Ojciec, który szukał rodziny zastępczej dla syna, nie żyje
Pan Mikołaj opiekował się 9-letnim synem w pojedynkę po tym, jak niespełna dwa lata temu stracił mamę, która chorowała na nowotwór.
"Była bardzo smutna i chciałbym, żeby mama jeszcze żyła" – mówi Emil po śmierci ukochanej mamy.
Niespełna rok później rodzinę spotkała kolejna tragedia. Ojciec chłopca usłyszał diagnozę: zaawansowana choroba nowotworowa płuc. Mężczyzna, w trosce o syna, podjął się znalezienia rodziny zastępczej dla chłopca i poprosił o wsparcie finansowe. Walczył do ostatniego tchnienia o zabezpieczenia syna i powrót do zdrowia. Do końca chciał być z synem.
Jego podróż zakończyła się. Pan Mikołaj odszedł w wieku 62 lat.
Smutna wiadomość 🖤 ➡ https://uwaga.tvn.pl/reportaze/uwaga-extra/ojciec-ktory-szukal-rodziny-dla-syna-nie-zyje-do-konca-chcial-byc-z-9-letnim-emilem-st8481989
Posted by TVN UWAGA! on Tuesday, May 27, 2025
Historia Pana Mikołaja i jego syna Emila poruszyła Polaków
9-letni Emil cierpi na wrodzoną niewydolność nerek. Chłopiec urodził się jako wcześniak z jedną nerką, która nie działa poprawnie. Mimo niepełnosprawności - dzięki lekom i urostomii, czyli oddawaniu moczu do specjalnych woreczków na brzuchu - może normalnie funkcjonować i naprawdę świetnie sobie radzi. Uczęszcza do szkoły podstawowej - jest uczniem drugiej klasy.
"Emil rozwija się normalnie, tylko jedna nerka nie daje rady. Organizm potrzebuje więcej mocy. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze" – mówił Mikołaj Mielnik, ojciec chłopca, w rozmowie z magazynem Uwaga! TVN.
Pan Mikołaj, gdy dowiedział się, że jest śmiertelnie chory, podjął decyzję, by znaleźć rodzinę zastępczą dla swojego dziecka.
"Bardzo go kocham i oddam dla niego wszystko. Zrobię wszystko, by zabezpieczyć mu przyszłość. Staram się wychowywać go tak, żeby był uczciwym człowiekiem. Ale dużo rzeczy nie zdążę zrobić, bo nie wiadomo, ile tego czasu zostało. Chciałbym jeszcze z tym dzieckiem trochę pobyć".
W trudnej sytuacji wsparli go również przyjaciele, którzy zorganizowali zbiórkę po tym, jak przez chorobę ojciec Emila stracił pracę. I choć początkowo chcieli zebrać środki wyłącznie na bieżące potrzeby, hojność internautów przeszła ich najśmielsze oczekiwania.
"Naszym celem było, żeby zebrać chociaż na bieżące rachunki, bo on nie może pracować. Ale rozkręciło się to i jest fajnie. Mikołaj może wykupić mieszkanie, które było w kredycie, czyli zostawia syna z mieszkaniem" – mówił pan Jarosław, kolega ojca Emila, w rozmowie z Uwagą!.
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: UWAGA TVN