Alicja Majewska udzieliła właśnie nowego wywiadu, w którym opowiedziała o kulisach współpracy z Włodzimierzem Korczem. Artystka wyznała, że na tym etapie to już "uzależnienie" i nie bierze pod uwagę innych możliwości.
- Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz - kiedy się poznali?
- Jak Alicja Majewska ocenia współpracę z Włodzimierzem Korczem?
- Na co wydaje pieniądze Alicja Majewska?
Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz - duet (nie)idealny
Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz poznali się w 1971 roku. Niedługo później związali się zawodowo na stałe. Od tamtej pory tworzą nierozłączny duet, mimo że są jak ogień i woda. I chociaż muzyczną drogą idą wspólnie, ramię w ramię, żyjąc razem długo i szczęśliwie, to daleko im do ideału.
"'Praca z Korczem to oczywistość!'. Tak się od niego uzależniłam, że inna możliwość nie przeszła mi przez głowę. Trudno uwierzyć, że to już tyle czasu. Jak pisała Magda Czapińska w piosence dla mnie – zresztą był to szlagwort podsłuchany w aptece – 'życie jest piękne, lecz krótkie jak przeciąg'... Przeszliśmy razem 50 lat. I to nawet dziarskim krokiem, nie kuśtykając. Choć może parę potknięć było... No dobrze: to cud, żeśmy się nie pozabijali" - żartuje Alicja Majewska i dodaje:
"Bo Włodek wie coś od razu i na pewno, a ja ewentualnie i po chwili. I on ma prawo być zniecierpliwiony moją niepewnością, zwłaszcza kiedy sprawa dotyczy obojga. Ostatnio spieramy się o listę piosenek na jubileusz. Rzucam tytuł, co do którego mam wątpliwości. On: 'Przecież już to klepnęłaś'. 'Nie, Włodku, nie klepnęłam, chcę przegadać'. On sarka: 'Ja mam tak z tobą całe życie'. Na co ja: 'I tak już będziesz miał!'. Bo ja zawsze będę roztrząsać, wątpić".
Włodzimierz Korcz mówi o sobie "komfort Alicji Majewskiej". Artystka żartuje, że gdyby udzielali wspólnego wywiadu, na pewno dodałby, że nikt inny by z nią tyle lat nie wytrzymał. Czy udaje im się pójść czasem na kompromis?
"Ile się nawalczyłam z Włodkiem, żeby na scenie nie nosił piterka. On uważa, że ważne rzeczy trzeba trzymać przy sobie. I przez piterek odstaje mu marynarka. Ludzie, kto przy zdrowych zmysłach tak sobie poszerza biodra!? A jak długo nosił te breżniewowskie brwi! Kiedyś ktoś mu obciął i wyrosły bujniejsze, więc nie chciał ruszać. A ja mówię: 'Włodek, ile nam jeszcze zostało – pięć, dziesięć lat? Obcinaj, co ci zależy'" - wyznała.
Alicja Majewska o prezentach i diamentach
Alicja Majewska wyznała, że lubi się rozpieszczać, ale nie wydaje dużo, chociaż nie musi sobie niczego odmawiać.
"Diament to nie. Ale ładny kostium na scenę czy masaż – owszem. Nie kupuję rzeczy, które mają nieprzyzwoite ceny. Ale nie muszę sobie odmawiać czegoś, co jest ładne i się przyda. Dziś mamy przeładowane domy. Dlatego podoba mi się idea minimalizowania, jak radzi w książce ta francuska autorka Dominique Loreau. Ostatnio przetrzebiłam szafy, moje dziewczyny, najbliższe fanki, wzięły trochę ubrań. Zawsze lepiej komuś coś dać – póki możemy wręczyć osobiście, a nie ktoś potem będzie rozdawał to, co po nas zostanie" - wyznała.
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA