyle było tego tekstu
- wyznał szczerze polski aktor w podcaście "WojewódzkiKędzięrski", opisując swoje pierwsze wrażenie po otrzymaniu scenariusza.

Tomasz Oświeciński mógł zrobić karierę w Hollywood

Oświeciński nie zamierzał jednak zmarnować tej szansy. Zatrudnił studenta z Londynu, który pomógł mu zrozumieć scenariusz i nauczył go prawidłowej wymowy. Po intensywnych przygotowaniach nagrał próbkę swoich umiejętności i wysłał ją producentom. Efekt? Przeszedł wszelkie oczekiwania!

"Oddzwoniła do mnie, powiedziała, że zobaczył to reżyser i jest zachwycony" - wspominał aktor.

W agencji reprezentującej Oświecińskiego zawrzało. Wszyscy zdawali sobie sprawę, jak wielką sławą cieszy się Nancy Bishop w branży filmowej i jaką szansą jest ta propozycja dla polskiego aktora. Przełomowym momentem było osobiste spotkanie z reżyserem serialu oraz z Nancy Bishop. Filmowiec nie ukrywał swojego zachwytu nad Polakiem.

Kocham ciebie Tomek, kocham twoją twarz, świetnie to zagrałeś, będzie nam się dobrze pracować
 - takimi słowami reżyser miał powitać Oświecińskiego, nie kryjąc swojego entuzjazmu.
Tomasz Oświeciński z ukochaną Aleksandrą
Tomasz Oświeciński z ukochaną Aleksandrą
Źródło: MWMEDIA

Tomasz Oświeciński stracił życiową szansę

Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Co więc poszło nie tak? Dlaczego polski aktor nie pojawił się ostatecznie w światowej produkcji? Problem okazał się prozaiczny, ale niemożliwy do przeskoczenia. Podczas spotkania wyszło na jaw, że mimo intensywnej nauki, Oświeciński nie opanował języka angielskiego w stopniu wystarczającym do swobodnej pracy na międzynarodowym planie zdjęciowym.

"Wszystko się rozmyło" - przyznał aktor, opisując moment, gdy reżyser uświadomił sobie barierę językową. Twórca nie wyobrażał sobie realizacji zdjęć z aktorem, który nie rozumie wszystkich poleceń i niuansów komunikacji na planie.

To jest moja pięta achillesowa. Mogę to powiedzieć, trochę straciłem dużą szansę
- przyznał 52-letni aktor, ujawniając kulisy tej niezwykłej historii.
podziel się:

Pozostałe wiadomości