Nowe fakty ws. śmierci wnuka Roberta De Niro. Aresztowano 5 osób

Wnuk Roberta De Niro zmarł z powodu przedawkowania narkotyków

Wnuk Roberta De Niro został znaleziony martwy na Manhattanie. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było działanie fentanylu, bromazolamu, alprazolamu, 7-aminoklonazepamu, ketaminy i kokainy. Śmierć chłopaka uznaje się za nieszczęśliwy wypadek. Według stacji NBC 19-letni Leandro Anthony De Niro Rodriguez miał nie być świadomy skutków zażycia wspomnianych substancji. 

Byłeś moją radością, moim sercem i wszystkim, co kiedykolwiek było czyste i prawdziwe w moim życiu. Nie wiem, jak bez ciebie żyć, ale postaram się iść dalej i szerzyć miłość i światło, które dałeś mi, kiedy zostałam twoją mamą

- napisała mama zmarłego nastolatka na Instagramie, tuż po jego śmierci.

Po śmierci Leandra Anthony’ego De Niro Rodrigueza prowadzono dochodzenie w tej sprawie. Krótko po jego śmierci policja aresztowała Sofię H. Marks, która miała sprzedać nastolatkowi podrobiony oksykodon i xanax. Kobieta przyznała się do winy. 

Bądź na bieżąco:

Robert De Niro nie miał łatwego dzieciństwa. O sekrecie ojca dowiedział się po latach 

Robert De Niro otrzymał honorową Złotą Palmę w Cannes. Podczas przemówienia zwrócił się do Donalda Trumpa

Syn Cher trafił do szpitala po przedawkowaniu. Ma szczęście, że przeżył? 

Aktualności

Aresztowano pięć osób ws. śmierci 19-letniego wnuka Roberta De Niro

Teraz doszło do aresztowania grupy 5 osób, które miały wykorzystywać media społecznościowe do sprzedaży nielegalnych substancji na terenie Nowego Jorku i w niektórych częściach Long Island. Mieli rozdawać nastolatkom i młodym dorosłym tysiące podrobionych tabletek xanaxu z dodatkiem fentanylu. 

Prokurator Okręgu Południowego Nowego Jorku, Jay Clayton podkreślił śmiertelne działanie fentanylu i tragiczne skutki handlu narkotykami podczas konferencji prasowej, która miała miejsce 30 października. 

Mówiąc wprost, fentanyl niszczy życie i rozbija rodziny. Zatruwa nasze społeczności i jest szczególnie niebezpieczny dla młodych ludzi w naszym mieście. Tragiczne zgony to koszmar każdego rodzica. Te zgony pokazują, jak handel narkotykami wpływa na ofiary z różnych środowisk 

- podkreślił.