"Prezydent bogatych" za kratami. Nicolas Sarkozy odprowadzony do więzienia przez żonę

Nicolas Sarkozy trafił do więzienia 

Nicolas Sarkozy jest pierwszym prezydentem powojennej Francji, który został skazany na karę więzienia. Uznano go bowiem za winnego części zarzutów w procesie dotyczącym nielegalnego finansowania kampanii wyborczej. Sąd uznał, że były prezydent dopuścił się zmowy i skazał go na 5 lat pozbawienia wolności. Oczyszczono go z zarzutów dotyczących ukrywania sprzeniewierzonych środków publicznych.

Proces dotyczył wyborów w 2007 roku, kiedy Nicolas Sarkozy nielegalnie sfinansował swoją kampanię prezydencką z funduszy ówczesnego przywódcy Libii, Muammara Kaddafiego. Były prezydent do ostatniej chwili twierdził, że jest niewinny – nawet opublikował post w serwisie X, w którym podważył wyrok paryskiego wymiaru sprawiedliwości, nazywając go "skandalem sądowym".

[...] Chcę powiedzieć z niezachwianą siłą, która mnie cechuje, że to nie były prezydent Republiki zostaje dziś osadzony. To niewinny człowiek [...]

- napisał.

Bądź na bieżąco:

Jean Reno ma wiele wspólnego z Polską! Niewielu zna tę stronę życia gwiazdora "Leona zawodowca"

Koniec pewnej ery! Anna Wintour odchodzi z "Vogue’a" po 37 latach u steru. Co dalej? Świat mody wstrzymał oddech

Nicolas Sarkozy ostatnie chwile na wolności spędził z żoną 

Zanim były prezydent został odeskortowany do więzienia, spędził ostatnie chwile na wolności ze swoją żoną, Carlą Bruni. We wtorek, przed godziną 10:00 policyjny konwój zatrzymał się przed paryskim zakładem karnym La Santé. Niemal natychmiast został otoczony tłumem fotoreporterów. 

Były prezydent Francji podczas pobytu w więzieniu będzie przebywał w jednoosobowej celi o powierzchni 9 m² wyposażonej w kuchenkę, lodówkę, prysznic i telefon stacjonarny. Osadzony będzie mógł też korzystać z placu spacerowego, siłowni i biblioteki. 

Nicolas Sarkozy był prezydentem Francji w latach 2007-2012. Był krytykowany za brak powagi, arbitralny styl rządzenia, epatowanie swoim życiem prywatnym oraz upodobanie do blichtru. Nazywany był "prezydentem bogatych" - m.in. obniżył podatki dla najbogatszych Francuzów. Wypominano mu także to, że zwycięstwo w wyborach prezydenckich świętował w ekskluzywnej paryskiej restauracji Fouquet’s z zamożnymi biznesmenami.  

Zobacz też: Tego nie wiesz o 50 Cencie! 5 zaskakujących faktów